Trwa ładowanie...
euro
23-03-2010 09:13

Szkic walutowy

Utarczki między Angelą Merkel a politykami z pozostałych krajów Unii Europejskiej nie pomagają stabilizacji sytuacji Grecji.

Szkic walutowyŹródło: AFS
d3g9hh3
d3g9hh3

Obligacje nadmiernie zadłużonego kraju wciąż utrzymują rentowność wyższą od obligacji niemieckich aż o 3 punkty procentowe (notowania obligacji Irlandii i Portugalii w ostatnich tygodniach poprawiły się). Na dwa dni przed rozpoczęciem szczytu UE kanclerz Niemiec twierdzi, że o sytuacji w Grecji nie ma co rozmawiać, ponieważ kraj ten nie poprosił o pomoc i nie znajduje się na granicy nieuchronnego bankructwa. W odpowiedzi szef Komisji Europejskiej wzywa Niemcy do wzniesienia się ponad bieżące wewnętrzne sprawy polityczne. Analitycy natomiast są zgodni, że bez porozumienia niemożliwe będzie obniżenie rentowności greckich obligacji, a więc i kosztów obsługi zadłużenia kraju. Grecy tymczasem właśnie od redukcji kosztów obsługi długu uzależniają skuteczność strategii redukcji zadłużenia. Konkretne i szczegółowe porozumienie dotyczące udzielenia pomocy ma być „naładowanym pistoletem”, który miałby „wystraszyć spekulantów”. Jean-Claude Juncker, w obliczu usztywnionego stanowiska Niemiec, może jedynie zapewniać, że
Grecja nie zostanie pozostawiona sama sobie.

W dniu wczorajszym euro istotnie słabło w stosunku do dolara, kurs EURUSD osiągnął najniższy poziom od 3 tygodni. Jednocześnie pogarszała się wycena złotego, co doprowadziło do tego, że kurs EURPLN sięgnął poziomu 3,92, a kurs USDPLN przekroczył poziom 2,91. Dzień wczorajszy i niezła sesja na amerykańskich giełdach w dniu wczorajszym powstrzymała dalszą deprecjację euro w stosunku do dolara. Wzrosty na amerykańskich giełdach w dużym stopniu dotyczyły spółek sektora opieki zdrowotnej. W niedzielę w USA przegłosowano nową ustawę, nakładającą na Amerykanów obowiązek uzyskania ubezpieczenia zdrowotnego i zapewniającą dopłaty do kosztów ubezpieczenia dla najbiedniejszych.

Brak porozumienia europejskich polityków będzie negatywnie rzutował na wycenę euro do końca tygodnia. Na sytuację mogą wpływać jeszcze publikacje danych ekonomicznych, spośród których najważniejszy będzie jutrzejszy „maraton danych”. Dziś jedynymi istotnymi informacjami będą dane o inflacji CPI w Wielkiej Brytanii (prognozowany jest wzrost cen o 0,5% w ujęciu miesięcznym i o 3.1% w ujęciu rocznym, podczas gdy przed miesiącem roczne tempo wzrostu cen wynosiło 3.5%) oraz dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym w USA (przewidywany jest spadek tempa sprzedaży z 5.05 mln jednostek rocznie do 5 mln jednostek rocznie, tj. o 1.2% w ujęciu miesięcznym). W chwili pisania tych słów trwa wystąpienie Philippa Hildebranda, prezesa Narodowego Banku Szwajcarii (SNB), który ostrzega, że ekspansywna polityka pieniężna nie może być utrzymana w długim okresie (co oznacza, że w ciągu najbliższych miesięcy należy spodziewać się wzrostu stóp procentowych w Szwajcarii), a także zapewnia, że SNB nie pozwoli na pojawienie się zjawisk
deflacyjnych związanych z aprecjacją franka (co oznacza, że kontynuowana będzie polityka interwencji, pomimo której frank umocnił się w stosunku do euro z 1.49 EURCHF do 1.4350 EURCHF).

d3g9hh3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3g9hh3