Szmajdziński: Rostowski łamie prawo

Minister Rostowski już łamie prawo przeznaczając na wojsko mniejszą ilość środków, niż to wynika z przepisów. Teraz zmniejszenie środków na wojsko chce zmienić ustawowo. A to tylko zawracanie głowy, bo pieniądze wydarte armii na oszczędności będą niewielkie i tylko osłabimy nasze zdolności obronne - powiedział "Gość Radia Zet" wicemarszałek sejmu Jerzy Szmajdziński (SLD).

Obraz
Źródło zdjęć: © Radio Zet

: A gościem Radia ZET jest wicemarszałek sejmu Jerzy Szmajdziński, Sojusz Lewicy Demokratycznej - witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry. : Panie marszałku, Piotr Farfał pozostaje prezesem telewizji publicznej, czy według pana jest to zmowa LPR i Platformy Obywatelskiej, tak jak twierdzi niedoszły prezes Sławomir Siwek? : No tak wyszło, że działanie ministra Grada służyło ochronie pana Farfała i skuteczne się okazało. Ale można też powiedzieć oczywiście, że minister Grad stanął na gruncie kodeksu handlowego, czyli stał na straży prawa, więc coś w tym może być, no bo skutek jest taki, że pan Farfał jest prezesem telewizji. : Czyli można powiedzieć, że KRS nie jest samodzielną instytucją, tylko instytucją, którą można… : Nie, no ja sądzę, że decyzja została podjęta absolutnie w zgodzie z prawem. : Ale ja zrozumiałam, że pan Siwek uważa, że właśnie to orzeczenie sądu świadczy o tym, iż… : A to pan Siwek tak może, Siwek może tak uważać, ale myślę, że nie, że KRS działa w zgodzie z prawem i nie ma
żadnych podstaw żeby uznać, że jest inaczej. Natomiast ta troska o pana Farfała, no musi być zastanawiająca, być może im gorzej tym lepiej. : No dobrze i co dalej, czy według pana teraz Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji powinna wybrać nowych członków rady nadzorczej, a ci z kolei – nowych ludzi. : No mają takie możliwości i właściwie już dawno powinni wybrać członków rady nadzorczej, bo kadencja się skończyła 30 czerwca, więc nie działa tutaj właściwie Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, ale to wynika z wewnętrznych kłopotów i z braku możliwości uzyskania stosunków głosów cztery do jednego. : A może warto namówić marszałka sejmu żeby wyciągnął sprawozdanie Krajowej Rady wreszcie z szuflady. : No sprawozdanie poszło do komisji kultury i środków przekazu i dzisiaj to są pytania do przewodniczącej komisji, czy w tym tygodniu zostanie ono rozpatrzone, czy dopiero po przerwie wakacyjnej. : Czyli jaki jest najlepszy sposób żeby prezydent powiedział nie, ustawie medialnej, że nie podpisze. : Nasza opinia,
wynikająca z pierwszej deklaracji Grzegorza Napieralskiego żeby prezydent podpisał ustawę, a my postaramy się pozyskać większość dla zmian w zakresie finansowania mediów publicznych, no to jeśli prezydent wczoraj mówi, że nie podpisze tej ustawy, to Trybunał Konstytucyjny mógłby usunąć z tej ustawy przepisy dotyczące finansowania. Jeśli podzieliłby pogląd, że wskazanej tam kwoty nie tylko jest kłopotem z punktu widzenia prawa europejskiego i możliwości uzyskania notyfikacji, ale także, bez pokazania jakiejkolwiek kwoty narusza się niezależność mediów publicznych… : Tak, ale prezydent może nie przesłać tylko po prostu nie podpisać. : No to wtedy będziemy rozpatrywać weto. Wolałbym żeby to był Trybunał Konstytucyjny dlatego, że uważam, że niektóre rozwiązania w tej ustawie na pewno się bronią, te dotyczące licencji programowych. : No dobrze, a jeżeli prezydent nie podpisze, to co zrobi SLD? : Te dotyczące sposobu powoływania członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, właśnie ze środowisk twórczych, właśnie
w porozumieniu ze środowiskami twórczymi, nie wiem, jaka będzie decyzja, kiedy będzie weto prezydenta. : No, 16 lipca, ale, no ale jeżeli prezydent nie podpisze, nie prześle, to co? : No jeszcze mamy kilka dni na decyzję. : Ale już pan powiedział, powiedział pan minutę temu – to będzie weto. : Znaczy, jeśli nie Trybunał no to będzie weto, ale nasz stosunek do tego weta określi klub. : A Jerzy Szmajdziński. : Nie, no to Jerzy Szmajdziński nie jest, nie chce wpływać na decyzje klubu przez stację radiową nawet tak przeze mnie lubianą. : Aha, nie – ja myślałam, że ma pan pogląd. : No oczywiście, że mam pogląd. : Co zrobić wtedy, jak prezydent nie prześle. : Ale ten pogląd, w pierwszej kolejności dla klubu. : Prezydent mówi, że sam napisze ustawę medialną, więc to świadczy o tym, że chyba jednak nie prześle. : Wolałbym żeby usunąć z tej ustawy dwie rzeczy, które są ewidentnie, właśnie ta dotycząca finansowania może być sprzeczna z konstytucją i ta dotycząca promowania wartości chrześcijańskich jest sprzeczna z
konstytucją i z Konkordatem. Więc gdyby prezydent wystąpił do Trybunału to by zrobił dobrze. : No, troszkę wątpię żeby prezydent wystąpił do Trybunału w sprawie wartości chrześcijańskich, patrząc na… : Wie pani, spodziewałem się, że pani dokona takiej oceny. : …na światłość, która się… : Ale czyżby to oznaczało, że pani nie wierzy w to, że prezydent Lech Kaczyński może stać i stoi na straży konstytucji? : Ja tego nie powiedziałam. : Neutralności światopoglądowej państwa i jego świeckości, czy pani wątpi w to, że Lech Kaczyński może nie stać na straży świeckości państwa i neutralności światopoglądowej, nie wierzę w to. : Nie będę odpowiadała na takie prowokacyjne zaczepki pana marszałka, to pan wierzy czy nie wierzy, w to co pan powiedział? Niech pan odpowie na to pytanie, na to stwierdzenie. : To ładne, ale proszę nie odpowiadać pytaniem na pytanie. : To proszę odpowiedzieć, co pan sądzi na ten temat, co pan powiedział. : Mam oczywiście wątpliwości. : Ma pan wątpliwości. Minister Rostowski zapowiada
zniesienie, znowelizowanie ustawy o 1,95 PKB nakładów na wojsko, tak wczoraj powiedział w "Kropce nad i", że trzeba tą ustawę zmienić, że nie mogą być takie nakłady na wojsko, bo mamy kryzys. : No już nie realizuje przecież minister Rostowski tej ustawy, bo wykonanie budżetu na obronność w ubiegłym roku było poniżej 1,95, 1,67 – jeśli dobrze pamiętam, no i tak samo w tym roku przecież… : No dobrze, ale chce ustawowo to zmienić. : Znaczy, na razie narusza prawo, a teraz chce zmienić to ustawowo. Otóż zmniejszone PKB oznacza mniejsze środki na obronność już z samej istoty właśnie takiego zapisu. Po drugie, usłyszeliśmy ze spektaklu premiera Tuska, po wyjściu od Lecha Kaczyńskiego… : prezydenta : prezydenta, usłyszeliśmy, że chodzi o to żeby nie zamawiać za granicą sprzętu dla wojska i zrezygnować z tych umów. No to, tu mówimy o kilkuset milionach złotych, bo w tym roku na zakupy jest tylko dwa miliardy dwieście tysięcy i jeśli ten sprzęt ma służyć rozpoznaniu, systemom dowodzenia, także ochronie żołnierzy, a
także takiego sprzętu, jak Rosomak, który jest niezbędny w Afganistanie, ale silniki ma szwedzkie, czy działka ma włoskie, no to… : Czyli po prostu kupiliśmy składaka, tak, że tutaj trzeba tu kupić, tu trochę tutaj i sobie złożyć. : Nie, realizujemy polonizację tego… : Adam Słodowy, to co. : No, pani też jest pacyfistką, jak pan Rostowski? No bo u pana Rostowskiego i u Donalda Tuska to rozumiem, że są pacyfistami, ale pani!? : Ja, oczywiście, że jestem pacyfistką. : To jest duże zaskoczenie dla mnie, nie spodziewałem się tego. : Rozumiem, pan widzi mnie w mundurze i z karabinkiem i w butach, takich sznurowanych tak, za kostki. : No wtedy, kiedy byłyby powszechny system obrony to panią widzę w takim stroju i byłaby pani… : Dobrze, czyli SLD mówi nie zmniejszeniu nakładów na armię? : Nie, ja mówię, że… : Cienko tak mówi, bo taka mała partia. : Ja mówię, że tutaj nie znajdziemy żadnych istotnych oszczędności, że to jest kilkaset milionów złotych, no więc, no naprawdę zawracanie głowy, a w sytuacji, kiedy
zwalniamy poborowych i osłabiamy nasze zdolności obronne, bo wiele jednostek wojskowych jest pustych, pozbawionych siły bojowej. : No dobrze, uważa pan, że to bezsensowne oszczędzanie na armii, tak, że to nic nie da? : Mamy za duże potrzeby i prowadzimy bardzo, bardzo na nas liczy Sojusz, chcemy mieć armię profesjonalną, to jeden przecież z najważniejszych celów, który postawił sobie Donald Tusk i mówię, oszczędności w sytuacji, kiedy PKB się zmniejsza, więc bezwzględna ilość środków się też zmniejsza to – mówimy o kilkuset milionach złotych, których nie warto… : Wydzierać armii. : Wydzierać. : Może trzeba wydrzeć NBP i wtedy będzie, to jest panaceum na wszystko. : NBP – tak i to widać, że mogą się zmieniać ekipy i osoby, ale NBP jest ciągle rezerwuarem środków. : Tak, tylko że raz chodzi o rezerwy dewizowe, raz o rezerwy rewaluacyjne, a tym razem chodzi o żywą gotówkę, żywe pieniądze, tak jak mówi minister Rostowski, które leżą. : To ustawa mówi, że jest zysk i zysk w 95 proc. trafiał do budżetu państwa. :
Tak, tak, tak, ale chodzi o to żeby ten zysk nie odkładać na kupno, tylko żeby ten zysk zaksięgować jako zysk to wtedy trafi. : Więc jeśli, tu jest rola nadzoru bankowego, jeśli Narodowy Bank Polski przed wykazaniem zysku, gdzieś lokuje w sposób niezgodny z prawem jakieś środki, na jakieś nadzwyczajne rezerwy to oczywiście to działanie można uznać jako działanie bezprawne i myślę, że – nie jestem aż tak biegły – ale wydaje mi się, że decyzja komisji nadzoru bankowego może być wystarczająca. : Co pan sądzi o dzisiejszym artykule w „Gazecie Wyborczej” – "Czy prezes PKO BP wiedział, że za jego plecami wymyślają strategię" Stanisław Lachowski, Witold Gadomski dotarł do notatki, którą napisał, do listu – Stanisław Lachowski do byłego premiera Kazimierza Marcinkiewicza i tam jest mowa o połączeniu dwóch banków, banku PKO BP i banku węgierskiego. : Tak, jak nie wyjaśniliśmy sprawy katarskiej, stoczni i gazu, komisja skarbu będzie miała kolejne posiedzenie w tej sprawie, tak wydaje się, że taki sposób rozmowy,
uprawiania prywatnej strategii dotyczącej sektora bankowego przez ministra skarbu, z którego widać, że utracilibyśmy kontrolę nad PKO BP, no to to są działania kompletnie nierozumne. Liczę w pierwszej kolejności na czujność rewolucyjną Polskiego Stronnictwa Ludowego, bo gdybyśmy we wspólnym rządzie, czy w latach 90., czy 97, czy 2001-2005 w ogóle minister skarbu pomyślał o czymś takim to już by go nie było, już by został zaatakowany, a tutaj koalicjant widać nie patrzy na ręce ministrowi, mając sekretarza stanu w tym ministerstwie. Rzecz jest zdumiewająca, bo to oznacza, że tak naprawdę żadnej strategii nie ma, tylko jest jakaś prywatna działalność. : Co powinien zrobić Paweł Graś, albo co premier Donald Tusk powinien zrobić z Pawłem Grasiem. : Wie pani, że tak naprawdę… : "Rzeczpospolita" dotarła do informacji, że w ogóle nie ma żadnej umowy, poręczenia. : No, wygląda to fatalnie, no wygląda to fatalnie, jeszcze gorzej, tak samo, w taki sam sposób byłby, znaczy konsekwentnie byłaby prowadzona sprawa w
stosunku do każdego polityka, bo jeszcze przez chwilę myślałem, że to tylko w stosunku do ludzi lewicy prowadzono operacje w jakiś sprawach, które są kontrowersyjne. No, myślę, że na szczęście nie i tutaj konsekwentne działanie jest. No wygląda to źle. Wygląda to bardzo źle i myślę, że nawet, że na pewno podwyższone standardy etyczne, które obowiązują w Platformie Obywatelskiej i niższe, które obowiązują – według Donalda Tuska – koalicyjnego partnera nie wytrzymują tej sprawy. : Czyli dymisja? : W sejmie jest też dużo pracy. : Yhm, no tak, to jeszcze chciałam powiedzieć Andrzej Olechowski, człowiek służb na czele państwa, skandal uważa Jadwiga Staniszkis, skandal uważa Antoni Macierewicz. : No to, zwłaszcza ta druga postać na pewno tak musi uważać. Mówienie o człowieku służb to pewnie, to za daleko posunięte, nie zamierzam być adwokatem Andrzeja Olechowskiego, ale nie sądzę żeby to co robił było naganne, to co robił w zakresie wywiadu gospodarczego w czasach głębokiego PRL mogło być przeszkodą do
aspirowania, do pierwszej ligi polskiej polityki. : Yhm, ,a kto będzie kandydatem Sojuszu na prezydenta? : No na razie mamy kandydatów wyznaczanych przez sondaże, zamawiane przez kolejne gazety, a to Jolantę Kwaśniewską, a to Włodzimierza Cimoszewicza i tym gazetom nie przeszkadza to, że Jolanta Kwaśniewska mówi nie, że Włodzimierz Cimoszewicz też powiedział, że w tych wyborach nie zamierza kandydować, no w związku z tym jest problem kto, moja propozycja, znaczy mój sposób myślenia o tym jest taki, że wyłonienie tego kandydata lewicy powinno się odbyć w taki sposób, żeby jak najwięcej ludzi lewicy miało wpływ na wybór tej osoby, bo tylko wtedy się zaangażują w kampanię i wtedy można myśleć o jakimś wyniku. Dlatego, że nikt nie ma takiej pozycji, jak Jolanta Kwaśniewska, czy Włodzimierz Cimoszewicz. : No, ale wiadomo, że Jolanta Kwaśniewska mówi nie. : No więc właśnie, więc ponieważ nikt inny, inni ewentualni kandydaci nie mają takich pozycji, ani sondażowych, ani społecznych, no to trzeba do tego podejść
naprawdę poważnie i nie wyznaczać kandydata w gabinecie, ani w studio radiowym. : Radia ZET. A chciałby pan żeby Jolanta Kwaśniewska była prezydentem? : Dziękuję bardzo. : Dziękuję bardzo, Jerzy Szmajdziński był gościem Radia ZET.

Wybrane dla Ciebie

Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
4 minuty przerwy w pracy i sygnał do szefostwa. Amazon odpiera zarzuty
4 minuty przerwy w pracy i sygnał do szefostwa. Amazon odpiera zarzuty
"Złote kolby" niszczą maszyny rolników. Straty sięgają 100 tys. zł
"Złote kolby" niszczą maszyny rolników. Straty sięgają 100 tys. zł
Polskie borówki podbijają Azję. Otwiera się nowy rynek
Polskie borówki podbijają Azję. Otwiera się nowy rynek
Deweloper chce wcisnąć blok na ich podwórku. Mieszkańcy protestują
Deweloper chce wcisnąć blok na ich podwórku. Mieszkańcy protestują
Włamywali się do ciężarówek i kradli towar. Jest decyzja sądu
Włamywali się do ciężarówek i kradli towar. Jest decyzja sądu
Gigant kawowy zwalnia. 900 osób w USA straci pracę
Gigant kawowy zwalnia. 900 osób w USA straci pracę
Studenci wyciągają ponad 7 tys. zł. W tych branżach ich szukają
Studenci wyciągają ponad 7 tys. zł. W tych branżach ich szukają
Oszustwo "na krowę mleczną". Przekręt na ponad 8 mln zł
Oszustwo "na krowę mleczną". Przekręt na ponad 8 mln zł
Dochód z hektara. Oto ile według GUS zarabiają rolnicy
Dochód z hektara. Oto ile według GUS zarabiają rolnicy
Mieszkańcy postawili na swoim. Całoroczny zakaz motorówek
Mieszkańcy postawili na swoim. Całoroczny zakaz motorówek
Wielka wymiana w Białymstoku. Trwa tydzień "bez mandatów"
Wielka wymiana w Białymstoku. Trwa tydzień "bez mandatów"