Stopy procentowe w Turcji. Bank ostrożny w działaniach
Zobacz, jak na najnowsze działania reaguje forex.
Po nieudanym zamachu stanu w Turcji tamtejsze władze robią wszystko, by opanować sytuację. Na ucieczkę inwestorów z giełdy i osłabienie waluty bank centralny odpowiedział symboliczną zmianą jednej ze stawek stóp procentowych. Koszt pożyczek będzie teraz niższy.
Bank centralny Turcji zdecydował o utrzymaniu głównej stawki oprocentowania na poziomie 7,5 proc., czego oczekiwała większość analityków. Zmienił jednak stopę procentową odnoszącą się do pożyczek krótkoterminowych. Spadła ona z 9 do 8,75 proc.
Niższy koszt pieniądza ma pobudzić inwestycje, potrzebne do utrzymania wzrostu gospodarczego, który według najnowszych obniżonych prognoz agencji Moody's wyniesie około 3 proc. W ten sposób agencja zareagowała na zamieszanie związane z nieudaną próbą zamachu stanu.
Ewentualne dalsze cięcia stóp powinny wpłynąć na osłabienie tureckiej waluty. Na razie symboliczna zmiana o 0,25 pkt. proc. tylko jednej ze stawek oprocentowania nie wpłynęła znacząco na notowania liry. Co więcej, od rana nawet lekko zyskuje ona względem złotego. Kurs wymiany na godzinę 13:35 to 1,33.
Władze monetarne starają się poprzez swoje działania stabilizować od strony gospodarczej sytuację w Turcji. Ta, w obliczu próby zamachu stanu, znalazła się pod gigantyczną presją, m.in. za sprawą obaw inwestorów, którzy wraz z kapitałem opuszczają ten kraj.
Najprościej zauważyć nerwowość wśród inwestorów obecnych na rynku walutowym i giełdzie. Indeks największych 100 spółek stracił na wartości 9 proc. Z kolei lira od piątku osłabiła się względem dolara o blisko 4 proc. Podobnie zmienił się kurs wymiany ze złotym.
- Spodziewam się, że niepokój globalnych inwestorów utrzyma się jeszcze przez najbliższy miesiąc lub dwa. Oczekuję, że w tym czasie świeży kapitał inwestycyjny nie będzie napływał do Turcji, a część dotychczas zainwestowanego odpłynie - podkreśla Zbigniew Jakubowski, wiceprezes zarządu Union Investment TFI.
Według eksperta, kluczowe znaczenie dla rozwoju sytuacji w Turcji będzie miało środowe wystąpienie prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana. Na ten dzień zapowiedział on ogłoszenie "ważnej decyzji”. - Spodziewam się, że może ogłosić nowe wybory, gdyż nadrzednym celem prezydenta jest zmiana konstytucji i wprowadzenie systemu prezydenckiego, do czego dąży już od dawna. Ostatnie wydarzenia nad Bosforem wspierane falą społecznego poparcia stanowią dla głowy państwa doskonały argument uzasadniający taką zmianę ustroju - uważa Jakubowski.
Agencja ratingowa Fitch ostrzegła ostatnio, że wzrost napięcia politycznego w kraju nie jest bez wpływu na ocenę wiarygodności kredytowej Turcji. Możliwa jest obniżka ratingu, który obecnie jest na poziomie "BBB minus" (o trzy poziomy niżej niż Polski "A minus"). Decyzję poznamy dokładnie za miesiąc 19 sierpnia.