Trzeba jak najszybciej dojść do 3,0 proc., jeśli chodzi o gł. stopę NBP - Bratkowski, RPP (aktl.)
...
11.12.2012 | aktual.: 11.12.2012 17:08
dochodzą kolejne wypowiedzi członka RPP #
11.12. Warszawa (PAP) - Właściwym poziomem głównej stopy proc. NBP byłoby 3,0 proc. i trzeba ten poziom jak najszybciej osiągnąć - uważa Andrzej Bratkowski z Rady Polityki Pieniężnej.
"Już wcześniej mówiłem, że moim zdaniem w tej chwili stopy procentowe powinny być gdzieś na poziomie ok. 3,0 proc., niż 4,0. Czyli jest tutaj dość duża przestrzeń. I oczywiście jest tak, że powinniśmy jak najszybciej do tego poziomu dojść. Czyli kroki po 25 pb moim zdaniem to także jest zbyt mało i ważne, abyśmy doszli do tego poziomu niższego, niż często się wymienia w tej chwili. Uważam, że obecnie właściwą stopą byłoby 3,0 proc." - powiedział Bratkowski w TVN CNBC.
"Inflacja, jeżeli nie będzie poniżej 3,0 proc. w listopadzie, to będzie w grudniu. A my decyzje dotyczące grudnia mamy już za sobą, czyli nawet zejście stopy do poziomu 3,0 proc. nie likwiduje tej generalnej zasady, z którą się zgadzam, że dopóki mamy dodatni wzrost gospodarczy, to stopy procentowe powinny być realnie dodatnie. Ale każda stopa od 3,0 proc. w górę będzie realne dodatnia przez najbliższe kilka lub kilkanaście kwartałów" - dodał.
Zdaniem Bratkowskiego wzrost gospodarczy w IV kwartale i I kwartale przyszłego roku będzie mniejszy, niż w III kwartale tego roku.
"Widzimy wyraźne słabnięcie tych tendencji negatywnych. Przede wszystkim już można mówić o pewnej stabilizacji dynamiki eksportu. Ona jeszcze z miesiąca na miesiąc jest odrobinę słabsza, ale to są różnice rzędu raczej kawałka punktu procentowego, niż kilku. Natomiast pewne opóźnione efekty, zarówno silnego spowolnienia eksportu, jak i wyhamowania inwestycji publicznych, jeszcze będziemy odczuwać na pewno w IV kwartale, a być może także w I kwartale przyszłego roku" - powiedział.
"Moim zdaniem prawdopodobieństwo, że wzrost gospodarczy w IV kwartale tego roku i I kwartale przyszłego roku będzie mniejszy, niż w III kwartale tego roku jest powyżej 50 proc. To znaczy uważam, że jest to bardziej prawdopodobne. Jeżeli chodzi o prawdopodobieństwo recesji to w dalszym ciągu uważam, że ono jest mniejsze, niż 50 proc. Natomiast uważam, że jest dość duża niepewność, i w takim przedziale od plus 1,5 do minus 1,5 proc., te prawdopodobieństwa realizacji są bardzo podobne. Więc to ryzyko recesji rzeczywiście istnieje. Ono nie jest może jakieś dominujące, ale powinniśmy je brać pod uwagę" - ocenia członek RPP.
W jego opinii konserwatywny budżet na przyszły rok powinien zakładać wzrost PKB między 1,0 a 1,5 proc.
"Ze świadomością, że to może być trochę więcej, ale też +downside risk+, że może być mniej. Prawdopodobieństwo niższego wzrostu w pierwszym półroczu jest dosyć wysokie. Jeżeli chodzi o drugie półrocze, to wszyscy mają nadzieję, że UE zacznie się szybciej rozwijać" - powiedział. (PAP)
jba/ bg/ asa/