Ukraińcy nie chcą pracować przy zbiorach. Plantatorzy rozkładają ręce
Choć koszty produkcji borówek na Ukrainie są niemal o połowę niższe niż w Polsce, tamtejsi plantatorzy także borykają się z licznymi trudnościami. Coraz częściej podkreślają, że uprawa staje się coraz mniej opłacalna.
Ukraiński rynek borówek zmaga się z coraz wyższymi kosztami produkcji, podczas gdy ceny owoców nie ulegają zmianom. Jak podaje portal sad24.pl, ten sezon będzie trudny zwłaszcza dla zwłaszcza większych gospodarstw, w których koszty przekroczą w tym sezonie 60 UAH/kg, czyli w przeliczeniu na polską walutę ok. 5,60 zł/kg.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biedronka w Polsce droższa od słowackiej? Porównaliśmy ceny
Problemy ukraińskich plantatorów
Jednym z kluczowych problemów ukraińskich plantatorów jest brak rąk do pracy. Jak donosi portal, niedobór sezonowych pracowników prowadzi do wzrostu stawek godzinowych, co dodatkowo obciąża budżety gospodarstw.
Dodatkowym wyzwaniem jest rosnąca produkcja borówek przy jednoczesnym kurczeniu się krajowego rynku zbytu na owoce klasy premium. Rosną obawy o załamanie na rynku, a brak pracowników stał się codziennością.
Ukraińcy narzekają na koszty produkcji zbliżające się do 6 zł/kg. W Polsce są one obecnie ponad dwukrotnie wyższe. Według Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, koszt wyprodukowania 1 kg wynosi 12,80 zł, przy plonie 11 ton z hektara. Portal wskazuje, że uprawa gatunku w Polsce przy wydajności poniżej 10 ton z hektara przestaje być opłacalna.
Chociaż problemy ukraińskich plantatorów mogą wydawać się korzystne dla polskiej branży, słabnący popyt wewnętrzny na Ukrainie sprawia, że tamtejsi producenci będą szukać nowych rynków zbytu, co może oznaczać wzrost konkurencji dla polskich plantatorów na rynkach międzynarodowych.
Nowe przepisy uderzyły w polską gospodarkę
W ubiegłym roku polscy plantatorzy również borykali się z trudnościami w znalezieniu pracowników sezonowych do zbioru truskawek. Jak pisaliśmy w WP Finanse, problem ten wynikał m.in. z ustawy, która obniżyła wiek poborowy dla mężczyzn na Ukrainie z 27 do 25 lat. W efekcie wielu młodych mężczyzn nie mogło opuścić kraju, co miało negatywne konsekwencje także dla polskiego sadownictwa.
Na plantacjach pracowali głównie nastolatkowie oraz seniorzy powyżej 60. roku życia. Eksperci przewidywali, że z biegiem czasu skutki tych zmian prawnych staną się jeszcze bardziej odczuwalne.