Szansą są elastyczne formy zatrudnienia
Nowe kraje Unii Europejskiej powinny częściej korzystać z elastycznych form zatrudnienia - uważają specjaliści rynku pracy. Tymczasem w nowych krajach Unii z tej formy zatrudnienia korzysta od 17 do 20 procent pracowników najemnych. W krajach starej Unii jest ich o dwa, trzy razy więcej. W nowych, w tym w Polsce, przeważa sztywny czas pracy.
14.06.2007 | aktual.: 14.06.2007 13:49
_ To nie jest korzystne dla gospodarki _ - uważa profesor Jerzy Wratny z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych. W Niemczech stosowany jest na przykład tak zwany job sharing. Polega on na tym, że dwóch lub więcej pracowników wspólnie obsadza jedno stanowisko pracy. W przypadku urlopu lub choroby jednego z nich, nie ma problemu z zastępstwem. W krajach starej Unii często stosowane jest zatrudnianie na pół etatu, by zmniejszyć bezrobocie.
Także profesor Helena Strzemińska z Instytutu podkreśla, że wprowadzanie elastycznych form czasu pracy przyczynia się do obniżenia kosztów i poprawy konkurencyjności przedsiębiorstw. Ekspert rynku pracy Ryszard Boni dodaje, że współczesna gospodarka jest coraz bardziej konkurencyjna. Wprowadzanie elastycznych form czasu pracy jest więc koniecznością.
O organizacji czasu pracy dyskutują uczestnicy konferencji zorganizowanej przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych.