Tomczykiewicz: rezygnacja prezesa TF Silesia nie będzie miała wpływu na restrukturyzację KW
Przewodniczący regionu śląskiego Platformy Obywatelskiej Tomasz Tomczykiewicz uważa, że rezygnacja prezesa TF Silesia nie będzie miała wpływu na proces restrukturyzacji Kompanii Węglowej.
10.10.2015 14:25
30 września rząd przyjął plan dla górnictwa, który przewiduje, że spółka TF Silesia przejmie 11 kopalń Kompanii Węglowej - ma to być podstawą do budowy silnego koncernu paliwowo-energetycznego. Zdaniem autorów planu ma to być pierwszy krok do bezpiecznego wprowadzenia do tego podmiotu inwestorów zewnętrznych i utworzenia tzw. Nowej Kompanii Węglowej. O rezygnacji z pełnionej funkcji prezesa Towarzystwa Finansowego Silesia Adama Siwka poinformowało w piątek Ministerstwo Skarbu Państwa. Jak wyjaśnił rzecznik MSP Emil Górecki, Siwek zrezygnował z powodu "braku porozumienia w sprawie warunków kontraktu menadżerskiego".
Tomasz Tomczykiewicz, odnosząc się do rezygnacji Siwka powiedział w sobotę: "Ten proces na pewno nie będzie zahamowany z powodu zmiany prezesa".
Toczykiewicz uczestniczył w konferencji prasowej zorganizowanej w zabytkowej dzielnicy Nikiszowiec, gdzie prezentowano kandydatów startujących z czołowych miejsc do Sejmu na listach PO. Tomczykiewicz jest "dwójką" w okręgu katowickim (otwiera ją minister zdrowia prof. Marian Zembala).
Lider śląskiej PO, powiedział, że jest "przekonany, że górnictwo wymaga głębokich napraw". "Oczywiście te zmiany, które proponujemy to jest pierwszy krok, bo bez restrukturyzacji, bez głębokich zmian, bez współpracy - rzetelnej współpracy ze związkami zawodowymi - górnictwa nie uratujemy" - dodał.
Powiedział, że kolejnym krokiem będzie "restrukturyzacja wewnątrz spółek". "Ona oczywiście się dzieje, bo to nie jest tak, że przez ten rok prezes Sędzikowski (prezes Kompanii Węglowej-PAP) nic nie robi; bo bez tego dzisiaj nie moglibyśmy mówić, że jeszcze górnictwo funkcjonuje" - zaznaczył.
"Moje zdanie znacie, ja wielokrotnie mówiłem o tym, że górnictwo powinno być sprywatyzowane, że to jest najlepsza forma zarządzania. Tam o wiele lepiej liczą pieniądze. Tak po prostu jest. Przykładem jest kopalnia Silesia. Ale tam też doszło do +nieprawdopodobnej+ zgody ze związkami zawodowymi, bo przecież zgodziły się na siedmiodniowy dzień pracy, na rezygnację z przywilejów, czego w spółkach państwowych nie możemy (się) doprosić" - dodał.
Na pytanie dziennikarzy, czy dojdzie do prywatyzacji kopalń, jeśli PO wygrałaby wybory i utworzyła rząd, odpowiedział, że "z pewnością rządowi Platformy jest bliższa prywatyzacja niż jakiemukolwiek innemu, który powstałby po wyborach w innej konstelacji partyjnej".