Umowy śmieciowe to nic nowego. Tak było zawsze, ale teraz ludzie bardziej narzekają
Umowy cywilnoprawne nie dla wszystkich są przykrą koniecznością - przekonuje ekspert.
09.10.2015 12:01
Problem umów śmieciowych istnieje od dawna, młodzi ludzie kilkanaście lat temu również często zaczynali od tej formy zatrudnienia - mówi ekonomista dr Michał Pronobis. Ocenia, że dzisiaj mamy jednak "nieco bardziej roszczeniowe społeczeństwo" i "większą potrzebę szybkiego sukcesu na rynku pracy".
- Warto pamiętać o tym, że ten problem istniał zawsze. Młodzi ludzie zaczynający swoja przygodę na rynku pracy 10 czy 15 lat temu także bardzo często startowali od tego typu formy zatrudnienia - przypomina Pronobis.
- Wydaje się, że dzisiaj mamy nieco bardziej roszczeniowe społeczeństwo, większy dostęp do informacji i większą potrzebę szybkiego sukcesu na rynku pracy - dodaje ekspert.
Jak dodaje, to dobrze, że politycy próbują rozwiązywać problem umów śmieciowych, bo często jest tak, że tego typu formy zatrudnienia są nadużywane przez pracodawców.
- Warto poprzez regulacje ten problem ograniczać. Natomiast pamiętajmy też o tym, że istnieją w Polsce grupy zawodowe, które korzystają z tego typu formy zatrudnienia w sposób dobrowolny. To są przede wszystkim wolne zawody, tam elastyczne umowy o pracę są jak najbardziej na miejscu - zaznacza Pronobis.
- Jeśli chcemy zająć się problemem umów śmieciowych, to owszem, jest jakiś obszar do ograniczenia tego problemu, natomiast nie powinniśmy raczej oczekiwać, że całkowicie te umowy wyeliminujemy - konkluduje ekspert.
Zobacz też: * *Prezes Integer o umowach śmieciowych: Zlecenie jest lepsze od zwolnienia