Święty Mikołaj dostał zielone światło

Wszystko przemawia za kontynuacją rozpoczętego w środę dynamicznego odreagowania na rynkach finansowych. Niedawne obawy znikły jak mydlana bańka Nadszedł czas Świętego Mikołaja.

02.12.2010 08:43

Środowy rajd byków zaczął się przed publikacją informacji makroekonomicznych. Jeśli już więc doszukiwać się koniecznie innych, poza chęcią odreagowania niedawnych spadków, przyczyn wybuchu optymizmu, można upatrywać ich we wtorkowym wystąpieniu Jean'a Claude'a Tricheta, szefa Europejskiego Banku Centralnego, który zasugerował, że nie wyklucza skupowania przez bank papierów skarbowych państw dotkniętych problemami finansowymi. To żadna nowość, ale żądni zysków inwestorzy poczuli, że mają poważną siłę po swojej stronie, a spekulanci, grający na zniżkę obligacji hiszpańskich, portugalskich i innych, trochę się zafrasowali.

W każdym razie w środę kurs euro wyhamował swój skok na bungee tuż nad ziemią, czyli w okolicach 1,296 dolara, o 6 proc. poniżej szczytu z 18 listopada, a giełdy i notowania surowców ruszyły dynamicznie w górę. Zgodnie z logiką, indeksy giełdowe państw najbardziej zagrożonych kryzysem wzrosły znacznie mocniej niż tych, w imieniu których EBC ma kupować ich śmieciowe papiery dłużne. W końcu to nabywcy ryzykownych obligacji będą mieli więcej do stracenia.

Zgodnie z kierunkiem ruchu dolara, skoczyły notowania surowców. Cena ropy wzrosła o 4 proc,. zbliżając się do 89 dolarów za baryłkę, i to mimo znaczącego wzrostu zapasów, podczas gdy spodziewano się ich spadku. Kurs kontraktów terminowych na miedź zmienił się o niemal tyle samo. Tylko złoto okazało się bardziej nieufne i nie zmieniło swej wartości.

Przekraczające 2 proc. zwyżki indeksów na Wall Street i nieoficjalne informacje, że Stany Zjednoczone byłyby gotowe zwiększyć za pośrednictwem MFW europejski fundusz stabilizacji dają doskonałe podstawy do tego, by rajd Świętego Mikołaja mógł być dziś kontynuowany. Nie wiadomo tylko, jak Amerykanie zareagują na zmianę oceny stanu ich gospodarki, zaprezentowaną przez Fed w Beżowej Księdze. Wynika z niej, że wyraźnie się poprawia, nawet na rynku pracy. Niby dobrze, ale strumień nowych dolarów może się zmniejszyć. Dziś głównym punktem giełdowego programu będzie informacja o liczbie wniosków o zasiłek dla bezrobotnych.

Roman Przasnyski
Open Finance

| Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)