Stratfor/ Kijów nie uniknie rozmów z Rosją ws. dostaw gazu
Ukraina musi porozumieć się z Rosją ws. krótkookresowych dostaw gazu i uregulowania zobowiązań dłużnych, ponieważ zachodnie inwestycje w ukraiński sektor gazowy nie rozwiążą jej bieżących trudności - twierdzi amerykański think tank Stratfor.
18.08.2014 08:35
"Na obecnym etapie Kijów nie może liczyć na to, że Europejczycy zdejmą z niego odpowiedzialność za stosunki z Rosją" - zaznaczono w komentarzu. Gazprom wstrzymał dostawy gazu dla Ukrainy w czerwcu, a ich odblokowanie uzależnia od przedpłat.
14 bm. ukraiński parlament w pierwszym czytaniu przyjął projekt ustawy przewidujący możliwość tworzenia spółek o mieszanym kapitale założycielskim między ukraińskimi a zachodnioeuropejskimi i amerykańskimi firmami energetycznymi. Takie spółki mogłyby dzierżawić do 49 proc. ukraińskiej sieci tranzytowej i zbiorników gazu.
"Zamiarem Kijowa jest doprowadzenie do tego, by UE kupowała rosyjski gaz na granicy ukraińsko-rosyjskiej, a nie na granicy Ukrainy z UE. Zmusiłoby to Europejczyków do przejęcia odpowiedzialności za boje z Moskwą zamiast obciążania winą Ukraińców za odprowadzanie rosyjskiego gazu przeznaczonego dla odbiorców w UE na swoje potrzeby" - tłumaczy Stratfor intencje Kijowa.
Z punktu widzenia Kijowa korzyścią byłoby także to, że zachodnie inwestycje i management zmodernizowałyby ukraiński system energetyczny i podniosłyby rangę Ukrainy na europejskim rynku energii.
Stratfor nie wróży jednak Ukraińcom sukcesu: "Choć Zachód ogólnie wspiera ukraiński rząd, tego rodzaju poparcia dla sektora energii byłoby mu udzielić o wiele trudniej" - zaznacza.
Analitycy cytują komisarza UE ds. energii Guenthera Oettingera, który stwierdził, że import rosyjskiego gazu do UE z granicy ukraińsko-rosyjskiej wymagałby całościowego przeglądu umów tranzytowych, a Ukraina nie może go wymuszać podejmując nagłe działania we własnym zakresie.
Renegocjowanie wszystkich kontraktów UE z Gazpromem wymagałoby najmniej roku, jeśli nie dwóch, a obecna polityczna atmosfera dla takich negocjacji nie jest sprzyjająca.
Przedstawiciele UE nie są przeciwni temu, by zaangażowała się ona w modernizację i zarząd ukraińskiej infrastruktury energetycznej, ale sądzą, że wymagałoby to ustalenia okresu przejściowego w czasie, którego ukraiński rynek energii zintegrowałby się ściślej z europejskim.
"Z tych powodów Europejczycy muszą w pierwszej kolejności mieć na uwadze ich własne interesy, a naciskanie na Rosję w tej sprawie na obecnym etapie nie wydaje się dokądkolwiek prowadzić" - tłumaczy Stratfor różnicę podejścia między UE, a Ukrainą.
"Oznacza to, że zachodnie inwestycje w ukraiński sektor energetyczny nie są krótkookresowym rozwiązaniem dla problemów Ukrainy () Wygląda na to, że na obecnym etapie Kijów nie ma innego wyjścia niż porozumieć się z Rosją, przynajmniej ws. przejściowego uregulowania spornych kwestii" - napisał Stratfor w konkluzji.
Ukraińskie zapasy gazu sięgają 15-16 bcm (mld metrów sześciennych), a na zaspokojenie potrzeb na zimę brak jej 7-10 bcm. Z UE drogą odwrotną do końca br. Ukraina może liczyć na ok. 3 bcm. Zachodni korytarz gazowy dla Ukrainy ma być uruchomiony we wrześniu. Na 5 września wyznaczono rozmowy gazowe z udziałem przedstawicieli Rosji, Ukrainy i UE.