Trwa ładowanie...

Telewizory są w magazynach. Mogą pojawić się ciekawe oferty

Odwołane imprezy sportowe to zły znak dla producentów telewizorów. Kibice lubią oglądać zawody na dobrym sprzęcie, ale Euro 2020 i olimpiada w Tokio w tym roku się nie odbędą.

Telewizory są w magazynach. Mogą pojawić się ciekawe ofertyŹródło: Newspix
d1fa6md
d1fa6md

Jak ocenia Grzegorz Stanisz, szef działu RTV w Samsung Electronics Polska, w "Rzeczpospolitej", duże imprezy sportowe zazwyczaj przynoszą wzrost całorocznej sprzedaży o 2-3 proc. W tym roku jednak ani Euro, ani olimpiady nie będzie.

Z drugiej strony, jest szansa, że przez to telewizory będą tańsze. - Odwołanie dużych imprez, które tradycyjnie napędzają sprzedaż w segmencie RTV, z pewnością zdeterminuje nasze plany promocyjne w nadchodzących miesiącach - przyznaje w "Rzeczpospolitej" Michał Mystkowski, rzecznik Media Expert. Jak dodaje, już przygotowują specjalne akcje sprzedażowe, by zachęcić klientów do zakupów.

Koronawirus w marcu i kwietniu mocno dotknął wiele branż, spadła też sprzedaż telewizorów. Jak bardzo? Zdaniem Grzegorza Stanisza z Samsung Electronics Polska, o 20 proc.

Obejrzyj także: Opłata reprograficzna. "Smartfony nawet 300 zł droższe"

W maju za to widać odbicie. Jak pisze „Rzeczpospolita”, TPV Technologies, znany z marki Philips TV, zanotował w trzech tygodniach maja wzrost sprzedaży telewizorów o 58 proc.

d1fa6md

Z drugiej strony w czasie pandemii zmieniły się zwyczaje zakupowe i po prostu Polacy kupowali sprzęt przez internet i to wyraźnie więcej. Według danych agencji Cyrek Digital, na którą w "Rz" powołuje się Marcin Habzda, dyrektor zarządzający TPV Technologies, od 13 marca do 3 kwietnia o 71 proc. wzrosła wartość sprzedanego sprzętu RTV i AGD na Allegro, a telewizorów aż o 100 proc. w porównaniu z tym samym okresem w 2019 r.

- Zdecydowanie większą popularnością cieszyły się narzędzia do zdalnej komunikacji: laptopy, kamery internetowe, słuchawki z mikrofonem - mówił w "Money. To się liczy" Wojciech Buczkowski, prezes firmy Komputronik. Jak dodawał, podwyżki tego typu produktów miały związek z niedoborami. - Największe podwyżki dotyczyły laptopów oraz kamer internetowych. Kamerka potrafiła kosztować np. 300 zł, a teraz 550 - mówił Buczkowski.

Właśnie przestoje w fabrykach wywołane koronawirusem i ewentualne niedobory miały być powodem, dla którego ceny elektroniki w marcu i kwietniu miały nie spadać, a nawet rosnąć.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

d1fa6md
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1fa6md