Stanowski: 360 mln dol. na polską pomoc dla najbiedniejszych krajów
Polska w 2011 r. przeznaczyła w sumie na pomoc rozwojową 360 mln dolarów, ale w najbliższych latach powinna podwoić tę kwotę - powiedział w czwartek wiceminister spraw zagranicznych Krzysztof Stanowski, uczestniczący w Europejskich Dniach Rozwoju w Warszawie.
15.12.2011 | aktual.: 15.12.2011 18:41
Stanowski na konferencji prasowej powiedział, że choć cała kwota, którą Polska przeznacza dla krajów potrzebujących, systematycznie rośnie, to powinna ona być jeszcze wyższa. - Niestety nie jest to taki poziom, jaki byśmy chcieli osiągnąć. W ciągu kolejnych kilku lat kwota ta powinna zostać podwojona - zaznaczył.
Zgodnie z unijnymi zobowiązaniami, nowe kraje członkowskie, w tym Polska, powinny przekazywać na pomoc rozwojową co roku 0,17 proc. swojego dochodu narodowego brutto (DNB). Od 2015 r. ten cel zostanie podwyższony do co najmniej 0,33 proc. DNB. Z tegorocznego raportu KE wynika, że Polska jest daleko w realizacji tego celu: w 2010 r. polska pomoc rozwojowa wyniosła 0,08 proc. DNB (było to wówczas 285 mln euro).
- Nie powinniśmy jednak liczyć skuteczności w kwotach. Nie chodzi tylko o pieniądze, ale też o dzielenie się doświadczeniami i uczenie się od ludzi podejmujących praktyczne działania, głównie z samorządów - zaznaczył wiceminister.
Podał przykład: Polska gości obecnie grupę młodych działaczy demokratycznych z Birmy, a podczas ostatnich wyborów parlamentarnych obecni byli obserwatorzy z Afryki Północnej. Stanowski dodał, że nowym obszarem zaangażowania Polski jest praca z partnerami w Afryce subsaharyjskiej, Kenii, Południowym Sudanie i Somalii.
Według unijnego komisarza ds. pomocy rozwojowej Andrisa Piebalgsa "obecna tendencja jest zachęcająca". Poinformował, że w 2010 r. cała UE przeznaczyła 53,5 mld euro na pomoc rozwojową, czyli o 4,5 mld euro więcej niż w 2010 r.
Komisja Europejska i kraje "27" są największym dostawcą pomocy rozwojowej na świecie: przypada na nie 57 proc. światowej pomocy. Oficjalna pomoc udzielana przez USA to 20 mld euro - powiedział komisarz.
By realizować uchwalone na forum ONZ tzw. milenijne cele rozwoju, 27 krajów UE potwierdziło zobowiązanie przeznaczenia na pomoc dla najbiedniejszych krajów świata 0,7 proc. dochodu narodowego brutto od roku 2015. Po raz pierwszy taki cel wyznaczyła rezolucja Zgromadzenia Ogólnego NZ w 1970 r. Kraje mają prawo zwiększać tę pomoc stopniowo; cel na rok 2010 wynosił 0,56 proc.
- Tego wspólnego celu nie spełniono - ubolewał komisarz. W 2010 r. całej Unii zabrakło do niego 15 mld euro. Piebalgs apelował, by pomimo kryzysu finansowego przywódcy dążyli do realizacji celów, na które wcześniej się zgodzili.
- Sytuacja w Europie jest trudna, ale podczas kryzysu najbardziej cierpią najmniej rozwinięte i najbiedniejsze kraje - podkreślił. - Musimy nadal robić to, co robimy. Ci ludzie nie wyjdą na ulice, by prosić o więcej pomocy rozwojowej - mówił.
W dwudniowej konferencji zorganizowanej w ramach polskiej prezydencji bierze udział ponad 500 gości, w tym nobliści, głowy państw, szefowie rządów i ministrowie, przedstawiciele europejskich instytucji i organizacji zaangażowanych w politykę rozwojową. Celem EDR jest promowanie współpracy rozwojowej i zwiększanie świadomości społecznej na temat wspierania rozwoju krajów potrzebujących pomocy. EDR organizowane są od 2006 r. w drugiej połowie każdego roku kalendarzowego przez rotacyjną prezydencję we współpracy z Komisją Europejską.