Trwa ładowanie...
d278wr3

Spółki muszą przedstawić premierowi raport ws. memorandum - Piechociński

08.04. Białystok (PAP) - Szefowie spółek bezpośrednio nadzorujących działalność EuRoPol Gazu muszą przedstawić premierowi raport w sprawie memorandum dotyczącego budowy przez...

d278wr3
d278wr3

08.04. Białystok (PAP) - Szefowie spółek bezpośrednio nadzorujących działalność EuRoPol Gazu muszą przedstawić premierowi raport w sprawie memorandum dotyczącego budowy przez Polskę drugiej nitki gazociągu Jamał-Europa - uważa wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński.

"Nie dajcie się sterować scenariuszami, które nie są pisane w Polsce" - mówił Piechociński do dziennikarzy w poniedziałek w Białymstoku. "Także na rynku rosyjskim dzieje się rywalizacja pomiędzy poszczególnymi koncernami. Miejcie świadomość, że dotyka to także i tego, co proponowała Rosja Polsce" - mówił Piechociński.

Pytany, czy przed czwartkowym wyjazdem do Sankt Petersburga wiedział o tym, że EuRoPol Gaz zamierza podpisać memorandum z Gazpromem ws. drugiej nitki gazociągu jamalskiego, Piechociński przyznał, że 3 kwietnia rano spotkał się z prezesem EuRoPol Gazu, ale nie potwierdził informacji, że była wówczas mowa o podpisaniu memorandum. "Prezes zasygnalizował mi, że takie rozmowy na szczeblu przedsiębiorstw są robione i że jest upoważniony przez radę nadzorczą do podpisania dokumentu. Nie użył słowa +memorandum+ i stąd jest to koszmarne zamieszanie" - mówił wicepremier.

"Poczekajmy aż na biurku premiera znajdą się wszystkie wyjaśnienia. Ewidentnie widzę błędy po stronie spółek, które bez mandatu politycznego, szczególnie ministra nadzorującego ich funkcjonowanie, podjęły się takich działań" - dodał.

d278wr3

Pytany, czy wobec zamieszania wokół budowy drugiej nitki gazociągu jamalskiego "ktoś powinien ponieść konsekwencje", Janusz Piechociński odpowiedział, że "zdecydowanie tak". "Bo mina ministra (skarbu) Mikołaja Budzanowskiego i premiera (...) nie była miną szczęśliwą" - dodał. Dopytywany, kto powinien ponieść konsekwencje dodał, że to będzie jednym z tematów spotkania z premierem Donaldem Tuskiem, zaplanowanego na poniedziałkowy wieczór.

Minister Skarbu Mikołaj Budzanowski powiedział w poniedziałek, że nie poda się do dymisji w związku z zamieszaniem wywołanym informacjami o memorandum w sprawie Jamału II. Dodał, że jest stale do dyspozycji premiera.

"Jestem do dyspozycji premiera od pierwszej minuty, od momentu powołania, od listopada 2011 roku" - powiedział minister w Gdańsku, pytany na konferencji prasowej, czy nie powinien przynajmniej oddać się do dyspozycji premiera w związku z podpisaniem w ub. tygodniu przez spółki EuRoPol Gaz i Gazpromexport memorandum dotyczącego budowy, przebiegającej przez Polskę, drugiej nitki gazociągu Jamał-Europa.

"Jeśli doszłoby do sytuacji, że łamię prawo (...) że wprowadziłem świadomie w błąd swego przełożonego, kiedy posłużyłem się kłamstwem, to oczywiście tak, na takiego ministra nie ma miejsca w tym rządzie, ale nie dopuściłem się tego" - mówił Budzanowski. Memorandum podpisane zostało w czwartek; w piątek rano premier Donald Tusk, zapytany o doniesienia agencyjne na ten temat odparł, że nic o tym nie wie.

d278wr3

Minister skarbu powtórzył, że "dokument dot. budowy gazociągu jamalskiego podpisany w ub. tygodniu ma charakter bardzo ogólny, nie jest żadnym zobowiązaniem inwestycyjnym".

Informację o memorandum podała w piątek agencja ITAR-TASS, powołując się na Gazprom. Pytany o doniesienia agencyjne na ten temat premier Donald Tusk odparł, że nic o tym nie wie.

Wicepremier Janusz Piechociński już w sobotę w nocy, po powrocie z Sankt Petersburga, powiedział, że chce ujawnienia instrukcji, jaką otrzymał od rządu przed rozmowami z kierownictwem Gazpromu o propozycji budowy gazociągu Jamał II.

d278wr3

"Wymaga pełnego wyjaśnienia, czym dysponował rząd, jeśli chodzi o informacje w zakresie tego porozumienia pomiędzy EuRoPol Gazem a Gazpromem" - powiedział w poniedziałek w mediach Piechociński.

Pytany, czy władze spółki PGNiG, które jest udziałowcem EuRoPol Gazu, powinny ponieść odpowiedzialność, mówił, że w tej sprawie zawiodły spółki prawa handlowego. "Politycy i urzędnicy państwowi byli zdumieni słowem +memorandum+, a Rosjanie nadali temu efekt propagandowy" - mówił rano.

Według wicepremiera, władze spółki powinny odpowiedzieć na pytanie, jakie i czyje pełnomocnictwa mieli do podpisania takiego dokumentu oraz w jakim zakresie uzgodnili to ze swoim nadzorem właścicielskim. "Jeśli podjęli to bez akceptacji, zgody nadzoru właścicielskiego, to powinni zapłacić choćby za to, że dali się wmanewrować w dwuznaczną sytuację" - powiedział Piechociński w poniedziałek w PolsatNews Piechociński.

Eksploatująca polski odcinek gazociągu jamalskiego spółka EuRoPol Gaz podpisała w czwartek w Sankt Petersburgu z Gazpromexportem "memorandum o wzajemnym zrozumieniu" dotyczące oceny, na etapie przedinwestycyjnym, możliwości realizacji nowego gazociągu.

Akcjonariuszami EuRoPol Gazu są: PGNiG (48 proc. akcji), Gazprom (48 proc. akcji) i Gas-Trading (4 proc. akcji).(PAP)

rof/ kow/ pad/ mag/ bls/ je/

d278wr3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d278wr3