Sposób na tanie papierosy z obejściem prawa
Na aukcjach internetowych pojawił się tzw. tytoń kolekcjonerski. Jak zapewniają sprzedawcy, produkt nie nadaje się do palenia. To przykrywka, by nie płacić wysokiego podatku od wyrobów tytoniowych. "Rzeczpospolita" ostrzega jednak przed kontrolami fiskusa.
15.05.2012 | aktual.: 15.05.2012 08:39
Izba Skarbowa w Łodzi wydala interpretację, w której stwierdza, że sprzedaż tytoniu kolekcjonerskiego jest wolna od akcyzy (sygn. IPTPP3/443A-53/11-4/BJ). O interpretację przepisów do skarbówki zwróciła się firma, która zamierzała kupować wstępnie przetworzone liście tytoniu od rolników. Taki tytoń miał być mieszany i sprzedawany w 0,5 i 1 kg paczkach. Na opakowaniu miała znaleźć się informacja, że produkt nie nadaje się do palenia.
Z interpretacji Izby Skarbowej wynika, że nieprzetworzone i niedające się do palenia liście nie podlegają obciążeniom akcyzowym. Produktem opodatkowanym jest za to tytoń, który wcześniej został podzielony, skręcony lub sprasowany w postaci bloków. Oznacza to, że musi to być produkt gotowy do palenia, który nie wymaga dodatkowego przetwarzania przez producenta.
Firma, która zamierza sprzedawać nieprzetworzone liście tytoniu, nie zapłaci więc podatku, bo taki produkt nie mieści się w definicji tytoniu podlegającego opodatkowaniu. Zdaniem prawników próba wprowadzenia takiego towaru do obrotu może skończyć się karą przewidzianą w Kodeksie karnym skarbowym. Może się tak stać, gdyby fiskus udowodnił, że tytoń kolekcjonerski nadaje się to palenia np. po osuszeniu. Na aukcjach internetowych tzw. tytoń kolekcjonerski już sprzedawany jest z maszynkami do cięcia herbaty czy makaronu.
British American Tabacco szacuje, że rocznie z powodu braku regulacji handlu liśćmi tytoniu producenci papierosów tracą ok. 300-400 mln zł. Grażyna Sokołowska z Imperial Tabacco Polska uważa, że nielegalny handel wyrobami tytoniowymi to dziś ok. 50 proc. rynku.
Akcyza od kilograma tytoniu wynosi dziś 115,86 zł i 31,41 proc. maksymalnej ceny detalicznej.