Tydzień: produkcja w Polsce; sprzedaż domów w USA

Już dziś przekonamy się jaka była dynamika produkcji przemysłowej w Polsce w marcu. Ekonomiści spodziewają się spadku o 5,9 proc. przy 5,8-proc. inflacji cen produkcji.

20.04.2009 | aktual.: 20.04.2009 09:57

WYDARZENIE DNIA

Już dziś przekonamy się jaka była dynamika produkcji przemysłowej w Polsce w marcu. Ekonomiści spodziewają się spadku o 5,9 proc. przy 5,8-proc. inflacji cen produkcji.

Jeśli te przewidywania się spełnią byłyby to relatywnie niezłe dane - na tle innych krajów regionu czy nawet na tle gospodarek krajów rozwiniętych, gdzie dynamika spadku produkcji jest na ogół dwucyfrowa. Tę relatywną odporność na kryzys zaczyna dostrzegać coraz więcej osób - w tym inwestorów. We wtorek poznamy odczyt niemieckiego indeksu koniunktury ZEW, który - wedle oczekiwań - ma nawet wyjść na plus. W środę dowiemy się jaka była stopa bezrobocia w Wielkiej Brytanii i inflacja bazowa u nas. W czwartek poczekamy na dane o spadku sprzedanych domów na rynku wtórnym w USA, a w piątek o wzroście sprzedaży domów nowych. W piątek także odczyt PKB za I kwartał dla Wielkiej Brytanii.

SYTUACJA NA GPW

W piątek długo zapowiadana korekta spadkowa w końcu przyszła na GPW, oczywiście akurat w tym momencie, w którym mało kto jej oczekiwał. Spadek miał bowiem zasięg typowo lokalny - indeksy pozostałych giełd w Europie nieznacznie, ale jednak zyskiwały. A nasz WIG20 spadł od razu aż o 3,7 proc. i znalazł się poniżej 1700 pkt pierwszy raz od ponad tygodnia. Na piątkową korektę trzeba spojrzeć w nieco szerszej perspektywie - co najmniej całego tygodnia, w którym WIG20 bez skutecznie próbował utrzymać się powyżej 1800 pkt na trzech kolejnych sesjach. W piątek inwestorzy czuli już respekt przed tą granicą, a sprzedający widząc, że nie ma specjalnie na co czekać (ceny akcji już nie rosną), przycisnęli zdecydowanie mocniej. Głównie ofiarą sprzedających padały akcje banków - indeks sektora spadł o 5,6 proc. W piątek podrożały akcje 102. spółek, potaniały 215. Obroty podliczono na 1,61 mld PLN.

GIEŁDY ZAGRANICZNE

W tym tygodniu w kalendarzu danych makroekonomicznych znajdziemy ważne publikacje, np. indeksy wyprzedzające koniunkturę gospodarczą w USA, informacje o rynku nieruchomości i dobrach trwałych czy wskaźniki PMI z Europy. Indeksy mogą jeszcze powalczyć o utrzymanie się w okolicach tegorocznych szczytów, zwłaszcza jeżeli będą temu sprzyjać wyniki kwartalne spółek technologicznych Apple, IBM i Microsoft. Nieszczególnie zachęcają wyglądają akcje sektora finansowego, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że ceny akcji niektórych instytucji wzrosły od marcowych dołków nawet trzy-, czterokrotnie, a 4 maja inwestorzy poznają wyniki testu kondycji finansowej banków przeprowadzanej od kilku tygodni przez amerykański nadzór. W Japonii indeks NIKKEI zyskał w poniedziałek 0,2 proc.

OBSERWUJ AKCJE

WIG - wzrosty indeksu szerokiego rynku z poprzednich sześciu tygodni były bardziej dynamiczne niż odbicie obserwowane na wykresie WIG20, jednak ubiegłotygodniowa korekta tego ruchu o 2,2 proc. wydaje się zbyt kosmetyczna, by mogła kupującym spokojnie trwać z akcjami w portfelach. Od początku marca WIG zyskał na wartości jedną czwartą, lecz, co nie bez znaczenia, pociągnęło to za sobą zdecydowaną zmianę wskaźników analizy technicznej, np. RSI z poziomu głębokiego wyprzedania rynku znalazł się wyżej niż przed samym załamaniem hossy jesienią 2007 r. Optymizmu może dodawać przecięcie się średnich kroczących z 20 i 50 sesji, które nastąpiło na początku miesiąca, ale z drugiej strony od tego czasu indeks WIG urósł o 14 proc. docierając w miejsce, gdzie zbiegają się długoterminowa linia trendu spadkowego oraz linia oporu poprowadzona przez wierzchołki z listopada 2008 r. oraz stycznia 2009 r. To zbyt silne bariery do sforsowania bez przystanku, jednym zrywem byków.

POINFORMOWALI PRZED SESJĄ

Comp Safe Support - OFE Commercial Union przekroczył próg 5 proc. głosów na WZA i ma akcje dające 5,9 proc. głosów.
Ruch - rada nadzorcza odwołała Dariusza Kołacza z funkcji członka zarządu do spraw kolportażu i logistyki, nie podając przyczyn swojej decyzji. Rozpisano konkurs na nowego członka zarządu ds. kolportażu.
Pekao - rada nadzorcza odwołała Katarzynę Niezgodę-Walczak z funkcji wiceprezesa banku, nie podając przyczyn swojej decyzji. Agencja Fitch Ratings obniżyła ratingi banku do poziomu ocen uzyskanych przez UniCredito - głównego udziałowca banku.
PMPG - Platforma Mediowa nie wpłaciła wadium i poprosiła resort skarbu o przesunięcie terminu wpłaty. Przyczyną są nowe okoliczności przetargu na PW Rzeczpospolita (wydawcę Rzeczpospolitej, Parkietu i Życia Warszawy) - chodzi o informacje prasowe o redukcjach zatrudnienia w spółce.

PROGNOZA GIEŁDOWA

Po skromnych zwyżkach w USA i w Azji nie wypada nam dziś znów spadać "w samopas". Przecena piątkowa była na tyle ostra, że mogą znaleźć się śmiałkowie, którzy wykorzystają ten moment do kupna chwilowo nie chcianych akcji. Natomiast trudno przesądzić, czy takie działanie będzie opłacało się choćby z perspektywy dzisiejszego popołudnia. Jednak im bardziej realna staje się głęboka korekta na GPW, tym paradoksalnie niższe będzie ryzyko jej pojawienia się. Skoro już w piątek obserwowaliśmy rejteradę najbardziej płochliwych inwestorów, kto będzie sprzedawał akcje później? Na dziś przewidujemy niewielkie zmiany indeksów i - jak to w poniedziałek - skromne obroty.

WALUTY

Kurs euro/dolara przełamał na początku tygodnia linię wsparcia z okolicy 1,31 USD, która broniła się od końca marca i spadł do 1,298 USD. Do najniższej od ponad miesiąca wyceny euro przyczynić się mogła wypowiedź przewodniczącego ECB Trichet'a, który potwierdził, że na początku maja koszt pieniądza w strefie euro może zostać obniżony o 25 punktów bazowych, ale jednocześnie po raz kolejny opowiedział się przeciwko prowadzeniu polityki zerowych stóp procentowych. Złoty tracił w poniedziałek wobec wszystkich głównych walut: najmniej, bo ok. 1 proc. względem franka szwajcarskiego (2,85 PLN), a najwięcej do dolara amerykańskiego: -2,3 proc. do poziomu 3,34 PLN. Za jedno euro płacono o ponad 1,8 proc. więcej niż w piątek, czyli 4,34 PLN.

SUROWCE

Minister Algierii odpowiedzialny za politykę energetyczną tego kraju członkowskiego OPEC stwierdził w weekend, że kartel podjąłby bardzo ryzykowną strategię, gdyby zdecydował się zaprzestać dalszych cięć limitów wydobycia. Po opublikowaniu ostatniego raportu OPEC dowiedzieliśmy się, że rzeczywisty poziom produkcji zbliżył się do deklarowanych założeń, ale po kilku miesiącach od ostatniej obniżki, najwięksi eksporterzy ropy realizują wspólną politykę w około 83 procentach. W poniedziałek cena baryłki powróciła powyżej 51 USD i jeżeli oznacza to wybicie z tworzącej się od kilku tygodni formacji trójkąta, inwestorzy kierujący się analizą techniczną mogą spodziewać się ruchu przynajmniej w okolice 60 USD za baryłkę. Rano przed dalszymi spadkami broniła się cena złota (ok. 870 USD za uncję), natomiast miedź zbliżała się do wyznaczenia nowych szczytów.

Łukasz Wróbel, Emil Szweda - Open Finance
Open Finance

| Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)