Trzy podwyżki już w cenach?
Wczorajszy dzień przyniósł spadki na głównej parze walutowej. Euro traciło w stosunku do dolara mimo "jastrzębich" wypowiedzi szefa Bundesbanku Axela Webera. Inwestorzy po raz kolejny zaczynają obawiać się o sytuację w peryferyjnych krajach strefy euro.
09.03.2011 12:00
Wczorajszy dzień przyniósł spadki na głównej parze walutowej. Euro traciło w stosunku do dolara mimo "jastrzębich" wypowiedzi szefa Bundesbanku Axela Webera. Inwestorzy po raz kolejny zaczynają obawiać się o sytuację w peryferyjnych krajach strefy euro.
Cześć ruchu na EURUSD było również wynikiem mocnego wczoraj dolara, który zyskiwał na bazie spadających cen surowców oraz rosnących rentowności amerykańskich obligacji. Na crossach z polskim złotym, zauważalny był przede wszystkim wzrost kursu USDPLN. Początkowo rósł także EURPLN, jednak w tym przypadku, na skutek wypowiedzi członków RPP, złoty odrobił straty.
Jedyne opublikowane wczoraj w strefie euro dane fundamentalne okazały się lepsze od oczekiwań. Zamówienia w niemieckim przemyśle wzrosły w styczniu o 2.9% po spadku o 3.4% w grudniu. Analitycy spodziewali się wzrostu o 2.5%. Dane te zostały podane w samo południu, nieco wcześniej przemówienie wygłosił natomiast szef niemieckiego Bundesbanku Axel Weber. Powiedział on, że w kwestii stóp procentowych w strefie euro, nie zamierza wychodzić na przeciw oczekiwaniom rynkowym i będzie zwolennikiem zacieśnienia polityki monetarnej o 75 punktów bazowych w tym roku do 1.75%. Zachowanie kursu głównej pary walutowej po ukazaniu się tych informacji świadczy, że zacieśnienie sugerowane przez Webera najprawdopodobniej jest już w cenach. Ruch południowy był też jednak częściowo spowodowany silnym dolarem. Amerykańska waluta zyskała wczoraj w stosunku do jena i franka, zauważalne było również umocnienie wobec dolara australijskiego i funta. Dolarowi pomagały rosnące rentowności amerykańskich obligacji, jak również spadki na
rynkach surowcowych. Znajdująca się w ostatnim czasie w centrum zainteresowania inwestorów ropa, spadła o 1.7% (Brent). Stało się tak na skutek informacji o trwających naradach krajów zrzeszonych w OPEC na temat możliwego zwiększenia produkcji tego surowca. Pozytywne zakończenie narad, nie jest jednak pewne. Przeciwko zwiększeniu produkcji jest bowiem Iran.
EURUSD
Jeśli rzeczywiście inwestorzy zdyskontowali już trzy podwyżki stóp procentowych w strefie euro, o dalsze wzrosty kursu EURUSD będzie ciężko. Tym bardziej, że w obliczu rosnących rentowności obligacji krajów peryferyjnych, można wnioskować o rosnących obawach o te kraje.
Z technicznego punktu widzenia, kurs zatrzymał się wczoraj na strefie wsparcia 1.3860-1.3870. Dzisiaj od rana jest ona testowana. Jeśli zostanie pokonana, kolejnym wsparciem będzie znajdująca się 50 pipsów niżej linia trendu wzrostowego. Silniejsze odbicie (powyżej 1.3900) powinno natomiast sprowokować ruch w kierunku poniedziałkowych szczytów.
EURPLN
Polski rząd przyjął wczoraj uchwałę o zmianie w systemie emerytalnym, obniżającą składki do OFE z 7.3% do 2.3%. Wejdzie ona w życie za miesiąc. Co istotne, przewiduje ona zwiększenie składki w kolejnych latach jedynie do 3.5%, a nie do 5%, tak jak proponował minister Boni. Bez względu na zalety takiego posunięcia, nie jest ono korzystne dla rynku akcji (na razie nie wiadomo nic o zwiększeniu limitów inwestycyjnych OFE w akcje) i w efekcie dla złotego. Niechęć inwestorów zagranicznych do polskiej waluty może być odczuwalna w najbliższych dniach.
USDCAD
Wczorajsze dane z kanadyjskiego rynku nieruchomości pozytywnie zaskoczyły inwestorów. W lutym rozpoczęto 181.9 tys., co oznacza 10 tys. więcej od wyniku styczniowego i taką samą różnicę w stosunku do oczekiwań. Po publikacji dolar kanadyjski zaczął umacniać się w stosunku do amerykańskiego i kurs jest już blisko wsparć zlokalizowanych w okolicach 0.97. Istotnych publikacji z Kanady w dniu dzisiejszym nie będzie i jeśli nie nastąpi załamanie USD, możemy spodziewać się odbicia w górę od tego poziomu technicznego.
USDCHF
Opublikowane dzisiaj nad ranem dane o inflacji w Szwajcarii były lepsze od oczekiwań. W lutym wzrost cen wyniósł 0.4% w stosunku do stycznia, kiedy to ceny spadły o 0.3%. Prognozy analityków wskazywały na wzrost o 0.3%. Taki odczyt przyczynił się do umocnienie franka. Na parze USDCHF krótkoterminowy trend wzrostowy został postawiony pod znakiem zapytania i powrót w okolice 0.92 jest bardziej prawdopodobny od jego kontynuacji. Kluczowe dla tej pary walutowej będzie oczywiście nastawienie inwestorów do ryzyka i sytuacja w najbardziej zagrożonych krajach strefy euro.
Kamil Rozszczypała