Tegoroczny hit wesel za 1400 zł. Wypiera popularne fotobudki
Średnia cena talerzyka weselnego to 420-470 zł, ale w obiektach premium kwoty sięgają nawet 600 zł. Jest drożej niż rok temu, choć zdaniem przedstawicieli branży tempo podwyżek wyhamowało. Co w tym roku będzie królowało na weselach? Hitem stają się pokoje wspomnień i wodospady iskier.
Gorący sezon na wesela trwa od końca kwietnia do końca października. Postanowiliśmy sprawdzić, z jakimi kosztami muszą w tym roku liczyć się nowożeńcy.
Ile kosztuje talerzyk weselny?
- Średnia cena talerzyka to około 420-470 zł za osobę, a w przypadku obiektów premium w dużych miastach kwota ta może przekraczać nawet 600 zł - przekazuje redakcji WP Finanse Robert Pieczyński, członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Wedding Plannerów.
Nasz rozmówca wskazuje, że najdrożej jest w Warszawie, Trójmieście i Krakowie, gdzie "koszty dochodzą do 600-700 zł/os.". Niższe ceny obowiązują we wschodnich i południowo-wschodnich regionach Polski (300-350 zł/os.), choć Pieczyński zwraca uwagę, że również na tych terenach usługi weselne podrożały.
- U nas koszt talerzyka w tym roku to 606 zł brutto. Trudno to porównać do wielu innych miejsc, bo oferujemy obiekt premium na wyłączność - przyznaje w rozmowie z WP Finanse Lolita Prokopowicz z Pałacu w Żółwinie (woj. mazowieckie).
- Koszt talerzyka za standardową 10-godzinną imprezę to 350 zł/os. - tłumaczy nam Małgorzata Gołąb z Leśnej Chaty (woj. wielkopolskie).
Ceny zależą nie tylko od kategorii obiektu, lecz także od liczby dań. Większość osób dopłaca za stół wiejski ok. 2-2,5 tys. zł.
Pieczyński zwraca uwagę, że poza wynajęciem obiektu największe koszty generują "oprawa florystyczno-dekoratorska, oprawa muzyczna (DJ, zespół) oraz usługi foto i video". Jeśli narzeczeni stawiają na nowoczesne dodatki, to muszą także liczyć z kosztami atrakcji interaktywnych i spersonalizowanych elementów scenografii.
W przypadku DJ-ów ceny zaczynają się od 4 tys. zł, ale takie stawki oferują zazwyczaj początkujący. Profesjonaliści liczą sobie 6-10 tys. zł.
Za bukiet dla panny młodej trzeba zapłacić ok. 300-450 zł, dla świadkowej - od 200 zł, wianek - od 100 zł, a za butonierkę - od 30 zł. Sama dekoracja stołu pary młodej kosztuje od 600 zł do ponad 1 tys. zł (w zależności od rodzaju kwiatów). Ustawienie ścianki kwiatowej za parą młodą to wydatek rzędu co najmniej 1,2 tys. zł.
- Średni wzrost kosztów w porównaniu do 2024 r. wynosi ok. 8-12 proc., co wynika m.in. z presji inflacyjnej, rosnących kosztów surowców spożywczych, energii i kosztów pracy - przekonuje Pieczyński, dodając, że podwyżki są "bardziej przewidywalne".
Koszt organizacji wesela przy udziale wedding plannera w 2025 r. zaczyna się od ok. 100-120 tys. zł dla przyjęć na 80-100 osób w średnim standardzie, natomiast w segmencie premium (z personalizacją, atrakcjami i lokalizacją typu pałac lub hotel pięciogwiazdkowy) budżet znacznie przekracza 200 tys. zł - wylicza nasz rozmówca.
Hity na weselach w 2025 r. Pokoje wspomnień i wodospady iskier
W kontekście atrakcji niektórzy decydują się na wynajęcie animatorów dla dzieci, którzy organizują np. zabawy ruchowe i kąciki plastyczne. W okolicach Warszawy koszty wahają się od 800 zł (za trzy godziny) do 1,1 tys. zł (za pięć godzin). Jeśli impreza jest zlokalizowana dalej niż 70 km to ceny wynoszą odpowiednio 900 zł i 1,2 tys. zł.
Z kolei na Śląsku za animatorów na weselu trzeba zapłacić od 470 zł (za dwie godziny) do 700 zł (za cztery godziny). Niektóre firmy organizują zabawy przez 6 godzin w pakiecie z nocną opieką za ok. 2 tys. zł.
Zdarza się, że za dodatkowe atrakcje (tatuaże brokatowe, piniatę) trzeba dopłacić około 100-200 zł. Najdroższą dodatkową atrakcją jest zamek dmuchany (1800 zł).
Od organizatorów wesel słyszymy, że wiele tegorocznych trendów bazuje na pomysłach, które były nowościami na weselach np. dwa lata temu. Zaczynają pojawiać się malarze, którzy ołówkiem lub kredkami przygotowują obraz na podstawie fotografii gości.
Zamiast księgi gości coraz popularniejsze stają się tzw. pokoje wspomnień.
To alternatywa również fotobudki. W konstrukcji, którą przywozimy na salę weselną, wykonujemy nagrania zamiast zdjęć. W pierwszej części goście odpowiadają na żartobliwe i bardziej poważne pytania przygotowane przez nas na talii 50 kart. W drugiej części goście składają życzenia parze młodej. Wszystkie nagrania montujemy w jeden film i udostępniamy go na drugi dzień do godz. 15:00, więc nowożeńcy często oglądają nagranie wraz z gośćmi jeszcze na poprawinach - wyjaśnia w rozmowie z WP Finanse Aneta Domżał z firmy, która organizuje pokoje wspomnień w całej Polsce.
W atrakcji uczestniczą chętni, ale z obserwacji naszej rozmówczyni wynika, że frekwencja wynosi zazwyczaj powyżej 80 proc. Jej zdaniem jest to zasługa biletów wstępów, które krążą po sali między gośćmi - zazwyczaj są to dwa bilety (przy większej liczbie gości obsługa dodaje kolejne). Dzięki temu nie ma kolejek przed pokojem wspomnień (co często zdarza się w przypadku fotobudek), a parkiet nie świeci pustkami.
- Cena pokoju wspomnień to 1399 zł w przypadku wesel do 170 gości. Nie jest to usługa czasowa - zostajemy do ostatniego chętnego uczestnika atrakcji. Pokoje wspomnień mocno wchodzą na rynek i z każdym rokiem stają się coraz popularniejsze - przekonuje nasza rozmówczyni.
Menadżerka z Pałacu w Żółwinie dodaje, że coraz częściej pojawiają się prosseco vany, kolorowe race, bary, lody tajskie i wieże szampańskie. - Pewnie w tym roku pojawią się torty dubajskie - prognozuje. Podobnie jak inni organizatorzy wesel wskazuje na rosnącą popularność wodospadów z iskier.
- Większość par, z którymi w tym roku współpracujemy, decyduje się na wodospady i wiatraki iskier. Do wyboru są dwie wysokości - 4 i 8 m. Pokaz trwa minutę - wyjaśnia w rozmowie z WP Finanse Łukasz Mochocki z firmy StyLOVE 4 Fun, która zapewnia atrakcje na weselach.
Z jego obserwacji wynika, że królują też kolorowe miny. Jest to pokaz składający się z jednego wystrzału. Koszt zależy od liczby rac i waha się od 1 do 2,5 tys. zł. Tyle samo kosztują wodospady i wiatraki iskier.
- Obserwujemy silny trend estetyki minimalistycznej połączonej z luksusem doświadczeń. Inspiracje Dubajem czy estetyką haute couture są widoczne w projektach tortów, scenografii i sukni ślubnych. Coraz popularniejsze są ceremonie humanistyczne prowadzone przez Celebrantów Ślubnych organizowane w plenerze, z indywidualnym scenariuszem oraz personalizacją - wskazuje przedstawiciel Polskiego Stowarzyszenia Wedding Plannerów.
Wśród najczęściej wybieranych atrakcji ekspert wskazuje również na live cooking stations, open bar z show-barmanem, ciężki dym na pierwszy taniec, live acty muzyczne oraz personalizowane strefy chilloutu i fotobudki. - Na popularności tracą fajerwerki z przyczyn ekologicznych, bezpieczeństwa i kosztów - zwraca uwagę.
Jak narzeczeni oszczędzają na weselach?
Pieczyński podkreśla, że pary, które chcą obniżyć koszty przyjęcia, najczęściej decydują się na zmniejszenie liczby gości, organizację wesela w środku tygodnia (wtorek - czwartek) lub poza sezonem (np. w lutym lub listopadzie).
- Mamy bardzo dużo wesel w inne dni niż weekendy. W przypadku uroczystości od poniedziałku do czwartku przyznajemy rabaty i oferujemy darmowe noclegi - podkreśla organizatorka wesel w Leśnej Chacie.
Również Pałac w Żółwinie obserwuje wzrost liczby wesel w środku tygodnia, zwłaszcza wśród obywateli Ukrainy.
- Niektórzy rezygnują z części atrakcji na rzecz jakości bazowej usługi oraz zmniejszają gabaryty oraz ilość dekoracji z kwiatów żywych. Wzrasta również popularność mikroprzyjęć na 20-40 osób, gdzie jakość zdecydowanie przewyższa ilość - przyznaje nasz rozmówca.
Dopytywany o podejście narzeczonych do organizacji wesel wskazuje, że doszło "wyraźnych i głębokich zmian".
- Pokolenie dzisiejszych par młodych (głównie osoby z roczników 1990-2000) podchodzi do wesela jak do projektu stylu życia, a nie obowiązku kulturowego. Liczy się autentyczność, storytelling i estetyka. Wesela są bardziej kameralne, emocjonalne, często z elementami zaskoczenia. Pary młode chcą stworzyć najbardziej osobisty dzień życia - kwituje ekspert.
Maria Glinka, dziennikarka WP Finanse i money.pl