Szczecińska stocznia wciąż niereaktywowana
Nie udała się próba kupna zamkniętej stoczni szczecińskiej. Sąd rejonowy w Szczecinie odrzucił wniosek Krzysztofa Piotrowskiego o tzw. otwarcie układu w upadłości stoczni. Były prezes Porty Holding SA chciał podjąć próbę reaktywowania stoczniowego holdingu i tym samym kupna opuszczonej stoczni.
25.03.2010 | aktual.: 25.03.2010 14:49
Do tego jednak potrzebował zgody sądu, który nadzoruje będącą w upadłości spółkę. Zgody nie ma.
W obszernym uzasadnieniu sąd przyznał, że choć cele Piotrowskiego są szczytne, to otwarcie układu jest niemożliwe, bo potrzebna jest na to zgoda wszystkich wierzycieli, a wciąż nie ustalono jeszcze pełnej ich listy. Ponadto niemożliwe jest proponowane przez Piotrowskiego stuprocentowe zwolnienie z długu.
Decyzja sądu nie jest ostateczna - wniosek o otwarcie układu można wnieść powtórnie, kiedy zostaną ustaleni wszyscy wierzyciele.
Decyzję sądu można zaskarżyć do sądu upadłościowego.