Tegoroczny hit komunii. Płacą za niego nawet 600 złotych

Dubajska czekolada wypełniona kremem pistacjowym i znanym z baklawy ciastem kataifi trafiła na rynek w 2021 roku i szybko stała się globalnym hitem. Na fali jej popularności cukiernie zaczęły serwować pączki z dubajskim nadzieniem na tłusty czwartek, a w sklepach pojawiły się lody inspirowane pistacjowym smakiem.

Słynny przysmak trafił także na przyjęcia komunijne. Nowością tego sezonu jest tort dubajski. Jak mówi w rozmowie z nami cukierniczka i blogerka Monika Małkowska, w internecie znana pod pseudonimem Słodka Pani, połączenie czekolady, ciasta kataifi, tahini i pasty pistacjowej stało się inspiracją do jego powstania.

Cukierniczka wyjaśnia nam, że składniki z czekolady dubajskiej najczęściej występują w chrupce lub w jednym przełożeniu tortu. – Pistację, czekoladę i ciasto kataifi łączymy z kremami czekoladowymi i malinami dla przełamania słodkiego smaku. Z tortem dobrze komponuje się też krem waniliowy, biszkopt czekoladowy, szpinakowy czy waniliowy – zaznacza Małkowska.

Torty często są bogato zdobione – jadalnym złotem, koronkami z lukru, kwiatami, a nawet jadalnymi perełkami. – Mają symbolizować przepych i luksus, nawiązując do Dubaju – zwraca uwagę blogerka.

Koszt tortu dubajskiego zależy przede wszystkim od jego wielkości oraz użytych dekoracji. Według Małkowskiej, średnia cena tortu na 20 porcji wynosi od 22 do 25 zł za porcję, co daje około 500–600 zł. Na ostateczny koszt wpływają również dodatki – dekoracje z jadalnego złota, cukrowe kwiaty czy personalizowane toppery.

Redakcja WP Finanse postanowiła sprawdzić, jak nowy trend przekłada się na realne zainteresowanie w cukierniach w różnych miastach Polski.

W Toruniu jedna z cukierni przyjmuje zamówienia na torty dubajskie z aż trzytygodniowym wyprzedzeniem. Cena to około 200 zł za wypiek o wadze 3–3,5 kg (również przeznaczony na 20 porcji). – Zainteresowanie jest duże, lepiej zamawiać wcześniej, żeby mieć pewność, że zdążymy z realizacją – podkreśla pracownica lokalu.

W jednej z krakowskich cukierni tort dubajski o średnicy 24 cm (również przeznaczony na 20 porcji) kosztuje 290 zł. 

W okresie komunijnym lepiej zamówić z większym wyprzedzeniem. Teraz to jest hicior. Jak ktoś organizuje komunię i nie wie, jaki smak wybrać, bierze dubajski, bo jest na topie. Za pół roku pewnie już nie będzie – tłumaczy nam sprzedawca.

Z kolei we Wrocławiu koszt tortu dubajskiego to około 190–200 zł (przy wadze 1,9 kg). Dodatkowe opcje – jak jadalny nadruk – kosztują 25 zł, a napis na torcie to wydatek rzędu 20 zł. Jednak, jak przyznaje jedna z pracownic, klienci częściej wybierają klasyczne, owocowe smaki. Dla porównania, tort truskawkowo-śmietankowy o wadze 1,7 kg w tej cukierni to koszt 160 zł.

Skąd wynika wysoka cena tortu dubajskiego? – Przede wszystkim z kosztownych składników, takich jak pasta pistacjowa, pistacje czy ciasto kataifi – tłumaczy Małkowska. Na ostateczny koszt wpływają również dodatki – dekoracje z jadalnego złota, cukrowe kwiaty czy personalizowane toppery.

Sam proces przygotowania tortu również jest czasochłonny. – Praca rozkłada się na kilka dni. Najpierw pieczemy biszkopty i przygotowujemy żelki oraz chrupki. Następnego dnia robimy kremy i składamy tort. Trzeciego dnia tynkujemy i ozdabiamy wypiek. Jeśli dekoracje są wykonywane ręcznie, przygotowania należy zacząć nawet 2–3 dni wcześniej – wyjaśnia cukierniczka.

Alternatywą dla tortów są serniki dubajskie z pistacjami. Warszawska cukiernia oferuje taki sernik za 85 zł/kg. Kolejny lokal w stolicy - za 220 zł (od 10 do 15 porcji). W Lublinie sernik dubajski kosztuje 230 zł (1,5 kg).

Monika Małkowska zwraca uwagę, że na komuniach w tym roku królują także klasyczne, waniliowe biszkopty i waniliowo-truskawkowe kremy. Popularna od kilku lat jest również pistacja z maliną.

Jeśli chodzi o stronę wizualną tortów, to króluje minimalizm. Najczęściej wybierane są torty w białej tonacji, uzupełnione delikatnymi akcentami kolorystycznymi – różem, błękitem i złotem. Ostatnio popularnym motywem w ozdabianiu tortów jest motyw wielkiej kokardy.

W niektórych parafiach dzieci przystąpią do pierwszej komunii już pod koniec kwietnia, w innych na początku czerwca. Wydarzenie to, choć duchowe, przybiera formę konsumpcyjną. Rodzice organizują wystawne przyjęcia, co wiąże się z wysokimi kosztami. 

Redakcja WP postanowiła sprawdzić, jak wyglądają i ile kosztują przyjęcia komunijne w 2025 r. Cena za talerzyk komunijny zależy od tego, który z wariantów dostępnych w restauracji wybierzemy i waha się od 200 do nawet 350 zł.

– To nie są już przyjęcia takie jak 20, 30 lat temu, gdzie po uroczystości w kościele rodzina spotykała się w domu i zjadała obiad – przyznał w rozmowie z WP Emil Wdowski z Hotelu Warszawianka.

Dotychczas rodzice zazwyczaj rezerwowali miejsce na przyjęcie komunijne z półrocznym wyprzedzeniem. –Teraz trzeba rezerwować dwa lata wcześniej. To już wygląda trochę tak, jak wesele – przekonywała Paulina Grzegrzółka z Mercure Wiązowna Brant.

Nasi rozmówcy dodali, że imprezy komunijne liczą zazwyczaj do 30-40 osób. Z relacji przedstawiciela Hotelu Warszawianka wynika, że największa grupa na komunii, jaką gościli, liczyła 120 osób.

Paulina Master, dziennikarka WP Finanse