Szabrownicy "byli zaskoczeni". Wpadli w ręce policji. To chcieli ukraść
Policja w Głuchołazach zatrzymała dwóch szabrowników w wieku 30 i 41 lat. Mężczyźni muszą liczyć się z karą do 5 lat pozbawienia wolności. Znamy szczegóły.
Jak czytamy na stronie internetowej Policji Opolskiej, 18 września około godziny 12:30 w Głuchołazach na teren jednej z posesji podjechał dostawczy volkswagen. Wysiadło z niego dwóch mężczyzn i, z uszkodzonego w wyniku powodzi garażu, wynosili opony oraz felgi, a następnie wkładali do dostawczego auta.
Policja w Głuchołazach złapała szabrowników
"Złodzieje samochodem wypełnionym łupami przejechali około 100 metrów i pozostawili go na poboczu drogi. Obserwujący to świadek zdarzenia zadzwonił do jednostki policji w Głuchołazach i poinformował o tym służbę dyżurną. Natychmiast pod wskazany adres podjechał patrol, który zabezpieczył znajdujący się tam pojazd. Policjanci tej jednostki przystąpili do działania" - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wrocław umacnia wały. Nie obyło się bez incydentów
Policjanci z wydziału kryminalnego zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 30 i 41 lat. Jak podaje Policja Opolska, zaskoczeni przez funkcjonariuszy mężczyźni nie stawiali oporu. Zostali przewiezieni do jednostki policji. Policjanci opublikowali nagranie, na którym widać skutych w kajdanki szabrowników oraz skradzione przez nich mienie.
Pokrzywdzony wycenił wartość skradzionego mienia na około 14 tys. zł. Mężczyźni muszą liczyć się z karą nawet do 5 lat pozbawienia wolności.