Tydzień rozpoczął się „fajerwerkami”

Przed rozpoczęciem notowań na rynku kasowym doszło do wyznaczenia sesyjnego maksimum na pułapie 2 414 pkt, po czym kolejne godziny przyniosły wahania w ograniczonym zakresie. Puste kalendarium makro i brak istotniejszych wydarzeń na rynkach skutecznie powstrzymywał przez większą część sesji zapędy obu stron i dopiero po 14:00 lekką przewagę zdobyli sprzedający, którym udało się sprowadzić FW20U10 do dziennego minimum na poziomie 2 392 pkt. Finisz poniedziałkowej sesji wypadł na poziomie 2 400 pkt, co oznacza wzrost o 1,44%. Baz wynosi +5 pkt, LOP to 89,8 tys. pozycji.

Poniedziałkowa sesja przebiegła w nudnawych nastrojach. Na wykresie świecowym pojawił się niewielki czarny korpus poprzedzony 44-pkt luką hossy. Strona kupująca zaatakowała 3-miesięczną linię oporu przebiegającą aktualnie w okolicach 2 410 pkt. Ze względu na brak dodatkowych czynników popytowych, zaraz po otwarciu paliwo do dalszej zwyżki zakończyło się. Notowania FW20U10 oscylują pomiędzy wsparciem zlokalizowanym w rejonie 2 350 pkt, a wspomnianą linią oporu. Zakres zmian kursów dla konsolidacji powoli wyczerpuje się i niebawem notowania kontraktów terminowych wyznaczą nowy kierunek. Obecnie trend nadal jest zbyt słaby, aby już teraz taka fala powstała, ale średnioterminowi inwestorzy powinni coraz uważniej przyglądać się rozwojowi wydarzeń, aby we właściwym czasie zająć pozycję. Po stronie podażowej przemawia szerszy kontekst techniczny: jak dotąd kupującym nie udało się przełamać oporu w postaci 50% zniesienia Fibonacciego spadków zapoczątkowanych w kwietniu. Wczorajsza sesja charakteryzowała się niskim
wolumenem obrotu, co oznacza, że większość graczy nie uwierzyła w trwałość zwyżki kursu i nie dała się wciągnąć do gry. W dalszym ciągu wydaje się rozsądne wyczekiwanie na wiarygodne średnioterminowe sygnały wejścia na rynek.

BM Banku BPH