Transakcyjne ceny mieszkań wzrosły w sierpniu o ponad 1,1 proc. rdr
W sierpniu 2014 r. transakcyjne ceny mieszkań wzrosły w największych miastach Polski średnio o ponad 1,1 proc. rok do roku, a w ujęciu miesięcznym spadły o 0,35 proc. - wynika z indeksu opracowanego na podstawie transakcji klientów Open Finance i Home Broker.
"Przez ostatni rok średnie ceny mieszkań w Polsce niewiele się zmieniły. Ale w poszczególnych miastach dochodzi do kilkuprocentowych wahań. Największa zmiana w ciągu ostatnich 12 miesięcy wystąpiła w Łodzi. Tam przeciętna cena metra kwadratowego mieszkania wzrosła o 7,3 proc. rok do roku" - podkreślono w czwartkowej informacji Open Finance i Home Broker.
W ciągu roku średnie transakcyjne ceny mieszkań najbardziej wzrosły w Łodzi (o 7,3 proc.), Katowicach (o 4,4 proc.) i Bydgoszczy (o 3,9 proc.). W tych miastach za metr kw. lokalu trzeba było zapłacić odpowiednio: 3 tys. 928 zł, 3 tys. 731 zł, 4 tys. 50 zł. Niewielkie spadki wystąpiły w Gdańsku - o 4,3 proc. do 4 tys. 910 zł, Olsztynie - o 3,8 proc. do 4 tys. 200 zł i Szczecinie - o 3,2 proc. do 4 tys. 140 zł.
W porównaniu z lipcem br. transakcyjne ceny lokali w sierpniu najbardziej wzrosły w Warszawie - o 2,8 proc. do 7 tys. 360 zł za m kw. i w Łodzi - o 0,6 proc. Najbardziej spadły w Szczecinie (o 7,4 proc.), Gdańsku (o 3,4 proc.) i Lublinie - o 2,6 proc. do 4 tys. 601 zł.
Analityk Home Broker Marcin Krasoń ocenił, że ceny mieszkań w skali kraju są stabilne, a w poszczególnych miastach wahają się nawet o więcej niż 5 proc. rok do roku. "Znaczenie ma na przykład program +Mieszkanie dla Młodych+, który w niektórych miastach, jak Bydgoszcz i Łódź, ciągnie ceny w górę za sprawą wyższych limitów od cen rynkowych, a w innych, na przykład w Warszawie i Wrocławiu je obniża, gdyż deweloperzy są zmuszeni do obniżek cen za sprawą niskich limitów" - podkreślił.
Zdaniem Krasonia ceny lokali w całej Polsce powinny być stabilne jeszcze przez kilka miesięcy. "Większe zainteresowanie zakupem mieszkań - a co za tym idzie i wzrost ich cen - może nastąpić w listopadzie i grudniu" - zaznaczył. Przypomniał, że od początku 2015 r. kupujący nieruchomość na kredyt będą musieli wykazać się co najmniej 10-proc. wkładem własnym. Teraz jest to 5 proc. "W połączeniu z opłatami transakcyjnymi oznacza to, że trzeba będzie dysponować nawet 20 proc. gotówki" - dodał.