Tak niektórzy przedsiębiorcy zarabiają na powodzi. Ceny poszły w górę

Powódź zmobilizowała wiele osób do bezinteresownej pomocy. Pojawiają się jednak także przypadki nadużyć. Część przedsiębiorców postanowiła wykorzystać okazję i podnieść ceny produktów, które w czasie powodzi są na wagę złota. Podwyżki dotknęły m.in. worków z piaskiem, łopat i osuszaczy.

Powódź dotknęła południe Polski
Powódź dotknęła południe Polski
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Beata Zawrzel/REPORTER
oprac. AS

20.09.2024 06:58

Kilka takich przykładów wymienia Damian Zawrotniak, występujący w mediach społecznościowych pod pseudonimem "pandociekliwy". Mężczyzna, cytowany przez "Gazetę Wyborczą", podaje przykład firmy, która przed powodzią sprzedawała piasek w cenie 15 zł za tonę. W tej chwili cena wzrosła i wynosi 15 zł, ale za worek o pojemności 10 kilogramów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Co warte odnotowania miasto Wrocław wydaje worki z piaskiem za darmo. Na każdego mieszkańca przypada 20 sztuk.

Innym produktem, który stał się celem "powodziowej spekulacji", są osuszacze. Zawrotniak podał na swoim koncie na Instagramie przykład urządzenia firmy Climative. Sklep, który je sprzedaje, podniósł cenę z 1599 zł na 2599 zł. Kilka godzin po tej podwyżce nadeszła kolejna - tym razem do 2899 zł.

Sprzedawca w rozmowie z Zawrotniakiem miała powiedzieć, że wzrost cen to efekt systemu Allegro, który sprzedawał początkowo osuszacze w promocyjnej cenie. Pula urządzeń w niższej cenie miała się wyczerpać. "Pan Dociekliwy" zauważył jednak, że z jego rozmów wynika, że takie promocyjne pule na Allegro nie istnieją.

Zawrotniak dodaje też, że dochodzą do niego informacje o podwyżkach cen żywności, wody, łopat. Pojawiać się mają także przypadki zawyżania cen wynajmu mieszkań.

Leroy Merlin podniosło ceny worków?

Nie wszystkie informacje o podniesieniu cen przed przedsiębiorców okazują się jednak prawdziwe. W ostatnich dniach w mediach społecznościowych pojawiły się informacje dotyczące rzekomego podniesienia cen worków na piasek w sklepach Leroy Merlin. Ceny miały wzrosnąć z 4 zł do 7,50 zł.

Firma zdementowała te doniesienia. W odpowiedzi wysłanej redakcji WP Finanse Leroy Merlin podkreślono, że "ceny nie zostały zmienione z powodu sytuacji kryzysowej i są takie same od kilku miesięcy".

"We wszystkich naszych sklepach cały asortyment produktów najpilniejszej potrzeby dla osób poszkodowanych przez powódź jest i będzie dostępny. Jednocześnie podjęliśmy decyzję o czasowym zamrożeniu cen na najbardziej poszukiwane w tej chwili produkty. Oznacza to, że ceny te nie ulegną podwyższeniu, a czasowo w trakcie promocji mogą być nawet niższe" - tłumaczyła Magdalena Kołodziejska, rzeczniczka prasowa Leroy Merlin Polska w oficjalnym oświadczeniu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (18)