To będzie dobry rok dla windykatorów. Takich długów jeszcze nie było
Wysoka "jakość długów" i duży popyt na usługi windykacyjne sprawia, że już na początku roku cała branża zaciera ręce na myśl o potencjalnych zyskach. Na rynek ściągania należności może również pozytywnie wpłynąć dokręcenie śruby firmom pożyczkowym.
03.01.2022 15:02
Windykatorzy mają powody do zadowolenia. Wysoka inflacja i szybki wzrost stóp procentowych sprawiają, że rosnące raty kredytów weryfikują zdolność do regulowania zobowiązań pośród dłużników. W części przypadku kredytobiorca oceniany jest negatywnie. Wtedy do gry wkracza windykator.
Rozpoczynający się rok ma być dla branży szczególnie dobry. Wiele wskazuje na to, że ze względu na duży popyt i lepszą jakość długów wystawione na sprzedaż portfele, zdaniem ekspertów "Pulsu Biznesu", prawdopodobnie będą droższe niż przed pandemią.
Co to oznacza w praktyce? Najpewniej to, że banki zaczną chętniej odsprzedawać długi firmom windykacyjnym. Ich jakość, czyli szansa na odzyskanie pieniędzy, ma być obecnie wyższa niż zwykle. Zmian jest jednak więcej.
Firmy stawiają na outsourcing
Okazuje się, że część instytucji finansowych, które nie sprzedają długów, coraz częściej zatrudniają firmy w procesie odzyskiwania należności. Jakub Kostecki, prezes firmy Kaczmarski Inkasso, zwraca uwagę w rozmowie z "PB", że z im większym mamy do czynienia przedsiębiorstwem, tym większa świadomość tego, że korzystanie z takich usług nie pogarsza wizerunku spółki i jej kontaktów z kontrahentami.
Branża pożyczkowa pod lupą resortu Ziobry
Duże znaczenie dla przyszłych zysków sektora windykacji ma także próba dokręcenia śruby branży pożyczkowej przez resort sprawiedliwości. Jeżeli doszłoby do uchwalenia przepisów, które zakazują firmom emisji obligacji, wówczas istnieje ryzyko, że skończy się to bliższą współpracą pozabankowych pożyczkodawców z windykatorami.