Trwa ładowanie...
zatrudnienie
29-07-2011 10:49

Szef szpieguje! Pracowniku, uważaj na służbowe gadżety

Gadżety pomagają pracodawcy szpiegować nas w pracy. Śledzą każdy nasz krok.

Szef szpieguje! Pracowniku, uważaj na służbowe gadżetyŹródło: Thinkstock
d3eti4g
d3eti4g

Szef siedzi w kieszeni

Telefon służbowy to już standard wyposażenia w wielu firmach. Pracownicy połechtani „prezentem” nie zdają sobie sprawy, że dali się wciągnąć w pułapkę dostępności przez 24 godziny na dobę. Wręczając nam ten gadżet szef nadał sobie przyzwolenie na wydzwanianie do nas o każdej porze dnia i nocy. Nic nie da bunt i nieodbieranie telefonów o późnych porach czy w weekendy. Szef skwituje to jednym zdaniem: „No przecież po to dostaliśmy telefon” Lepiej też wystrzegać się od wykorzystywania służbowej komórki do prywatnych rozmów. Możemy za to nieźle oberwać. Pracodawca wystawi nam słony rachunek pod koniec miesiąca, a pieniądze potrąci z pensji.

GPS prawdę szefowi powie

Samochód służbowy. Nareszcie awans! Myślą wszyscy, którym udało się dostać firmowe cacko. Wzrasta ranga i prestiż stanowiska. A jeśli dostaniemy kartę na paliwo…szczęście niepojęte. Nic bardziej mylnego. Konsekwencje „awansu” będą duże. Szef ma nas w garści podwójnie, z jednej strony komórka, a drugiej samochód, z wbudowanym GPS-em. Teraz to już nie tylko będzie wydzwaniał do nas kiedy chce, ale też bez problemu ustali naszą lokalizację. Jeżeli w pracy załatwiamy prywatę, trzeba będzie się grubo tłumaczyć. Komputer – sprzymierzeniec pracodawcy

Największą pułapką jest służbowy komputer, który z reguły jest nafaszerowany programami kontrolującymi. Pracodawca doskonale wie jakie aplikacje otwieramy, kiedy i po co. To zbyt ważne narzędzie pracy, by szef pozbawiał się nad nim kontroli. Pracodawcy wiedzą też kiedy korzystasz z Internetu i na jakie strony akurat wchodzisz. Nawet jeśli oficjalnie nie masz zablokowanych wejść na niektóre strony, nie oznacza to że szef nie podgląda tego gdzie wchodzisz w czasie pracy. Ostrzegamy więc z korzystania z portali społecznościowych, szczególnie, gdy szef znajduje się w kręgu naszych znajomych. Niedawno pewna angielka została zwolniona z pracy na swojej stronie na Facebooku, po tym jak narzekała na szefa używając przy tym wulgarnego języka. Okazało się, że pracodawca wcale nie należał do grona jej znajomych, po prostu sprawdzał swoich pracowników. Głośna też była sprawa Szwajcarki, która podczas zwolnienia lekarskiego weszła na swoje konto w serwisie społecznościowym. W tym samym czasie jej szef był również
dostępny na portalu . Po powrocie do pracy przełożony wręczył jej wypowiedzenie.

Bony do firmowej stołówki

Nie może być milszego prezentu niż stołowanie się za pieniądze pracodawcy. Nie trzeba marnować czasu na robienie kanapek, przygotowywanie posiłków wieczorem. Można się zrelaksować i spokojnie posilić w firmowej kantynie. I znowu zostaliśmy wpuszczeni w maliny. Pracodawca ma nas na wyciągniecie ręki. Nie dość, że zagląda nam do talerza, bo siedzi dwa stoliki dalej, to może w każdej chwili odwołać nas z obiadu. W firmie zadziała się sytuacja kryzysowa, a przecież skoro szef płaci za jedzenie…posiłek można przerwać.

d3eti4g

Kontrola czasu

Szef wcale nie musi nas nieustannie obserwować. Robi to za niego system monitoringu. Sposób na nieustającą kontrole tego, co robimy i gdzie jesteśmy jest bardzo prosty. Większość z nas korzysta dziś z kart identyfikacyjnych. Identyfikatory to nic innego jak tylko odnotowywanie, o której dotarliśmy do pracy, ile razy wychodzimy na papierosa, kiedy pracę kończymy... Po zsumowaniu wszystkich wyjść i wejść. Może okazać się, że pracujemy mniej niż przewiduje nasza umowa i brakujące godziny trzeba będzie odrobić.

JK

d3eti4g
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3eti4g