Tygodniowy komentarz do rynku złotego – złoty na celowniku

Wracając do decyzji SNB, oznacza ona, iż kurs EURCHF nie powinien spaść poniżej poziomu 1,20, a to oznacza znacznie mniejszą zmienność na parze CHFPLN. Jeśli złoty będzie tracił do franka, to będzie to wynikiem ogólnej słabości polskiej waluty a nie drożejącego franka, tak jak było to do tej pory.

Tygodniowy komentarz do rynku złotego – złoty na celowniku
Źródło zdjęć: © X-Trade Brokers

09.09.2011 16:34

Uważamy, że działania SNB mogą przynieść sukces, argumentowaliśmy to w środowym komentarzu porannym (http://www.xtb.pl/media/pl/newsletter/market-snapshots/PKR070911.pdf).

Na zachowanie złotego nie bez wpływu była sytuacja na parze EURUSD, gdzie euro traciło wobec niepewności w strefie euro (rynek spekuluje, iż w przyszłym tygodniu agencja Moody’s obniży włoski rating) oraz wobec rosnących oczekiwań, iż EBC obniży stopy procentowe. Bank w czwartek nie mówił jeszcze o obniżkach, ale słabsze prognozy które przedstawił mogą być przygotowaniem gruntu pod taką obniżkę, której dokona już następca Tricheta.

Natomiast przypisywanie słabości złotego jedynie spadkom na EURUSD byłoby sporym nadużyciem. Złoty zachowywał się „podejrzanie” słabo już od pewnego czasu. W ubiegłym tygodniu w piątkowym komentarzu pisaliśmy o tym, iż w zagranicznych mediach pojawiły się niekorzystne dla polskiej waluty opinie i wzorem 2008 roku może to być istotnym zagrożeniem dla notowań. Niewykluczone, iż zagraniczne banki zaleciły swoim klientom krótkie pozycje w polskich aktywach lub same je zajmują. Fakt, iż złoty już na obecnym poziomie jest niedowartościowany nie ma w krótkim terminie dużego znaczenia, zwłaszcza, iż to niedowartościowanie nie jest jeszcze skrajne.

Przyszły tydzień może przynieść pewne rozstrzygnięcia w strefie euro, o czym pisaliśmy w pulsie rynku (http://www.xtb.pl/strefa-analityczna/puls-rynku/212801). Ważne będą także dane z USA (sprzedaż, CPI, produkcja, wskaźniki regionalne), które zaktualizują nasz stan wiedzy nt. tempa spowolnienia w USA. W weekend mamy szczyt G7, choć rynek nie ma przed nim specjalnych oczekiwań, nie wykluczone iż Amerykanie będą przekonywać inne kraje do podjęcia działań stymulujących wzrost (co byłoby pozytywne dla złotego). W przyszłym tygodniu poznamy także dane z polskiej gospodarki – niższa od oczekiwań inflacja (wtorek, nasza prognoza 4,1%, konsensus 4,2%) oraz słabsze dane z rynku pracy (piątek ) mogłyby być pożywką dla dalszego osłabienia polskiej waluty.

Ogólnie jednak notowania złotego zależeć będą przede wszystkim od rozstrzygnięć w strefie euro. Jeśli tu nastroje poprawią się, z pomocą BGK może dojść do korekcyjnego umocnienia złotego, nawet poniżej 4,20. Jednak nadal przeważa ryzyko kontynuacji osłabienia – jeśli temat nieudzielenia Grecji pomocy i obniżka ratingu Włoch zdominuje przyszły tydzień kurs EURPLN może szybko wzrosnąć w okolice 4,40-4,50, a kurs USDPLN powyżej 3,30. Pod koniec piątkowego handlu w Warszawie kurs EURPLN wynosił 4,3140 (+13 groszy w skali tygodnia), USDPLN 3,1455 (+19,5 grosza), CHFPLN 3,56 (-17 groszy), zaś GBPPLN 5,00 (+24 grosze).

dr Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)