Trzeba przesunąć datę wejścia Polski do strefy euro
Zgadza się z ministrem finansów Ryszard Petru niezależny ekonomista.
16.02.2009 | aktual.: 16.02.2009 11:09
Trzeba przesunąć datę wejścia Polski do strefy euro - zgadza się z ministrem finansów Ryszard PetruPetru niezależny ekonomista.
A mówi to tuż przed publikacją raportu Narodowego Banku Polskiego w sprawie korzyści i strat przyjęcia waluty europejskiej. Dokument zostanie ogłoszony za godzinę (11.00). Poranny gość Radia PIN uważa, że raport musi uwzględniać bieżącą sytuację. Może się bowiem okazać, że NBP uzna, że jest to niedobry momenta na przyjęcie euro. A informację tę należy podać we właściwy sposób. Według niego, lepszy jest komunikat mówiący o tym, że "nie wchodzimy do ERMII w 2009 roku", niż, że "w najbliższym czasie nie będziemy wchodzić", co byłoby negatywnie odebrane przez rynek. Oznaczałoby to, według Ryszarda Petru, że strategia wejścia Polski do strefy euro miałaby "swego rodzaju przeciwnika albo nie miałaby zwolennika po stronie NBP".
Druga kwestią jest deficyt budżetowy. Jak dodaje Ryszard Petru, nie wiemy jak bardzo zwolni gospodarka i jakie będą dochody państwa. A może się okazać, że "deficyt eksploduje". Dlatego też, wchodzenie do ERMII w 2009 roku może być conajmniej trudne. Bardziej realne byłoby w 2010 roku, a przyjęcie euro w 2013.