Spokojny początek roku szkolnego na stacjach paliw
Początek roku szkolnego przynajmniej na stacjach paliw upływa bardzo spokojnie. W ostatnim tygodniu obserwowaliśmy niewielkie ruchy detalicznych cen paliw. Średnio w skali kraju w mijającym tygodniu benzyna Pb95 potaniał 1 gr./l do poziomu 4,55 PLN/l przy czym na niektórych stacjach ceny benzyny delikatnie drożały.
Na chwilę obecną benzyna jest najtańsza od końca marca tego roku, jednak na dalsze obniżki cen w kolejnych tygodniach nie mamy już co liczyć. W porównaniu z rokiem ubiegłym benzyna jest średnio 12 gr./l droższa. Za olej napędowy natomiast musimy średnio płacić 4,30 PLN/l i jest to analogiczny poziom jak tydzień temu. Na stacjach paliw ostatnio taki poziom cen ON obserwowaliśmy na koniec kwietnia tego roku. W porównaniu z rokiem ubiegłym ON jest 53 gr./l droższy.
W mijającym tygodniu podrożał jedynie gaz LPG – średnio 1 gr./l. Obecnie detaliczna cena autogazu kształtuje się na poziomie 2,15 PLN/l i jest 24 gr./l wyższa niż przed rokiem. Na stacjach w kraju obecnie spotkamy LPG po 2 PLN/l jak również 2,30 PLN/l. Patrząc z perspektywy ostatnich kilku miesięcy widać, że ceny autogazu są bardzo stabilne. Od stycznia tego roku średnie detaliczne ceny LPG utrzymują się w granicach 2,12-2,21 PLN/l. Późną jesienią i zimą natomiast możemy spodziewać się wzrostu cen do poziomu 2,35 PLN/l.
Biorąc pod uwagę zmiany hurtowych cen paliw w mijającym tygodniu (wzrost cen benzyn o 5 gr./l i ON 3 gr./l), bardzo prawdopodobne, że kolejny tydzień przyniesie kilkugroszowe podwyżki cen-średnio 2-4 gr./l.
Na rynku ropy naftowej tydzień rozpoczęliśmy od realizacji zysków i spadku cen ropy Brent w Londynie w rejon 74 USD.W końcówce tygodnia ceny zdołały powrócić powyżej poziomu 76 USD.Z jednej strony publikowane dane makro nie były już jednoznacznie negatywne z drugiej strony trochę zamieszania narobiła kolejna eksplozja w Zatoce Meksykańskiej. Tym razem ropa wyciekła z płonącej platformy firmy Mariner Energy - 130 km od wybrzeża Luizjany. Obecna katastrofa jest nieporównywalna z wybuchem platformy BP a wyciek ropy jest niewielki. Na rynku jednak od razu pojawiły się spekulacje co dalej z wydanym w lipcu nowym moratorium na wstrzymanie wierceń i wydobycia u wybrzeży Ameryki. Administracja prezydenta Obamy na początku lipca wydała nowe moratorium na wiercenia podmorskie na szelfie przybrzeżnym, przy czym nie jest ono ograniczone do głębokości powyżej 152 metrów (w przeciwieństwie do poprzedniego wydanego w czerwcu po katastrofie BP).
Zdaniem rządu przerwa w wierceniach będzie okresem w którym firmy będą mogły zastosować się do nowych wymogów w dziedzinie bezpieczeństwa. Nowe moratorium obowiązywać ma do 30 listopada a kolejna katastrofa w wyraźny sposób niweczy starania amerykańskiego sektora naftowego w kwestii zniesienia moratorium. Jest swego rodzaju argumentem przemawiającym za wstrzymaniem wierceń dopóki nie zostaną poprawione względy bezpieczeństwa i firmy naftowe skuteczniej będą radziły sobie z wyciekami ropy.