Trwa ładowanie...

Trzeba czy nie, przesiadujemy w pracy godzinami

Polacy są jedną z bardziej zapracowanych narodowości. Według statystyk jesteśmy wyjątkowymi pracusiami. Niestety rzeczywistość jest zupełnie inna. W ciągu godziny przeciętny Luksemburczyk jest w stanie wypracować 54,5 dol., Polak jedynie 8,8 dol.

Trzeba czy nie, przesiadujemy w pracy godzinamiŹródło: thinkstock
d1lkduh
d1lkduh

Statystyczny Polak pracuje długo i mało wydajnie. W raporcie Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), skupiającej 34 najbardziej rozwinięte państwa świata, Polacy zajmują drugie miejsce pod względem ilości czasu spędzonego w pracy. Pracujemy w tygodniu średnio 40,7 godziny, czyli o 10 godzin dłużej niż Holender i o 5 godzin dłużej niż Niemiec. Ale nasza wydajność – mimo że od 20 lat systematycznie rośnie o 2 – 3 procent rocznie – jest 3 – 4 razy niższa od niemieckiej – wynika z raportu firmy badawczej Sedlak & Sedlak.

Większą wydajność od nas mają Czechy i Słowacja. A pracując wydajniej, moglibyśmy pozwolić sobie na skrócenie czasu pracy. Od 2001 roku Łotysze zyskali trzy godziny wolnego, Duńczycy 2,5 godziny, Holendrzy godzinę. My zaledwie 12 minut.

"Eksperci ekonomiczni, Andrzej Sadowski ze Smitha i prof. Marek Góra z SGH, tłumaczą to niższym rozwojem technologicznym polskich firm i gorszą organizacją pracy - podaje gazetaprawna.pl - Jak wynika z ostatnich badań, w Polsce niemal w ogóle nie wykorzystuje się elastycznych form zatrudnienia: pracy w domu, mobilnych systemów komunikacji z pracownikiem w innym mieście. To, co jest już standardem w najbardziej wydajnych firmach Zachodu, rzadko można spotkać nawet w ich polskich przedstawicielstwach."
W państwach Beneluksu na różnych, pozaetatowych formach pracuje ok. 47 proc. zatrudnionych, w Szwecji 27 proc., w Niemczech 26 proc. A w Polsce odsetek ten wynosi tylko 8,9 proc.

Polscy pracodawcy deklarują stosowanie elastycznych form zatrudnienia. Pracownicy twierdzą jednak, że w praktyce takie rozwiązania to mrzonka. Szefowie nie rozumieją, że praca dostosowana do potrzeb pracownika przyniesie same korzyści. 55-60 proc. firm deklaruje możliwość zatrudnienia w niepełnym wymiarze godzin czy robienie przerw na karmienie małego dziecka. Inne elastyczne formy zatrudnienia nie są już tak popularne: możliwość pracy w domu zapewnia 6-16 proc. firm, a przez Internet jedynie 5-13 proc. Największą elastycznością w tej kwestii wykazują się małe prywatne firmy, najmniejszą – państwowe. Znacznie lepiej pod względem efektywności pracy wypadają w Polsce spółki międzynarodowych koncernów.

Według specjalistów wszystkiemu winne jest prawo, które wymusza pracę po osiem godzin, choć są sytuacje, w których pracownik mógłby skorzystać z wolnego bez szkody dla firmy i w tym czasie np. zwiększyć swoją motywację.

JK

d1lkduh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1lkduh