Świętokrzyskie/ Jest chętny na zakup nieruchomości KKSM

Ponad 9 milionów złotych chce zapłacić jedna z kancelarii prawnych za zakup znajdujących się w Kielcach nieruchomości Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych. W środę rozstrzygnięto przetarg na sprzedaż części majątku firmy, będącej w upadłości.

28.10.2015 17:05

Na sprzedaż w przetargu wystawiono działki i budynki KKSM (m.in. administracyjne), znajdujące się w Kielcach przy ul. Ściegiennego. Cena wywoławcza wynosiła 5,5 mln zł. Wpłynęło pięć ofert, które otwarto w środę podczas sądowego posiedzenia. Ponieważ proponowane przez oferentów kwoty były do siebie zbliżone, sędzia zarządził ustną licytację.

Aukcję wygrał właściciel kancelarii prawnej Michał Reszka, proponując 9 mln 40 tys. zł za nieruchomości.

Jak powiedział dziennikarzom syndyk masy upadłościowej KKSM Tycjan Saltarski, do finalizacji transakcji i podpisania aktu notarialnego sprzedaży powinno dojść w ciągu dwóch miesięcy od uprawomocnienia się postanowienia sądu. Pieniądze uzyskane z transakcji zostaną przeznaczone na spłatę wierzycieli KKSM.

W opinii syndyka, kwota uzyskana w przetargu potwierdza słuszność wcześniejszej decyzji, o sprzedaży KKSM w częściach (kopalnie będą zbywane z wolnej ręki). "Cena tych nieruchomości w ramach całości przedsiębiorstwa nie przekraczałaby trzech milionów złotych. Można powiedzieć, że wierzyciele dostaną więcej o sześć milionów złotych" - argumentował.

Właściciel firmy, która wygrała przetarg, nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.

Zgodnie z warunkami przetargu nowy właściciel przez siedem miesięcy będzie wynajmował syndykowi nieruchomość za niewielką odpłatnością. Gdy umowa najmu wygaśnie, administracja KKSM zostanie przeniesiona do biurowca, znajdującego się na terenie jednej z kopalni przedsiębiorstwa.

Najpóźniej pod koniec stycznia będzie wiadomo, kto zostanie właścicielem zorganizowanej część przedsiębiorstwa, sprzedawanej z wolnej ręki. We wtorek minął termin przyjmowania ofert na zakup kopalni i maszyn; transakcja obejmuje też przejęcie pracowników. Majątek wyceniono na 49 mln zł.

Jak poinformował syndyk, wpłynęły oferty od trzech podmiotów. Saltarski nie chciał ujawnić, jakie to firmy i jakie kwoty zaproponowały. Powiedział jedynie, że kopalniami zainteresowane są te same podmioty, co przy poprzedniej próbie sprzedaży firmy, które "od dłuższego czasu monitorują sytuację w KKSM". Syndyk zaplanował im spotkania i rozmowy, dla uszczegółowienia oferty sprzedaży.

Ewentualny nabywca firmy będzie zobowiązany do zachowania wszystkich gwarancji pracowniczych załogi. Zakład zatrudnia ok. 280 osób.

Na początku października zaniepokojenie decyzją o sprzedaży majątku KKSM w częściach wyraziła świętokrzyska Solidarność. W swym stanowisku podniosła m.in., że decyzja ta podważa "pierwotną koncepcję ratowania całego przedsiębiorstwa poprzez sprzedaż całości, dla wiarygodnego podmiotu z branży".

Do tej pory próbowano sprzedać majątek KKSM w całości. 11 lutego nie rozstrzygnięto pierwszego przetargu na sprzedaż zakładu. Cena wynosiła wówczas 102 mln zł. 15 kwietnia nie powiodła się ponowna próba sprzedaży firmy w drodze aukcji - cena wywoławcza wynosiła wówczas 67,5 mln zł. Podobnie jak za pierwszym razem, nikt nie zgłosił się do przetargu, choć były podmioty zainteresowane kupnem KKSM. Z kolei na ogłoszenie o sprzedaży całości firmy z wolnej ręki, do końca lipca odpowiedziało 11 podmiotów, z polskim i zagranicznym kapitałem, ale transakcji nie sfinalizowano.

Kieleckie Kopalnie Surowców Mineralnych zostały sprywatyzowane w 2011 r. 85 proc. akcji firmy od Skarbu Państwa kupiła spółka Dolnośląskie Surowce Skalne (DSS). W kwietniu 2012 r. warszawski sąd ogłosił upadłość likwidacyjną DSS SA, która jako bezpośrednie przyczyny niewypłacalności wskazała zaangażowanie grupy w budowę autostrady A2.

W lipcu 2012 r. sąd zdecydował o zmianie postępowania upadłościowego DSS z postępowania obejmującego likwidację majątku na postępowanie z możliwością zawarcia układu. W październiku ub.r. sąd zmienił sposób prowadzenia postępowania upadłościowego spółki z układowego na likwidacyjne. W sierpniu majątek przedsiębiorstwa, z wyłączeniem należności, kupiła spółka Kompania Górnicza.

W maju 2012 r. kielecki sąd postawił KKSM w stan upadłości układowej. Komisarz nadzorujący dwukrotnie występował o zmianę formy upadłości z układowej na likwidacyjną, ale sąd odrzucał te wnioski.

Pod koniec lipca 2014 r. zgromadzenie wierzycieli KKSM odrzuciło propozycje układowe spółki. W głosowaniu nie uzyskano większości, koniecznej do przyjęcia układu. Na przyjęcie układu nie zgodził się jeden z banków - największy wierzyciel KKSM. Propozycje poparła większość pracowników spółki, lokalne samorządy, instytucje publiczne oraz prywatne firmy.

Na liście wierzycieli KKSM znajdowało się wówczas 580 osób fizycznych i prawnych (400 osób to obecni i byli pracownicy zakładu). Kwota wierzytelności wynosiła ponad 193 mln zł. Krótko potem sąd orzekł zmianę postępowania upadłościowego KKSM z układowego na likwidacyjne. W listopadzie ub.r. firma przez krótki czas ponownie funkcjonowała w upadłości układowej.

KKSM otrzymały z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad część środków za kruszywo dostarczone na budowę autostrady A2, za które firma nie otrzymała wcześniej zapłaty. To 13,5 mln zł. Pieniądze przeznaczono na spłatę wierzycieli - podwykonawców KKSM, głównie firm transportowych. Na początku listopada do przedsiębiorstwa powinna wpłynąć druga transza należności z GDDKiA. Staranie się o pieniądze, umożliwiła nowelizacji specustawy drogowej.

Kieleckie Kopalnie Surowców Mineralnych to firma ze 140-letnią tradycją w wydobyciu i przerobie kamienia. Do spółki należą trzy kopalnie dolomitu i dwie piasku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)