Tańsze akcje i mocniejszy dolar
Pierwsze emocje po decyzji Fed opadły i na rynku mamy coraz bardziej wyraźny zwrot. Amerykańskie obligacje i akcje tanieją, a dolar zyskuje na wartości. Po części jest to realizacja zysków po bardzo dużych ruchach sprzed decyzji, po części jednak obawa, iż Fed posunął się zbyt daleko, zwłaszcza w obliczu ostatnich niezłych danych. Dziś kolejne dane z USA.
Dolar zyskuje do głównych walut
Początek tygodnia nie przyniósł istotnej zmiany nastrojów na rynku walutowym. Na głównych parach obserwujemy kontynuację umocnienia dolara. W notowaniach pary EURUSD przewija się oczywiście kontekst Irlandii, ale dolar zyskuje także do innych głównych walut.
W minionym tygodniu pisaliśmy o zmieniającej się sytuacji w notowaniach USDJPY. Na parze tej najpierw pokonany został opór na poziomie 82,00, później zaś 82,85 i górna granica kanału spadkowego. To może zachęcać do dalszej wyprzedaży japońskiej waluty względem dolara, szczególnie iż obserwujemy silny wzrost różnicy oprocentowań obligacji pomiędzy rynkami amerykańskim i japońskim. Celem rynku może być opór wyznaczony przez lokalny szczyt z września i 38,2% zniesienie całych spadków nieznacznie poniżej 86 jenów za dolara.
Przed decyzją Fed pisaliśmy wielokrotnie o możliwym scenariuszu, w którym sama decyzja może przekuć balon spekulacji obserwowanych w poprzedzających ją miesiącach i doprowadzić do wzrostu rentowności amerykańskich obligacji, a przez to przełożyć się na umocnienie dolara. Obserwowane umocnienie amerykańskiej waluty należy wiązać właśnie ze wzrostem rentowności w USA. Jeszcze w październiku rentowność amerykańskiej 10-latki była na poziomie 2,4%, a tuż przed decyzją Fed poniżej 2,6%. Obecnie jest to już niemal 3%. Dalszy wzrost rentowności będzie w dużym stopniu uzależniony od danych, przede wszystkim z rynku pracy.
Dane makro – sprzedaż w górę, NY Fed ostro w dół
Alarmująco silny spadek odnotował indeks aktywności w rejonie Nowego Jorku. NY Fed wynosi obecnie -11,14 pkt., podczas gdy miesiąc temu było to jeszcze 15,73 pt. To bardzo duży spadek nawet jak na tak zmienny indeks koniunktury. W tej sytuacji rynkom pozostaje czekać na bliźniaczy indeks z okolic Filadelfii, który zostanie opublikowany w czwartek.
Póki co jednak, rynek skoncentrował się na danych o sprzedaży detalicznej z USA, które po raz kolejny okazały się lepsze od oczekiwań. Sprzedaż wzrosła aż o 1,2% m/m, choć głównie za sprawą wyższej sprzedaży samochodów. Bazowy indeks sprzedaży wzrósł o 0,4% m/m, zgodnie z oczekiwaniami rynku.
Dobre dane o sprzedaży powstrzymały nieco wyprzedaż na rynku akcji, ale strona sprzedająca nadal dominuje. W przypadku głównych amerykańskich indeksów pokonane zostały przyspieszone linie trendów, co zachęca do realizacji zysków. Potencjalnie silne wsparcie dla kontraktów na Dow Jones to poziom 10680 pkt. – szczyt z sierpnia oraz okolice dolnego ograniczenia łagodniejszego kanału wzrostowego.
W kalendarzu – produkcja i PPI w USA, CPI na Wyspach
Wtorkowy kalendarz to kolejne dane z USA: produkcja przemysłowa (15.15, konsensus +0,3% m/m) oraz ceny producenta (14.30, konsensus +0,8% m/m, ale tylko +0,1% m/m dla bazowego PPI). Publikowane dane w Europie także mogą mieć wpływ na rynki walut, a będą to dane o inflacji w Wielkiej Brytanii (10.30, konsensus +3,1% R/R) oraz niemiecki indeks ZEW (11.00, konsensus -7 pkt.).
dr Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.