To koniec polskiego e-marketu z lokalną żywnością. "Warszawa była błędem"

Fyrtel.market, platforma oferująca lokalne zakupy spożywcze, kończy działalność. Założyciele przyznają, że "postawienie kart na Warszawę i Berlin było błędem". Biznes przetrwał cztery lata.

Fyrtel.market kończy działalność po czterech latachFyrtel.market kończy działalność po czterech latach
Źródło zdjęć: © Adobe Stock, Screen Facebook | fyrtel.market

Fyrtel.market to platforma, na której klienci mogli zrobić lokalne zakupy z wielu miejsc w jednym koszyku i z dostawą pod drzwi. Koszt dostawy wynosił 5 zł/sklep, a zamówienia o wartości powyżej 250 zł były dostarczane bezpłatnie. W ofercie były m.in. pieczywo, nabiał, dania gotowe, mięso, ciasta czy produkty BIO.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Fala zwolnień w Polsce. Dominują te branże. "Pęka bańka"

Fyrtel.market kończy działalność

W najlepszym okresie Fyrtel.market realizował dostawy w trzech polskich miastach - Poznaniu, Wrocławiu i w Warszawie oraz w Berlinie.

Tym, co skłoniło Pawła Głogowskiego i Michała Łogwiniuka do założenia e-marketu, była pandemia COVID-19, która podważyła działalność lokalnych sklepów.

"Stworzyliśmy więc platformę, która z jednej strony miała dać małym przedsiębiorcom nowe możliwości sprzedaży, a z drugiej ułatwić zakupy z tych miejsc. Od samego początku naszym celem było stworzenie czegoś dużego. Czegoś co nie będzie ograniczało się wyłącznie do Poznania. Chcieliśmy być przynajmniej w każdym większym mieście w Polsce, choć poprzeczkę stawialiśmy sobie znacznie wyżej" - wskazują założyciele w pożegnalnym wpisie na Facebooku.

Duże miasta "kosztowały nas wiele"

Z czasem pojawił się inwestor, dzięki czemu udało się stworzyć aplikację mobilną i otworzyć e-market we Wrocławiu. Później dołączyli kolejni inwestorzy, więc firma dalej rozwijała aplikację i uruchomiła oddział w Warszawie i Berlinie.

"Dopiero czas pokazał, że postawienie kart na tak duże miasta jak Warszawa i Berlin było błędem, który kosztował nas wiele. Przełom roku 2022 i 2023 był dla nas bardzo trudny. Kończyły się zebrane środki, musieliśmy wycofać się z miast, które były nieopłacalne. Byliśmy na granicy zamknięcia Fyrtla. Jednak dzięki wsparciu inwestorów udało się kontynuować nasz projekt i próbować dalej rozwijać, to co stworzyliśmy wspólnymi siłami. Skupiliśmy się więc na Poznaniu i utrzymaniu tego od czego zaczęliśmy. Choć początek roku 2024 był całkiem udany, wiosna i lato okazały się dla nas bardzo trudne. Utrzymanie Fyrtla od strony finansowej przerosło nasze możliwości, a tym samym podjęliśmy decyzję o jego zamknięciu" - podkreślają.

Założyciele zwracają uwagę, że w ciągu czterech lat do działalności dołączyło 400 lokalnych sklepów, a zakupy zrobiło ponad 14 tys. osób. Łącznie dostarczono 150 tys. zamówień.

W najlepszym momencie w e-markecie pracowało 50 osób. - Nikt z nas nie chciał, by ta historia tak się skończyła - przekonują właściciele.

"Wielka szkoda, ale dziękuję za wszystkie wege i wegan potrawy świąteczne. To było super rozwiązanie, że można było u Was skompletować takie fajne menu" - przekonuje pod postem jedna z internautek.

"Może chociaż akcje świąteczne robić albo weekendowe? Naprawdę sama idea była super" - zachęca kolejna. "Dla osób z ograniczoną mobilnością była to nieoceniona szansa na zakup dobrej jakości produktów" - zwraca uwagę inny użytkownik. Pod wpisem pojawiło się wiele podziękowań "za pomoc w trudnej sytuacji".

Fyrtel.market dostarczy ostatnie zamówienia 31 sierpnia 2024 r.

Polski sklep z obuwiem upada po 27 latach

Jednak Fyrtel.market to niejedyna polska firma, która w ostatnim czasie poinformowała o zakończeniu działalności. Po 27 latach wniosek o upadłość złożył Eastend, czyli polski sklep internetowy z odzieżą i obuwiem znanych marek (np. Adidas, Nike czy Reebok).

Dla wielu osób sklep Eastend to kultowe miejsce, w którym kupowali swoje pierwsze trampki Converse lub inne, stylowe buty. Pod postem z informacją o wniosku o upadłość pojawiło się wiele sentymentalnych komentarzy. Jednak niektórzy mają też wątpliwości co do zwrotów.

"Z przykrością informujemy, ze nasza firma złożyła wniosek o upadłość. W związku z tym informujemy, że wszystkie zamówienia złożone do 19.08 zostaną zrealizowane zgodnie z planem. Zwroty i reklamacje również będą rozliczane do tego terminu" - poinformował Eastend w odpowiedzi na pytania redakcji WP Finanse.

W lakonicznym komunikacie spółka nie poinformowała, co ze zwrotami towaru zakupionego w ostatnich dniach przed ogłoszeniem upadłości.

Wybrane dla Ciebie
Ceny węgla na Śląsku. Tu kupisz opał najtaniej
Ceny węgla na Śląsku. Tu kupisz opał najtaniej
Coś dla fanów Eurojackpot. Matematyk policzył szanse na wygraną
Coś dla fanów Eurojackpot. Matematyk policzył szanse na wygraną
Pomarańczowe worki na śmieci w kolejnej gminie. Co do nich wrzucić?
Pomarańczowe worki na śmieci w kolejnej gminie. Co do nich wrzucić?
Włoska sieciówka wkracza do Polski. Już otworzyła pierwszy sklep
Włoska sieciówka wkracza do Polski. Już otworzyła pierwszy sklep
Wyniki kontroli PIP w firmie miliardera katolika. Ruszy postępowanie
Wyniki kontroli PIP w firmie miliardera katolika. Ruszy postępowanie
Załamała się, gdy zobaczyła rachunki za prąd. "Płacę jak za pałac"
Załamała się, gdy zobaczyła rachunki za prąd. "Płacę jak za pałac"
Niemcy wysłali ziemniaki do Polski. Zarobili ponad 130 mln zł
Niemcy wysłali ziemniaki do Polski. Zarobili ponad 130 mln zł
Wody ciągle brakuje. Oto jak znikają polskie jeziora
Wody ciągle brakuje. Oto jak znikają polskie jeziora
Uwielbiana w Polsce ryba może zniknąć. "To bardzo poważna sprawa"
Uwielbiana w Polsce ryba może zniknąć. "To bardzo poważna sprawa"
"Jest klęska urodzaju". Co się dzieje na rynku warzyw?
"Jest klęska urodzaju". Co się dzieje na rynku warzyw?
Robisz pranie w 40 stopniach? To mówią na ten temat hydraulicy
Robisz pranie w 40 stopniach? To mówią na ten temat hydraulicy
Małe kwoty, a kłopot może być spory. Nie przelewaj tak pieniędzy
Małe kwoty, a kłopot może być spory. Nie przelewaj tak pieniędzy