Trwa wzrostowa seria cen ropy na rynkach
Warszawa, 01.09.2015 (ISBnews/ Superfund TFI) - Ostatnie kilka dni było okresem żniw dla osób, które uwierzyły, że notowania ropy naftowej muszą się odbić z najniższego poziomu od 2009 r. Czwartek był pierwszym dniem spektakularnych wzrostów - i, jak się okazało, nie był ostatnim. Zarówno w piątek, jak i w poniedziałek, notowania ropy naftowej dynamicznie rosły. Pierwsza sesja bieżącego tygodnia zakończyła się zwyżką notowań ropy WTI o 6,5% oraz ropy Brent o 6,3%.
01.09.2015 | aktual.: 01.09.2015 11:38
Przyczyną poniedziałkowego dynamicznego ruchu cen ropy naftowej na północ, był biuletyn opublikowany przez OPEC. Kraje należące do tego naftowego kartelu napisały bowiem w owym dokumencie, że "są gotowe do prowadzenia rozmów z wszystkimi krajami produkującymi ropę naftową" w celu ustabilizowania zmiennego rynku surowców energetycznych.
Te słowa, chociaż wydają się bardzo wyważone, dla inwestorów oznaczają przede wszystkim zmianę retoryki OPEC. Jeszcze do niedawna najważniejsze kraje tego kartelu, z Arabią Saudyjską na czele, twardo broniły swojej polityki w zakresie produkcji ropy naftowej - polityki, która polegała na pompowaniu dużych ilości tego surowca w celu utrzymania udziału w rynku, nawet kosztem niskich cen ropy. Tylko niektóre kraje OPEC, w tym Iran i Algieria, głośno mówiły o konieczności interwencji kartelu na rynku "czarnego złota".
Istotny jest też moment, w którym pojawiła się publikacja OPEC. Zaledwie kilka dni wcześniej pojawiły się bowiem spekulacje dotyczące wspólnych rozmów Wenezueli i Rosji w celu wywarcia przez te kraje presji na OPEC i zwołania nadzwyczajnego spotkania kartelu.
O ile wczoraj to OPEC był w centrum uwagi na rynku ropy naftowej, to pojawił się także drugi czynnik sprzyjający stronie popytowej. Departament Energii USA w poniedziałek podał w swoim raporcie, że produkcji ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych w czerwcu wynosiła 9,4 mln baryłek dziennie, co oznacza spadek o 0,25 mln baryłek w stosunku do wcześniejszego miesiąca. Informacje o spadku produkcji ropy w USA są ulgą dla inwestorów. Jeszcze w kwietniu tego roku wydobycie ropy w USA wynosiło ponad 9,6 mln baryłek dziennie, co było najwyższym poziomem od ponad 40 lat.
Paweł Grubiak - doradca inwestycyjny Superfund TFI
(ISBnews/ Superfund TFI)