"The Economist": Prezydent umiera, kraj żyje
Wypadek rządowego samolotu w Smoleńsku to tragedia dla Polski; może z niej jednak wyniknąć coś dobrego dla kraju nad Wisłą. Takiego zdania jest wpływowy tygodnik "Economist", który jeden z głównych artykułów najnowszego wydania poświęca śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Nieczęsto zdarza się, by "Economist" poświęcał Polsce kilka artykułów w tym samym tygodniu. Teraz właśnie tak jest; w ciągu ostatnich siedmiu dni tygodnik aż siedem razy, w Internecie i na papierze pisał o prezydencie Kaczyńskim.
W najnowszym artykule zatytułowanym "Prezydent umiera, kraj żyje" komentatorzy zwracają uwagę, że choć śmierć prezydenta była tragedią, miejsca po nim i jego współpracownikach wypełniane są spokojnie i zgodnie z konstytucją. Rynki nie zareagowały prawie wcale.
"Otwartość i współczucie Rosji są bezprecedensowe, a chęć do współpracy w śledztwie - zdumiewająca"- pisze Economist. Polska jest krajem silniejszym i bezpieczniejszym niż kiedykolwiek w historii, a niedługo będzie przewodniczyć pracom Unii.
Jest jednak wiele do zrobienia, by można było wreszcie zaprzeczyć stereotypowi kraju biednego i neurotycznego. Jak zachęcić polskich emigrantów do powrotu czy usprawnić służby publiczne, tak jak chcieli tego bracia Kaczyńscy, którzy stawiali na walkę z korupcją. "Błyskotliwy sukces Polski byłby najlepszym hołdem dla tych, którzy zginęli w Katyniu 70 lat temu i 10 kwietnia pod Smoleńskiem" - konkluduje Economist.