Test strefy wsparcia: 2254 – 2258 pkt.
Po raz kolejny ważną rolę odegrała w piątek strefa wsparcia Fibonacciego: 2278 – 2283 pkt. Warto podkreślić, że otwarcie FW20Z11 wypadło w tym właśnie rejonie cenowym, po czym obóz byków przystąpił do inicjowania akcji obronnej.
Sytuacja na rynkach Eurolandu nie sprzyjała jednak tego typu inicjatywom.
21.11.2011 08:14
Po raz kolejny ważną rolę odegrała w piątek strefa wsparcia Fibonacciego: 2278 – 2283 pkt. Warto podkreślić, że otwarcie FW20Z11 wypadło w tym właśnie rejonie cenowym, po czym obóz byków przystąpił do inicjowania akcji obronnej. Sytuacja na rynkach Eurolandu nie sprzyjała jednak tego typu inicjatywom.
Przede wszystkim negatywne sygnały zaczęły docierać z europejskiego rynku długu (choć to przecież w ostatnim czasie żadna nowość), gdzie tym razem obawiano się znaczącego wzrost rentowności obligacji hiszpańskich (wpływ czwartkowej, nieudanej aukcji).
Po wkroczeniu do akcji głównego gracza (jakim ostatnio jest niewątpliwie ECB) sytuacja zaczęła się jednak stabilizować (odczuł to również nasz rynek). Kontrakty na WIG20, po niewielkim naruszeniu strefy: 2278 – 2283 pkt., weszły zatem w fazę ruchu odreagowującego. Trzeba jednak przyznać, że kupujący nie wykazywali się jakimś wyjątkowo wielkim optymizmem.
Ostatecznie kolejne fragmenty notowań przebiegły pod znakiem ruchu bocznego, realizującego się w stosunkowo niewielkim zakresie zmienności. Cały czas jednak istniało realne zagrożenie przełamania strefy wsparcia Fibonacciego: 2278 – 2283 pkt. Należy również podkreślić, że w bardzo niewielkim stopniu na zachowanie rynku wpłynęło piątkowe expose premiera (w nieco większym stopniu na słowa wypowiadane przez Donalda Tuska reagował rynek walutowy).
W końcowej fazie handlu, głównie za sprawą mało wyrazistej postawy byków za oceanem, doszło do przełamania tak silnie bronionej wcześniej zapory popytowej: 2278 – 2283 pkt. W efekcie fala spadkowa na FW20Z11 przyspieszyła, co ostatecznie doprowadziło do konfrontacji w eksponowanym przeze mnie przedziale wsparcia Fibonacciego: 2254 – 2258 pkt. W wymienionym rejonie, zgodnie z oczekiwaniami, popyt podjął działania obronne, choć zamknięcie kontraktów uplasowało się w pobliżu górnego ograniczenia strefy (poziom 2262 pkt.). Warto podkreślić, że stanowiło to spadek wartości FW20Z11 w stosunku do czwartkowej ceny odniesienia wynoszący aż 1.65%.
Można stwierdzić, że z racji median lines strefa: 2254 – 2258 pkt. cechuje się zdecydowanie większą wiarygodnością. Problem jednak w tym, że poranne nastroje na rynkach nie uległy poprawie (gdy przygotowuję opracowanie dość silnie tracą na przykład na wartości kontrakty na US Futures), tak więc już w trakcie pierwszych minut handlu może dojść do naruszenia w/w zakresu wsparcia. Nadal jednak zwracałbym uwagę na strefę: 2254 – 2258 pkt. Jedynie krótkotrwałe naruszenie poziomu 2254 pkt. mogłoby bowiem przeistoczyć się ostatecznie w stosunkowo istotny sygnał techniczny zapowiadający dla odmiany silny ruch odreagowujący.
Z drugiej jednak strony, obserwując styl ostatnich działań podejmowanych przez kupujących, można mieć uzasadnione wątpliwości co do ich skuteczności i determinacji. Trudno zatem oczekiwać, by na rynku mogło dojść w tej chwili do jakichś heroicznych zrywów. Niemniej kontrakty znalazły się na stosunkowo istotnym wsparciu, co niejako automatycznie powinno wzmocnić naszą czujność.
W przypadku kontynuacji ruchu spadkowego i przełamania strefy: 2254 – 2258 pkt. układ techniczny wykresu uległby w moim odczuciu znaczącemu pogorszeniu. W takiej sytuacji zwróciłbym na pewno uwagę na kolejny węzeł popytowy Fibonacciego: 2205 – 2209 pkt., gdzie miedzy innymi wypada ważne zniesienie 113% (jak widać na załączonym wykresie przebiega również median line). Jest to zatem kolejny, potencjalnie istotny i nieprzypadkowy obszar cenowy na wykresie kontraktów, w rejonie którego powinno dojść do znaczącego wzrostu presji popytowej.
Podsumowując należy stwierdzić, że kontrakty przetestowały w piątek stosunkowo istotną zaporę popytową. W porannej fazie handlu dojdzie jednak prawdopodobnie do naruszenia zakresu: 2254 – 2258 pkt., co w konsekwencji może przerodzić się w kolejna podfalę spadkową.
Gdyby jednak wspomniane naruszenie okazało się jedynie drobnym i krótkotrwałym incydentem podażowym, na rynku mogłoby z powodzeniem dojść do wykrystalizowania się silnego ruchu kontrującego. Istotny zatem powinien okazać się przebieg przedpołudniowej fazy poniedziałkowego handlu.
Paweł Danielewicz
DM BZ WBK
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |