Najniebezpieczniejsze zawody w Polsce. Tu wypadek goni wypadek
Z danych GUS wynika, że w 2024 r. spadła liczba poszkodowanych w wypadkach przy pracy w porównaniu z ubiegłym rokiem. Najwięcej zdarzeń odnotowano w górnictwie, jednak na liście znalazły się również mniej oczywiste branże, takie jak pomoc społeczna.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w 2024 r. liczba osób poszkodowanych w wypadkach przy pracy wyniosła 67 tys., co stanowi spadek o 2,4 proc. w porównaniu do roku poprzedniego. Górnictwo nadal pozostaje sektorem o najwyższym wskaźniku wypadkowości – wynoszącym 17,48 – podaje pulshr.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
85 złotych za kilogram. Zawrotne ceny owoców na początku kwietnia
Oto najniebezpieczniejsze branże
Liczba poszkodowanych w wypadkach ciężkich wyniosła 0,5 tys. osób, w wypadkach śmiertelnych 0,2 tys. osób. Podczas wykonywania pracy zorganizowanej w formie zdalnej lub telepracy ucierpiało 0,3 tys. osób. Najwięcej poszkodowanych odnotowano w wypadkach przy pracy z innym skutkiem - 66,3 tys. osób.
Najwyższy wskaźnik wypadkowości odnotowano w górnictwie i wydobywaniu – aż 17,48 (liczba poszkodowanych na 1 tys. pracujących osób). Kolejne miejsca zajęły sektory związane z dostarczaniem wody, gospodarowaniem ściekami i odpadami oraz rekultywacją (12,93), a także przemysł przetwórczy (7,56) – czytamy na portalu.
Na liście znalazły się również mniej oczywiste dziedziny, jak pomoc społeczna i opieka zdrowotna, leśnictwo i łowiectwo. Najniższy poziom ryzyka występował natomiast w branżach związanych z informacją i komunikacją (0,70), usługami pozostałymi (1,12) oraz działalnością profesjonalną, naukową i techniczną (1,28).
Województwo śląskie na czele
Wśród regionów o najwyższym wskaźniku wypadkowości znalazły się województwa: śląskie (6,53), opolskie (6,17) oraz zachodniopomorskie (5,88). Najbezpieczniej natomiast było na Mazowszu (3,22), w Małopolsce (3,62) i na Podkarpaciu (4,49).