Szpitale będą zamykać SOR-y? Ultimatum do końca czerwca
Rząd dał szpitalom ultimatum. Placówki do końca czerwca powinny znaleźć personel i miejsce, w którym będą mogły świadczyć usługi nocnej i świątecznej pomocy zdrowotnej. W innym wypadku oddziały zostaną zlikwidowane. Pod nóż może pójść aż 70 SOR-ów w całej Polsce.
Zgodnie z przepisami funkcjonowanie oddziałów ratunkowych obwarowane jest wieloma regulacjami. Szpitale największy problem mają z dwoma z nich. Pięćdziesiąt jeden z 246 SOR-ów w kraju nie jest w stanie skompletować odpowiedniej kadry - pisze serwis termedia.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na obciachu zarobiła miliony! Polacy pokochali klapki Kubota - Alina Sztoch w Biznes Klasie
Rozporządzenie mówi, że ordynator powinien posiadać tytuł specjalisty medycyny ratunkowej albo być po drugim roku specjalizacji w tej dziedzinie. Co więcej, osoba kierująca oddziałem musi także mieć także dodatkową specjalizację. Drugim warunkiem, jest zorganizowanie miejsca, w którym szpital mógłby udzielać pomocy w ramach nocnej i świątecznej pomocy zdrowotnej.
Powyższych wymogów nie spełnia łącznie około 70 SOR-ów w Polsce. Okres przejściowy, w trakcie którego szpitale powinny poradzić sobie z problemami organizacyjnymi, mija z końcem czerwca tego roku. Oznacza to, że duża część oddziałów od lipca powinna zostać zamknięta.
Ministerstwo Zdrowia może jednak wydłużyć czas na dostosowanie się szpitali do nowych regulacji prawnych. Taka sytuacja miała miejsce dwukrotnie w 2023 r. Tym razem rząd rozważa przedłużenie okresu przejściowego do końca bieżącego roku - zauważył serwis termedia.pl. Projekt rozporządzenia, który wprowadzi taką zmianę, jest obecnie w konsultacjach. Drugim rozwiązaniem mogłoby być zamienienie SOR-ów w izby przyjęć.
SOR-y pod lupą NIK
O dramatycznej sytuacji na polskich oddziałach ratunkowych donosił w 2020 r. NIK. - "Wielodobowe - bez minimalnego odpoczynku - dyżury lekarzy, nieodpowiednie warunki realizacji świadczeń, nierzetelne prowadzenie dokumentacji medycznej i niedostosowanie zasad segregacji medycznej pacjentów do nowych przepisów" - wyliczała Izba w raporcie po kontroli w pięciu szpitalach w województwie śląskim.
Zdaniem Izby, źródłem większości problemów były coraz większe braki kadrowe i niewystarczające środki, jakie na pokrycie kosztów funkcjonowania tych oddziałów szpitale otrzymywały w ramach ryczałtu z NFZ.