Sprzedaż biletów na Euro 2012 kwitnie w internecie
W portalu Allegro wystawiono na sprzedaż już kilka tysięcy biletów na Euro 2012. To jednak, jak twierdzi spółka Euro 2012 Polska, sprzedaż nielegalna. Aukcji jednak przybywa - pisze "Rzeczpospolita".
W portalu Allegro wystawiono na sprzedaż już kilka tysięcy biletów na Euro 2012. To jednak, jak twierdzi spółka Euro 2012 Polska, sprzedaż nielegalna. Aukcji jednak przybywa - pisze "Rzeczpospolita".
Przeciwnikiem takiego handlu jest oczywiście spółka Euro 2012 Polska. Jak informuje rzecznik spółki Juliusz Głuski, sprzedaż biletów jest nielegalna i to niezależnie od tego, czy ktoś sprzedaje za cenę nominalną, czy też chce na tym zarobić.
Wystawiono już ponad 5,5 tys. tego typu ofert, z czego około 37 proc. zakończyło się sprzedażą.
Allegro nie zamierza jednak zakazywać sprzedaży, nawet pomimo sprzeciwu UEFA. Bilety można jednak sprzedawać tylko po cenie nominalnej. Wynika to z przepisów polskiego prawa. Zdaniem prawników UEFA ma tutaj słabą pozycję, bowiem powołuje się na swój regulamin, który tak naprawdę dla firm działających w Polsce nie jest wiążący.
Największy portal aukcyjny w Polsce pilnuje jednak, aby oferty nie wykraczały poza dopuszczalne przepisy. Natychmiast usuwane są licytacje. Nie można również dołączać do biletu różnego rodzaju gadżetów, jak np. smycz do kluczy czy słownik za 1 tys. zł. Takie aukcje to blisko 55 proc. ofert biletów.
Mimo iż Allegro dopuszcza sprzedaż biletów, współpracuje jednak z UEFA w ramach programu "Współpraca w ochronie praw". Monitorowane są więc nie tylko oferty z biletami, ale również aukcje z gadżetami z oficjalnym logotypem mistrzostw.