Spółki niechętnie dzielą się zyskami

Dla akcjonariuszy giełdowych spółek rozpoczął się gorący okres oczekiwania na dywidendy. Będą one szczególnie istotne dla wszystkich, którzy w ubiegłym roku stracili część oszczędności podczas spadków i teraz liczą przynajmniej na częściową rekompensatę.

15.05.2008 07:44

Wiele wskazuje jednak na to, że w tym roku mniej firm podzieli się z inwestorami swoimi zyskami. Z kolei te, które tradycyjnie płacą dywidendy, w tym roku będą mniej hojne. Wszystko przez to, że fatalna sytuacja na giełdzie skłania do większej ostrożności i kumulowania zysków.

_ Pierwsza połowa ubiegłego roku była udana dla inwestorów. Ich zyski rosły wraz ze wzrostami notowań akcji _ - przypomina Marcin Stebakow, analityk z Beskidzkiego Domu Maklerskiego. _ Jednak w drugiej połowie roku koniunktura na giełdzie uległa znacznemu pogorszeniu i firmy zaczęły myśleć o zmianie przyjętej wcześniej polityki wypłat dywidend _ - tłumaczy analityk.

Przykładem takiej zachowawczej taktyki może być miedziowy koncern KGHM. Spółka z roku na rok zwiększała wielkość wypłacanej inwestorom dywidendy - z 2 zł na akcję w 2004 r. aż do 16,97 zł w ubiegłym roku. Tym razem firma nie zamierza jednak rozpieszczać akcjonariuszy. O wypłacie dywidendy zadecyduje walne zgromadzenie KGHM, które jest zaplanowane na 26 czerwca. Najprawdopodobniej wyniesie ona 5,5 zł na akcję, ale niewykluczone, że akcjonariusze zwiększą ją do 9 zł.

Zyskami podzielą się w tym roku także największe notowane na giełdzie banki. Pekao SA chce zapłacić inwestorom po 9,6 zł za akcję.

Drugi pod względem wielkości PKO BP zapłaci akcjonariuszom po 1,09 zł za akcję. Hojny w tym roku będzie także ING BSK, który na początku chciał zdecydować o pozostawieniu całego zysku w spółce, ale w rezultacie ustalił dywidendę na poziomie aż 11,70 zł za akcję. Po 3 zł na każdy papier dostaną posiadacze akcji banku BZ WBK.

Pieniądze, które zapłacą akcjonariuszom banki, będą dla nich pewną formą rekompensaty za straty, które ponieśli na ich akcjach. W drugim półroczu, kiedy przez światowe parkiety przetoczył się kryzys, indeks WIG Banki na polskiej giełdzie stracił ponad 11 proc.

_ Przyznanie dywidendy można uznać za wyraz troski o drobnych inwestorów _ - podkreśla Tomasz Bar z portalu Finanseosobiste.pl. _ Również fundusze inwestycyjne i emerytalne mogą upatrywać w dywidendach szansy na polepszenie swoich słabych wyników _ - mówi.

Znacznie mniej hojne będą w tym roku małe spółki, które w zdecydowanej większości postanowiły reinwestować swoje zyski. Nie powinien to jednak być powód do zmartwienia dla inwestorów.

_ Często o wiele większe znaczenie dla akcjonariusza ma to, że firma przeznaczy swoje zyski na nowe inwestycje _ - tłumaczy Konrad Smok ze Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. A to również przekłada się na przyszłe zyski, chociaż czasem trzeba na nie dłużej poczekać.

Kupuj akcje dużych spółek, zgarnij dywidendę

Katarzyna Siwek, analityk firmy Expander
Na polskim rynku dywidendy mają ograniczony wpływ na rynek akcji. Wynika to stąd, że liczba spółek, które dzielą się z akcjonariuszami zyskiem jest niewielka, a przeciętna relacja dywidendy do kursu akcji stosunkowo niska. Obecnie dla polskich spółek wynosi ona ok. 2,6 proc., czyli znacznie poniżej poziomu stóp procentowych. Dla inwestora kluczowa jest odpowiedź na pytanie, dlaczego spółka wypłaca dywidendę. Czy robi to po to, aby podzielić się zyskiem z akcjonariuszami, czy też dlatego, że nie ma pomysłu na rozwój. Dywidendy zazwyczaj wypłacają firmy będące w fazie zrównoważonego rozwoju. Spółki wzrostowe zwykle zatrzymują zyski. Warto zwrócić też uwagę na to, że wypłata dywidendy powoduje poprawę wskaźników zwrotu kapitału, które analitycy biorą pod uwagę przy wycenie spółek. Przełom wiosny i lata to okres zakupu spółek "pod dywidendy". Jest to opłacalne przede wszystkim w przypadku firm, które decydują się na wypłatę szczególnie wysokich dywidend. Problem jednak w tym, że gdy taka informacja staje się
publiczna, kurs natychmiast idzie w górę.

Łukasz Pałka
POLSKA Gazeta Opolska

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)