Niemiecka bańka pękła. Fala bankructw
Niemiecki rynek mieszkaniowy jest obecnie w bardzo trudnej sytuacji. Gwałtowny wzrost kosztów budowy mieszkań spowodował, że wiele deweloperów zbankrutowało. Jednocześnie liczba nowych pozwoleń na budowę spadła, co doprowadziło do znacznego spadku zamówień w sektorze budowlanym – pisze money.pl.
Ceny mieszkań w Niemczech zaczęły spadać od trzeciego kwartału 2023 roku. Eksperci uważają, że jest to wynik pęknięcia bańki na niemieckim rynku mieszkaniowym, co nie jest dobrą wiadomością dla mieszkańców tego kraju – czytamy w money.pl
Deweloperzy za naszą granicą padają
Jak donosi money.pl w Niemczech upadają deweloperzy, którzy działali na rynku od wielu lat. Jednym z nich jest firma Project Investment, która ogłosiła bankructwo podczas realizacji prawie 120 inwestycji o wartości 3,2 mld euro w największych niemieckich miastach, takich jak Berlin, Monachium i Hamburg. Podobny los spotkał również firmę deweloperską Euroboden, która działała na rynku nieruchomości mieszkaniowych i komercyjnych od 1999 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Wielka ściema" w innowacjach. Wystarczyło mieć pomysł na startup. Jakub Dwernicki -Biznes Klasa #20
Według ekspertów, decyzje o upadłości są spowodowane zarówno rosnącymi kosztami budowy, jak i spadkiem popytu na mieszkania. Jest to również wynik zbyt optymistycznych założeń.
Jak wyjaśnił niedawno w rozmowie z "Die Welt" Uwe Schmitz, prezes firmy deweloperskiej Frankonia, wielu deweloperów wierzyło, że stopy procentowe utrzymają się na niskim poziomie przez wiele lat. Jednak nagły wzrost inflacji zmusił banki do reagowania. Wzrosły również ceny materiałów i koszty pracy, co spowodowało wzrost cen. Deweloperzy nie byli jednak w stanie przenieść tych kosztów na klientów.
Nastroje w niemieckim sektorze budowlanym są obecnie bardzo pesymistyczne. Dane Instytutu Badań Ekonomicznych Ifo pokazują, że wskaźnik klimatu biznesowego w styczniu spadł do najniższego poziomu w historii, czyli do minus 59 punktów. Sytuacja na rynku mieszkaniowym zaczyna wpływać na całą gospodarkę Niemiec.
Dlatego branża budowlana prosi o wsparcie rządu. Felix Pakleppa, dyrektor generalny Centralnego Związku Niemieckiego Przemysłu Budowlanego, niedawno zaapelował do rządu o podjęcie zdecydowanych działań w polityce mieszkaniowej.
Pomoc rządu jest tym bardziej istotna, że Niemcy borykają się z ogromnym deficytem mieszkań. Według szacunków ekspertów, na rynku brakuje od 700 tys. do nawet miliona lokali. Warto dodać, że niemiecki rząd w umowie koalicyjnej zakładał budowę blisko 400 tys. mieszkań rocznie.