Spóźniona wypłata zysku oznacza kłopoty z fiskusem
Spółka, która nie przekaże w terminie dywidendy, może mieć problem nie tylko ze wspólnikami. Urzędy uważają, że przetrzymując pieniądze udziałowców, uzyskuje przychód.
Nie mają przy tym znaczenia przyczyny opóźnienia. Tymczasem wiele spółek, nie spodziewając się, że dopadnie je kryzys, optymistycznie podjęło decyzje o podziale zysku. Gdy nadszedł termin wypłaty, okazało się, że nie ma na nią środków. Kolejną niemiłą niespodzianką może być perspektywa zapłacenia dodatkowego podatku.
Prawo do dywidendy
Z kodeksu spółek handlowych wynika, że wspólnicy mają prawo do udziału w zysku wykazanym w sprawozdaniu finansowym.
_ Wspólnicy najpierw zatwierdzają sprawozdanie finansowe, potem podejmują uchwałę o zagospodarowaniu zysku _ - tłumaczy Piotr Przemysław Żak, biegły rewident współpracujący z TPA Horwath Horodko Audit. _ W większych spółkach sprawozdanie musi jeszcze zbadać biegły rewident. Nie można podzielić zysku bez jego pozytywnej opinii. _
Dywidendę wypłaca się w dniu określonym w uchwale wspólników.
_ W terminie wypłaty roszczenia wspólników stają się wymagalne _ - mówi Andrzej Chrzanowski, adwokat, partner w kancelarii Krawczyk i Wspólnicy. _ Jeżeli spółka się spóźni, udziałowcy mogą żądać odsetek, a jeśli opóźnienie jest zawinione, również naprawienia szkody wyrządzonej zwłoką. Swych roszczeń mogą dochodzić przed sądem. _
Czy to jedyna konsekwencja opóźnienia? Nie, bo po swoje wyciąga rękę też fiskus. Twierdzi, że spółka za darmo korzysta z kapitału wspólników i ma z tego podatkowy przychód.
Kapitał za darmo
_ Podjęcie decyzji o przeznaczeniu zysku na dywidendę sprawia, że spółka jest zobowiązana do jej wypłaty _ - mówi Piotr Przemysław Żak. _ Zobowiązanie staje się wymagalne w dniu określonym w uchwale wspólników. Należne kwoty ujmuje się na koncie "inne zobowiązania", stają się bowiem kapitałem obcym. Jeśli spółka ich nie wypłaci, urząd skarbowy może uznać, że uzyskała przychód z nieodpłatnego świadczenia w wysokości odsetek, jakie należałoby uiścić za korzystanie z obcego kapitału na warunkach rynkowych (np. przy pożyczce z banku). _
Potwierdzają to interpretacje organów podatkowych, np. Izby Skarbowej w Rzeszowie (nr L. IS. I/1/4231/12/2007), w której stwierdzono, że przychód z nieodpłatnego świadczenia powstaje wtedy, kiedy roszczenie o wypłatę dywidendy stanie się wymagalne.
Izba Skarbowa w Katowicach (nr IBPB3/423-112/07/JD) uznała natomiast, że przychód należy naliczyć w wysokości odsetek, które spółka musiałaby zapłacić przy zaciągnięciu kredytu bankowego w kwocie zatrzymanego zysku.
Spółka może oczywiście argumentować, że opóźnienie wynika z niezależnych od niej przyczyn (np. kryzysu na rynku) i wcale nie chciała korzystać z kapitału wspólników.
To może jednak nie przekonać fiskusa. Bezpieczniej więc przyjmować odległy termin na wypłatę zysku. Co jednak zrobić, jeśli już się zbliża, a spółka nie ma środków? Czy wolno kolejną uchwałą wspólników odroczyć termin?
Przesunięcie terminu
Pozwolił na to Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie w wyroku z 27 września 2007 r. (sygn. I SA/ Rz 585/07). Sąd stwierdził, że jeśli zgromadzenie wspólników podejmie uchwałę o zmianie dnia wypłaty, to "nadejście terminu pierwotnie ustalonego nie skutkuje wymagalnością roszczenia o wypłatę dywidendy, a podjęta uchwała nie stanowi dla spółki nieodpłatnego świadczenia".
Prawnicy mają jednak wątpliwości.
_ Uważam, że taka uchwała nie spowoduje skutecznego prawnie przesunięcia terminu _ - twierdzi Andrzej Chrzanowski. _ Żaden z organów spółki, nawet zgromadzenie wspólników, nie może uchwałą zmienić treści już raz ukształtowanego zobowiązania. Byłaby ona sprzeczna z prawem i może zostać zaskarżona. Bezpieczniejsze jest odroczenie terminu wypłaty zysku na podstawie umowy między wspólnikiem i spółką. Przy jej zawieraniu spółka powinna być reprezentowana przez zarząd lub inną osobę umocowaną do dokonywania czynności prawnych, np. pełnomocnika. _
Sytuację podatników może ułatwić niedawna zmiana k.s.h.
Opinia
Marcin Sobieszek, doradca podatkowy w Roedl & Partner
Aby wyeliminować ryzyko sporu z fiskusem, wspólnicy spółki z o.o. nie powinni określać terminu wypłaty dywidendy w uchwale, lecz zostawić tę decyzję zarządowi. Taką możliwość daje obowiązujący od 8 stycznia art. 193 § 4 kodeksu spółek handlowych (w spółkach akcyjnych termin ten może określić rada nadzorcza - art. 348 § 4 k.s.h.). Rozwiązanie to pozwala dopasować termin wypłaty zysku do możliwości finansowych firmy. Jeśli ma środki, zarząd podejmuje uchwałę o wypłacie. Jeśli nie ma, nie robi tego. W takiej sytuacji urząd nie może uznać, że spółka uzyskała przychód z nieodpłatnego świadczenia. Przed upływem terminu wypłaty określonego przez zarząd dywidenda nie jest bowiem jeszcze wymagalna.
Przemysław Wojtasik
Rzeczpospolita