Tak zmieniła się gospodarka Polski w czasie kryzysu. Są dane o wzroście PKB w 2022 roku
Produkt krajowy brutto wzrósł w Polsce w 2022 roku w ujęciu realnym o 4,9 proc. - poinformował w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny. To nieco więcej, niż spodziewali się eksperci - średnia prognoz ekonomistów, ankietowanych przez PAP, zakładała wzrost na poziomie 4,8 proc. Wynik jest jednak gorszy niż w 2021 roku, kiedy PKB urósł o 6,8 proc.
- Wstępnie szacujemy, że PKB wzrósł w 2022 r. w ujęciu realnym o 4,9 proc. W 2021 r. było to 6,8 proc., ale przypominam, że wtedy był to wzrost w stosunku do pandemii. W trudnych czasach to jest dosyć dobry wynik – poinformował podczas poniedziałkowej konferencji prasowej prezes GUS Dominik Rozkrut.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Ceny w Polsce są zdecydowanie zbyt wysokie". Ekspert wskazuje powody
Zwrócił uwagę, że poza pierwszym rokiem pandemii, czyli rokiem 2020, kiedy to PKB spadł, w Polsce od lat notowany jest wzrost gospodarczy, który zawsze przewyższał średni wzrost, osiągany w Unii Europejskiej (według prognoz Komisji Europejskiej średni wzrost gospodarczy dla wszystkich krajów Wspólnoty sięgnął w 2022 roku 3,3 proc.). Na kondycję gospodarek wielu państw w 2022 roku wpływ miały skutki rosyjskiej inwazji na Ukrainę, na czele z kryzysem energetycznym.
Jak podał Rozkrut, w Polsce w 2022 r. popyt krajowy wzrósł o 5,5 proc., spożycie ogółem o 2,1 proc., z czego wzrost spożycia w sektorze gospodarstw domowych wyniósł 3 proc., a wzrost nakładów brutto na środki trwałe 4,6 proc.
- Popyt krajowy pozostał głównym czynnikiem oddziałującym na PKB i jego wpływ wyniósł 5,3 pkt. proc., to jest mniej niż w 2021 r., kiedy to było 7,8 pkt. proc. Wpływ spożycia ogółem na wzrost PKB wyniósł 1,6 pkt. proc., w tym oddziaływanie spożycia gospodarstw domowych to było 1,7 pkt. proc. Pozytywny był także wpływ popytu inwestycyjnego, który wyniósł 0,8 pkt. proc. i był nieco większy niż w poprzednim roku – wyliczał Rozkrut.
Stopa inwestycji w 2022 r. wyniosła natomiast 16,8 proc. i była nieco niższa niż w roku 2021, kiedy sięgnęła 17 proc. Produkcja sprzedana przemysłu zwiększyła się o 9,3 proc. a w jednostkach zatrudniających ponad 9 osób – o 10,2 proc. Produkcja budowlano-montażowa wzrosła o 6,5 proc., a w jednostkach zatrudniających ponad 9 osób wzrost wyniósł 6,2 proc. Sprzedaż detaliczna wzrosła o 2,9 proc., a w przedsiębiorstwach o liczbie pracujących ponad 9 osób wzrost sprzedaży detalicznej wyniósł 5 proc.
Inflacja galopuje
Jak już wcześniej informował GUS, średnioroczna inflacja w 2022 r. wyniosła 14,4 proc. Był to najwyższy wzrost cen od 25 lat. Również wzrost cen producentów był najwyższy od ponad 20 lat, był to wzrost o 22,4 proc., z kolei ceny produkcji budowlano-montażowej wzrosły o 12,6 proc.
- Ceny konsumpcyjne w większości grup wzrosły mocniej niż w poprzednich latach w ślad za ogólnym wskaźnikiem. Najwyższy był wzrost cen związanych z mieszkaniem. Wynikał on głównie z wysokich cen opłat związanych z nośnikami energii. Odnotowano także wysoki wzrost cen w zakresie transportu, w tym celu paliw do prywatnych środków transportu. W dużym stopniu podrożały także żywność i napoje bezalkoholowe, w tym cukier, oleje, tłuszcze oraz pieczywo. Po raz pierwszy od 20 lat wzrosły ceny odzieży i obuwia – wyliczał prezes GUS.
Jak podał GUS, stopa bezrobocia wyniosła na koniec 2022 roku 5,2 proc., podczas gdy rok wcześniej było to 5,8 proc. - Przeciętne wynagrodzenie brutto wyniosło 6 654 zł, było o 13 proc. wyższe niż rok wcześniej. To był najwyższy wzrost płac od wielu lat, jednak przy wysokiej inflacji odnotowaliśmy spadek siły nabywczej płac po raz pierwszy od 10 lat o 1 proc. Mniejsza niż przed rokiem była siła nabywcza świadczeń emerytalno-rentowych a ich spadek był mniejszy niż w przypadku płac. Realne emerytury i renty spoza rolniczego systemu ubezpieczeń społecznych obniżyła się o 4,7 proc. a rolników indywidualnych spadła o 8,5 proc. – podał Dominik Rozkrut.
Jest szansa na uniknięcie recesji
Komentując dane o PKB Polski w 2022 roku, Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego ocenił, że polska gospodarka rosła dynamicznie. - Dane GUS wskazują, że w dużej mierze był to efekt wzrostu zapasów - stwierdził. Jak zauważył, "solidnie rosły też wydatki konsumpcyjne", szczególnie wśród dóbr pierwszej potrzeby, co było efektem napływu migrantów z Ukrainy. - Skala wzrostu inwestycji była umiarkowana, a saldo handlu zagranicznego prawdopodobnie obniżało PKB - wskazał.
W opinii Rybackiego nadchodzące kwartały przyniosą słabsze wyniki. - Dołek spowolnienia przypadnie na I kwartał, gdzie wzrost PKB spadnie poniżej 0,5 proc. W kolejnych dwóch kwartałach wzrost będzie zbliżony do 1 proc. - ocenił.
"W 2023 r. spodziewamy się wzrostu PKB o 1 proc. rok do roku i są to oczekiwania wyższe od konsensusu" - prognozują z kolei eksperci ING Banku Śląskiego Rafał Benecki i Adam Antoniak. Według nich korzystne warunki pogodowe oraz poprawa infrastruktury przełożyły się na wysokie wypełnienie magazynów gazu w Europie. "W efekcie pesymistyczne prognozy dla europejskiej gospodarki najprawdopodobniej nie zmaterializują się, co poprawia perspektywy dla wzrostu PKB w Polsce i wspiera nasze oczekiwania" - uważają ekonomiści.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj