Test strefy: 2365 – 2372 pkt

Na wstępie warto przypomnieć, że istotnym wydarzeniem środowej sesji było zatrzymanie się kontraktów w rejonie ważnej zapory podażowej Fibonacciego: 2452 – 2459 pkt (jak pamiętamy wypadają tutaj projekcje symetrycznej formacji ABCD).

02.09.2011 08:02

Na wstępie warto przypomnieć, że istotnym wydarzeniem środowej sesji było zatrzymanie się kontraktów w rejonie ważnej zapory podażowej Fibonacciego: 2452 – 2459 pkt (jak pamiętamy wypadają tutaj projekcje symetrycznej formacji ABCD).

Trzeba zatem przyznać, że dość niepokojąco w kontekście tego wydarzenia wyglądał przebieg porannej fazy wczorajszej sesji. Stronie podażowej udało się bowiem zainicjować niezwykle silny atak, co w pewnym sensie potwierdzało, że obszar cenowy 2452 – 2459 pkt rzeczywiście nie jest zbyt przyjaznym miejscem dla byków.

Fatalne nastroje panowały również na pozostałych rynkach Eurolandu. Negatywnie wyróżniał się tutaj na pewno niemiecki DAX, który jak wiadomo jest dość uważnie obserwowany przez inwestorów handlujących na FW20U11.

Kontrakty weszły zatem w niezwykle silną fazę przeceny, szybko przełamując poziom cenowy 2395 pkt wytyczony na bazie sierpniowego szczytu. Ten fakt świadczył z pewnością o sporej determinacji niedźwiedzi i stanowił zapowiedź testu eksponowanej przeze mnie zapory popytowej Fibonacciego: 2365 – 2372 pkt. W swoich komentarzach podkreślałem, że warto zwrócić uwagę na wymieniony przedział cenowy, gdyż teoretycznie nie powinno tak łatwo dojść do jego przełamania (miedzy innymi koncentrowały się tutaj dwa zniesienia wewnętrzne: 23.6% i 38.2%, a także przebiegała WLT).

Strefa jak wiadomo zadziałała bardzo precyzyjnie, gdyż bykom nie tylko udało się tutaj powstrzymać silną falę przeceny, ale dodatkowo zainicjować całkiem spory ruch odreagowujący. W efekcie kontrakty powróciły ponad pułap cenowy wytyczony na bazie sierpniowego szczytu (poziom 2395 pkt), co w jeszcze większym stopniu zdynamizowało inicjatywę byków.

Obraz
© (fot. DM BZ WBK)

Ostatnia godzina handlu upłynęła pod znakiem sporej zmienności. W głównej mierze przyczyniła się do tego publikacja lepszego od oczekiwań indeksu ISM dla przemysłu. Bezpośrednio po odczycie kontrakty (wraz z pozostałymi rynkami Eurolandu) umocniły się, ale już po chwili nastroje uległy gwałtownemu pogorszeniu.

Ostatecznie zamknięcie wrześniowej serii kontraktów uplasowało się na poziomie 2403 pkt. Dla zobrazowania, z jak dużą niestabilnością nastrojów mieliśmy do czynienia warto nadmienić, że zaraz po odczycie indeksu ISM kontrakty wytyczyły nowe maksimum sesyjne, które wypadło na poziomie 2432 pkt.

Na pewno istotnym wydarzeniem wczorajszej sesji była obrona strefy wsparcia Fibonacciego: 2365 – 2372 pkt. W swoich opracowaniach podkreślałem, że dopiero w przypadku trwałego zanegowania wymienionego zakresu otrzymalibyśmy w miarę wiarygodne wskazanie techniczne zapowiadające kontynuację ruchu spadkowego. Takiego potwierdzenia jednak wczoraj nie uzyskaliśmy, choć trzeba przyznać, że końcówka wczorajszego handlu ewidentnie należała do niedźwiedzi.

Obecnie nadal zwracałbym uwagę na zakres cenowy: 2365 – 2372 pkt, starając się również analizować bieżący ruch korekcyjny pod kątem formacji ABCD. Na wykresie dziennym wymieniony układ nie jest widoczny, dlatego dopiero w swoim pierwszym komentarzu online postaram się rozszerzyć ten istotny wątek (jego istotność wiąże się z tym, że w przypadku zanegowania symetrycznej formacji ABCD również otrzymalibyśmy stosunkowo wiarygodny sygnał techniczny).

Głównym czynnikiem, który będzie dzisiaj absorbował uwagę inwestorów pozostanie jednak z pewnością miesięczny raport z amerykańskiego rynku pracy. Może się zatem tak zdarzyć, że pierwsze reakcje inwestorów po publikacji raportu będą bardzo gwałtowne i w konsekwencji dojdzie do naruszenia jakiejś istotnej strefy wsparcia, bądź oporu Fibonacciego. Dlatego spore znaczenie przypisałbym jednak dzisiaj cenie zamknięcia, która określi również kształt tygodniowej świecy na FW20U11.

Biorąc pod uwagę przebieg wczorajszej sesji za oceanem, a także dzisiejsze, nie najlepsze nastroje panujące na rynkach należy oczekiwać, że otwarcie kontraktów uplasuje się poniżej ceny odniesienia (choć, gdy przygotowuję opracowanie kontrakty na US Futures zaczynają się właśnie umacniać). Tak czy inaczej w rejonie 2365 – 2372 pkt strona popytowa powinna w dalszym ciągu wykazywać się sporą aktywnością, gdyż zanegowanie w/w zakresu mogłoby przeistoczyć się w dość silny sygnał techniczny.

Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)