Trwa ładowanie...
dx5j4um
23-02-2011 08:09

Strefa: 2674 - 2677 pkt pozostaje w grze

Otwarcie kontraktów uplasowało się wczoraj aż 19 punktów poniżej poniedziałkowej ceny odniesienia. Silne spadki w Azji i tracące rano na wartości kontrakty na amerykańskie indeksy niejako siłą rzeczy musiały zdeterminować (w tym negatywnym znaczeniu) przebieg początkowej fazy notowań na GPW.

dx5j4um
dx5j4um

Popyt bardzo szybko otrząsnął się jednak z tej porannej traumy i ze sporym impetem zaczął zmniejszać skalę wcale niemałej przeceny. Warto tutaj podkreślić, że jeszcze w pierwszej godzinie handlu doszło do zakrycia sporych rozmiarów luki bessy. Kolejne fragmenty sesji również układały się po myśli popytu, a ciekawostką pozostawało na pewno to, że w dalszym ciągu na tle wiodących rynków akcyjnych wypadaliśmy zdecydowanie korzystniej (z podobną sytuacją mieliśmy także do czynienia w poniedziałek). Ewidentnie czuło się zatem, że gdyby tylko nadarzyła się stosowna okazja, byki uderzyłyby z wielkim impetem.

Pomimo tych pozytywnych odczuć, na wykresie FW20H11 nie mogło dojść do wykrystalizowania się sygnału technicznego potwierdzającego zmianę tendencji rynkowej w ujęciu intradayowym. Jak wiadomo za taki sygnał w pierwszej kolejności należałoby uznać przełamanie strefy: 2674 – 2677 pkt, bądź eksponowanego wczoraj przeze mnie intradayowego zakresu cenowego: 2684 – 2686 pkt (koncentrowały się tutaj projekcje symetrycznej, krótkoterminowej formacji ABCD).

W końcówce sesji doszło jednak do konfrontacji w rejonie: 2674 – 2677 pkt. Jej wynik okazał się (po raz kolejny zresztą) niekorzystny dla popytu. W konsekwencji zamknięcie marcowej serii kontraktów uplasowało się na poziomie: 2660 pkt (jak pamiętamy w poniedziałek cena zamknięcia także wypadła na identycznym poziomie cenowym). Trzeba obiektywnie przyznać, że popyt miał wczoraj ochotę powalczyć o zdecydowanie wyższe cele. Słaby Euroland stał się jednak czynnikiem uniemożliwiającym prowadzenie ofensywnego stylu gry.

dx5j4um

Tak czy inaczej kupujący przewidywali, że kwestia libijskich problemów rozejdzie się po kościach i Amerykanie szybko powrócą na ścieżkę wzrostów. W końcówce notowań był zresztą taki moment, że rynki amerykańskie zaczęły odreagowywać spadki, co u nas przełożyło się błyskawicznie na silne umocnienie się kontraktów (nie na tyle jednak silne, by zakres: 2674 – 2677 pkt mógł zostać sforsowany).

W obecnej sytuacji nadal obserwowałbym uważnie powyższy przedział, choć zlecenie zabezpieczające dla krótkich pozycji umiejscowiłbym kilka punktów ponad krótkoterminową strefą oporu: 2684 – 2686 pkt. Tak jak podkreślałem wcześniej koncentrują się tutaj projekcje niewielkiego, symetrycznego układu ABCD (widocznego dopiero na wykresie intradayowym). Zanegowanie zatem formacji symetrycznej często skutkuje znaczącym wzrostem aktywności popytu (bądź podaży – w zależności od położenia formacji) i trzeba przyznać, że traderzy wykorzystujący na co dzień techniki Fibonacciego przywiązuję do tej kwestii ogromną wagę.

Kluczową barierą podażową na FW20H11 pozostaje jednak niezmiennie zakres: 2703 – 2707 pkt. Z załączonego wykresu wynika, że w rejonie wskazanej strefy przebiega także niebieska median line. Przy pomocy wymienionego Pitchforka można wręcz idealnie „opisać” bieżące wydarzenia na analizowanym instrumencie, co niejako automatycznie podwyższa wiarygodność strefy: 2703 – 2707 pkt (w podobnym rejonie cenowym plasują się po prostu dwie, zupełnie niezależne bariery podażowe). Wydaje się zatem, że dopiero sforsowanie tej istotnej przeszkody stworzyłoby sprzyjające warunki do podjęcia działań zakupowych.

Ponieważ sesja za oceanem zakończyła się silną przeceną, początek dzisiejszych notowań może ułożyć się po myśli sprzedających. Gdy przygotowuję opracowanie zyskują jednak na wartości kontrakty na amerykańskie indeksy. Ten element może zatem zneutralizować w pewnym stopniu wpływ wczorajszej przeceny. Musimy również pamiętać, że indeks S&P500 zatrzymał się idealnie na wsparciu Fibonacciego: 1312 – 1316 pkt (w swoim wczorajszym opracowaniu poświęconym indeksom informowałem o tej zaporze popytowej). Nie można zatem wykluczyć, że kupujący za oceanem wykorzystają dzisiaj atrybut silnego wsparcia i zainicjują ruch odreagowujący (w przeciwnym razie zostałby wygenerowany dość silny sygnał słabości).

dx5j4um

Skoro mowa o wsparciach, to warto na zakończenie przypomnieć, że niezmiernie istotną rolę pełni cały czas na wykresie kontraktów zapora Fibonacciego: 2622 – 2627 pkt. Nadal zakładam, że kupujący będą tutaj w aktywny sposób inicjować działania obronne i nie dopuszczą tak łatwo do zanegowania tego istotnego przedziału cenowego.

Paweł Danielewicz
DM BZ WBK

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

dx5j4um
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dx5j4um