Trwa ładowanie...

Tusk: Rosja udaje, że embargo na polskie owoce to nie sankcje

Rosja udaje, że embargo na polskie owoce to nie sankcje - ocenił premier Donald Tusk zapewniając, że dotknięci nimi producenci na pewno nie zostaną bez pomocy. Przyznał, że wzajemne sankcje ze strony UE i Rosji będą kosztowne dla Europy.

Tusk: Rosja udaje, że embargo na polskie owoce to nie sankcjeŹródło: WP.PL, fot: Marcin Gadomski
do27irh
do27irh

- Póki co Rosja udaje, że embargo na polskie owoce, to nie są sankcje polityczne, tylko konsekwencje badań fitosanitarnych. My mamy swoją opinię w tej kwestii, ale na razie nie nadużywałbym słowa sankcje, ponieważ nie jest to lista sankcji w odpowiedzi na sankcje europejskie - powiedział Tusk w środę na konferencji prasowej.

Premier mówił, że sytuacja w tym sezonie jest trudna, ale nie tragiczna, bo część kontraktów na polskie owoce i warzywa została już opłacona. Ocenił, że teraz należy się zastanowić co zrobić z przyszłością, gdyby embargo się przedłużało.

Jak poinformował międzyresortowy zespół powołany na wniosek ministra rolnictwa będzie zajmował się tymi kwestiami. Szef rządu zdradził, że rozważano m.in. zmianę akcyzy na cydr, jednak na razie nie jest to planowane. Przypomniał o możliwości rekompensat przede wszystkim ze środków europejskich. - Prace trwają, więc na pewno nie zostawimy bez pomocy tych, którzy sankcjami są dotknięci - zapewnił.

Zastrzegł, że jeśli UE jako całość decyduje się na reagowanie wobec polityki rosyjskiej, także poprzez sankcje, to trzeba mieć świadomość że będzie to pociągało za sobą koszty. Zaznaczył jednocześnie, że to tańsza wersja reakcji, niż inne sposoby, a brak reakcji byłby prawdopodobnie najgorszy w skutkach.

do27irh

Tusk mówił, że ma powody, by obawiać się rozwoju sytuacji na wschodzie Ukrainy. - Takie informacje otrzymuję od kilkunastu godzin, że zagrożenie bezpośrednią interwencją jest na pewno większe niż kilka, czy kilkanaście dni temu. Niewykluczone (...), że kolejna faza kryzysu może być poważniejsza niż dzisiejsze sankcje - ocenił premier.

Od 1 sierpnia Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Federacji Rosyjskiej (Rossielchoznadzor) wprowadziła "czasowe ograniczenie wwozu do Rosji z Polski" owoców i warzyw - m.in. świeżych jabłek, gruszek, wiśni, czereśni, nektaryn, śliwek i wszystkich odmian kapusty (w tym białej, pekińskiej, czerwonej, brukselki). Zakaz dotyczy też polskiej produkcji warzywno-owocowej, wwożonej do Rosji z państw trzecich. Rossielchoznadzor poinformował, że zakaz wprowadzono w związku z "systematycznym naruszaniem przez stronę polską międzynarodowych i rosyjskich wymogów fitosanitarnych przy dostawach polskiej produkcji roślinnej do Rosji".

Komisja Europejska nie wyklucza przyznania polskim producentom owoców i warzyw rekompensat za straty z powodu embarga. Rzecznik KE ds. zdrowia Frederic Vincent zastrzegł jednak, że najpierw KE przeanalizuje wniosek polskich władz i sytuację na rynku.

W poniedziałek minister rolnictwa Marek Sawicki mówił PAP, że wniosek do Komisji Europejskiej w sprawie rekompensat może być złożony na przełomie sierpnia i września. Resort rolnictwa szacuje, że wartość sprzedaży sektora owoców i warzyw objętego embargiem może wynieść ok. 500 mln euro.

Według danych rządowych Polska wyeksportowała do Rosji w 2013 r. ponad 804 tys. ton produktów z sektora owoców i warzyw, o wartości blisko 336 mln euro. W tym jabłek wywieziono 740 tys. ton, co stanowi 54 proc. udział w całkowitym eksporcie do tego kraju. Eksport świeżych warzyw do Rosji wyniósł w ubiegłym roku 201 tys. ton, w tym warzyw kapustnych - 77 tys. ton.

do27irh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
do27irh

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj