To można znaleźć w szynce z padliny

Gangrena, salmonella, jad kiełbasiany, toksyny, neurotoksyny, pasożyty i inne niebezpieczne dla człowieka świństwa! To wszystko znajdziemy w wyrobach produkowanych z padliny. Jeśli producenci przerabiają mięso od nielegalnych dostawców czy hodowli, doskonale wiedzą, czym nas karmią! Jak można tak zarabiać, ryzykując czyjąś chorobę lub nawet śmierć?

To można znaleźć w szynce z padliny
Źródło zdjęć: © newspix.pl | Bogdan Hrywniak

28.03.2013 | aktual.: 28.03.2013 08:09

Jak wynika z ustaleń śledztwa, zakłady wędliniarskie mogły z mięsa chorych czy nawet padłych zwierząt produkować popularne wędliny. I co z tego, że takie mięso najpierw sterylizuje się w chemicznych kąpielach i wrzącej wodzie? To nie daje stuprocentowej pewności, że kupiona przez nas szynka czy inna wędlina nam nie zaszkodzi. Jeżeli je zjemy, w skrajnych przypadkach grozi nam nawet śmierć! Wyrób z padliny szybko się psuje. Wystarczy, że szynka z padliny będzie za długo trzymana w lodówce lub pozostawiona w wysokiej temperaturze, a mogą się uaktywnić niewybite do końca przez sterylizację bakterie gnilne – wywołujące między innymi gangrenę.

Innym zagrożeniem jest śmiertelny dla człowieka jad kiełbasiany. Jedząc wyroby z padliny, możemy zakazić się też pałeczkami salmonelli, gruźlicą, wścieklizną czy pasożytami, na przykład tasiemcem.

W dzisiejszym wydaniu Faktu polecamy też: Zabójca z Gdańska był rosyjskim szpiegiem?

aferapadlinaprokurator
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)