Szejnfeld: zwiększenie deficytu będzie ostatecznością

Wszystko wskazuje na to, że deficyt
budżetowy będzie wyższy niż założony i że będą konieczne
działania. Zwiększenie deficytu będzie jednak ostatecznością, zaś
priorytetem będą dalsze oszczędności - ocenia wiceminister
gospodarki Adam Szejnfeld.

Szejnfeld: zwiększenie deficytu będzie ostatecznością
Źródło zdjęć: © WP.PL

18.05.2009 | aktual.: 18.05.2009 08:26

_ (...)dopiero wyniki ekonomiczne za I półrocze dadzą pełniejszy obraz sytuacji. Wszystko wskazuje na to, że deficyt będzie wyższy niż założony i że będą konieczne działania. Ustawa budżetowa musi mieć jednak silny walor stabilności. Nie można państwa i jego budżetu traktować jak chorągiewki na wietrze. Dlatego nie chcemy zmieniać budżetu dopóty, dopóki nie będziemy mieli większej pewności co do faktycznego stanu państwa i jego gospodarki. Na nowelizację budżetu jest więc jeszcze czas _ - powiedział Szejnfeld w rozmowie z dziennikiem "Polska".

_ Dalsze oszczędności - to jest i będzie priorytet. Każde inne działania muszą być bardzo ostrożne, bo są groźne dla gospodarki. Wolimy ciąć wydatki, niż zadłużać się na poczet przyszłych pokoleń. Zwiększenie deficytu będzie więc ostatecznością. Nikt też nie rozważa teraz podniesienia składek na ubezpieczenia społeczne czy podatków _- dodał.

Pytany o możliwość podwyżki składki na ubezpieczenie społeczne Szejnfeld poinformował, nie jest to rozważane, wskazał jednak na środki z MFW.

_ Jeśli nie będzie konieczności, to trzeba myśleć o innych instrumentach. Trzeba pamiętać, że mamy do wykorzystania 20 mld dol. z linii kredytowej MFW _- powiedział.

Zdaniem wiceministra gospodarki wzrost PKB w 2009 r. wyniesie 0,5- 1 proc.

_ Mamy bardzo poważne i groźne spowolnienie gospodarcze na skutek światowego kryzysu. Prognozuję wzrost PKB w tym roku na poziomie 0,5-1 proc. _ - powiedział.

Źródło artykułu:PAP
finansedeficytmg
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)