Unia szykuje gazową rewolucję. W trybie pilnym chce zapewnić bezpieczeństwo
Unijni oficjele coraz odważniej mówią, że w ramach sankcji na Rosję za zaatakowanie Ukrainy potrzebne będą sankcje na ropę, a nawet gaz ze wschodu. W czwartek Parlament Europejski ogłosił, że chce przyspieszenia procesu uzupełniania strategicznych rezerw gazu w UE, żeby gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa miały wystarczającą jego ilość na kolejny sezon grzewczy.
07.04.2022 | aktual.: 07.04.2022 14:34
Stanowisko PE, przyjęte w trybie pilnym, będzie teraz negocjowane z ministrami krajów UE (Radą). Posłowie chcą ustanowić obowiązkowy minimalny poziom 80 proc. gazu w magazynach do 1 listopada 2022 roku i 90 proc. w kolejnych latach, aby zapewnić bezpieczeństwo dostaw i chronić Europejczyków przed ewentualnymi szokami podażowymi.
Takim szokiem mogłaby być na przykład decyzja Unii o embargu na rosyjski gaz, albo decyzja Rosji, że zakręci Unii kurek. Na to drugie na razie się nie zapowiada. Jednak jeśli chodzi o potencjalną unijną decyzję o odcięciu się od surowców z Rosji, to w środę szef Rady Europejskiej Charles Michel w Parlamencie Europejskim mówił: "Myślę, że prędzej czy później będą potrzebne sankcje na ropę, a nawet gaz".
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Zgodnie z propozycjami z przyjętego w czwartek stanowiska PE, wszyscy operatorzy magazynów gazu będą musieli poddać się nowej obowiązkowej certyfikacji, aby uniknąć ryzyka związanego z ingerencją z zewnątrz. Operatorzy, którzy nie uzyskają takiej certyfikacji, będą musieli zrezygnować z własności lub kontroli nad unijnymi magazynami gazu. Ponadto operatorzy nie będą mogli zamykać magazynów gazu bez zgody krajowego organu regulacyjnego.
Aby przyspieszyć uzupełnianie rezerw gazu, nowe prawo będzie również zachęcać przedsiębiorstwa energetyczne do obniżania taryf za przesył gazu z lub do magazynów.
"Kluczowa propozycja"
PE przyjął stanowisko 516 głosami za, przy 25 głosach przeciwnych i 15 wstrzymujących się, przyznając komisji parlamentarnej mandat do prowadzenia negocjacji. Negocjacje będą mogły się rozpocząć, jak tylko ministrowie UE uzgodnią swoje stanowisko.
"Ta kluczowa propozycja legislacyjna dotyczy nie tylko nowych i bardzo potrzebnych przepisów prawnych. Chodzi przede wszystkim o zabezpieczenie dostaw gazu na przyszłą zimę" - powiedział Jerzy Buzek (PO, EPL), który kieruje zespołem negocjacyjnym Parlamentu Europejskiego.
"Tego właśnie oczekują dziś od Unii Europejskiej nasi obywatele, gospodarstwa domowe, małe i średnie przedsiębiorstwa oraz przemysł. Musimy sprostać tym oczekiwaniom i jesteśmy gotowi do natychmiastowego rozpoczęcia negocjacji. Wierzę, że Rada podziela to podejście" - dodał.
Wniosek legislacyjny został przyjęty przez Komisję Europejską 23 marca w związku z agresją Rosji na Ukrainę. Komisja Przemysłu, Badań Naukowych i Energii PE zwróciła się o zastosowanie trybu pilnego (art. 163 Regulaminu). We wtorek Parlament zagłosował za uruchomieniem takiej procedury.
Na niedawnym nieformalnym szczycie w Wersalu przywódcy UE zwrócili się o podjęcie działań mających na celu rozwiązanie kwestii niezależności energetycznej. Wniosek Komisji Europejskiej, przyjęty z zadowoleniem przez Radę Europejską podczas szczytu 24-25 marca, ma doprowadzić do zmniejszenia zagrożeń dla bezpieczeństwa dostaw gazu.
Unia planuje nowe sankcje
We wtorek szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ogłosiła, że Unia planuje nowe sankcje na Rosję. "Wprowadzimy zakaz importu węgla z Rosji o wartości 4 mld euro rocznie, zaproponujemy zakaz dla rosyjskich i białoruskich przewoźników drogowych i wprowadzimy całkowity zakaz transakcji w przypadku czterech kluczowych banków rosyjskich, w tym drugiego co do wielkości banku VTB" - mówiła.
Dodała też, że Unia zakaże wstępu do unijnych portów statkom rosyjskim i obsługiwanym przez Rosję. Dodała jednak, że w tej sprawie będą wyjątki, które obejmą m.in. produkty rolne i spożywcze, pomoc humanitarną oraz energię.
Planowany jest także unijny zakaz udziału rosyjskich firm w zamówieniach publicznych w państwach członkowskich i wykluczenie wszelkiego wsparcia finansowego, europejskiego i krajowego, dla rosyjskich organów publicznych. "Europejskie pieniądze z podatków nie powinny trafiać do Rosji w jakiejkolwiek formie" - wskazała. Von der Leyen ogłosiła też propozycję wprowadzenia zakazu importu o wartości 5,5 mld euro, obejmującego różne produkty: od drewna po cement i od owoców morza po alkohol. Nowe sankcje wymagają jednak jednomyślności wszystkich 27 krajów UE.