UOKiK skierował pozwy przeciwko Lukas Bankowi i Nykredit
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wykrył w umowach o kredyt hipoteczny obu banków klauzule, które, jego zdaniem, powinny zostać uznane za niedozwolone.
Lukas Bank zrezygnował z kwestionowanych regulacji. UOKiK ujawnia, że przygotowuje pozwy przeciwko kolejnym bankom.
_ Skierowaliśmy do sądu pozwy przeciwko Lukas Bankowi oraz Nykreditowi _– mówi Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. UOKiK zakwestionował klauzule stosowane w umowach o kredyt hipoteczny obu instytucji. Szykuje pozwy przeciwko kolejnym bankom.
Kolejne pozwy
Chodzi o niewłaściwe klauzule w umowach o kredyty hipoteczne, podpisywanych z klientami obu instytucji.
W przypadku Nykredit urząd zakwestionował postanowienie, zgodnie z którym w przypadku wypowiedzenia umowy przez bank klient musiał zapłacić odsetki i dodatkową prowizję za... wcześniejszą spłatę kredytu. Zdaniem UOKIK, takie działanie rażąco narusza interesy konsumentów, ponieważ stosowane są wobec nich podwójne sankcje.
_ Żądanie zapłacenia dodatkowej prowizji wynikającej z decyzji banku o wypowiedzeniu umowy może naruszać interesy konsumenta _ – stwierdza Małgorzata Cieloch, rzeczniczka UOKiK.
Nykredit przestał udzielać kredytów hipotecznych jesienią 2008 r. Do momentu zamknięcia tego wydania gazety nie udało nam się skontaktować z władzami Nykredit.
Lukas się wycofał
UOKiK ma również zastrzeżenia do klauzul w umowach kredytowych Lukas Banku. W tym przypadku chodzi o procedurę ustalania opłat związanych z dochodzeniem wierzytelności. Jeżeli klient spóźniał się ze spłatą kredytu, bank pobierał 13 zł opłaty za każdorazowe upomnienie telefoniczne, 15 zł za list i 50 zł za wyjazd interwencyjny.
„Urząd nie kwestionuje wysokości kar, ale arbitralność w ich ustalaniu” – czytamy w komunikacie UOKiK. Urząd podkreśla, że bank mógł stosować wszystkie trzy formy nakłaniania klienta do uregulowania należności równocześnie. Oznacza to na przykład, że mógł dzwonić do nas pracownik banku, a jednocześnie wysyłano list. Zdaniem UOKiK, w związku z tym konsument musiał ponosić dodatkowe i nieuzasadnione koszty.
_ Nie wykorzystywaliśmy łącznie wszystkich sposobów kontaktowania się z klientem, mimo że, zdaniem UOKiK, w umowie nie doprecyzowano procedur związanych z postępowaniem banku, gdy klient spóźniał się ze spłatą kredytu _ – zapewnia Agnieszka Frąckowiak z biura prasowego Lukas Banku.
Dodaje, że na początku kwietnia kwestionowana przez UOKiK klauzula została zmieniona we wzorach umów.
_ Celem złożenia pozwu jest zatem wpisanie tych klauzul do rejestru klauzul niedozwolonych, gdyby chciały je zastosować inne banki _ – uważa Frąckowiak.
Zwrócą też składkę na ubezpieczenie
UOKiK zakwestionował również zapis w umowach, w wyniku którego klient Lukas Banku nie otrzymywał zwrotu składki opłaconej w związku z ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego po ustaniu ryzyka związanego z ewentualnym brakiem kwoty stanowiącej ten wkład.
Ubezpieczenie zastępuje wkład własny i chroni bank przed ryzykiem związanym z niespłacaniem kredytu. UOKiK podkreśla jednak, że skoro ryzyko ustaje w momencie spłaty części kredytu stanowiącej tak zwany niski wkład własny, to w tym momencie bank powinien zwrócić składkę za okres niewykorzystanej ochrony ubezpieczeniowej.
_ Ten zapis także został usunięty z naszych umów na początku kwietnia _ – wyjaśnia Frąckowiak.
Rozstrzygnięcie najwcześniej za kilka miesięcy
Po BRE Banku, Millennium, Getinie Banku na celowniku UOKiK znalazły się Lukas Bank i Nykredit. W przypadku BRE urząd kwestionował zapisy umów, które dawały bankowi możliwość dowolnego kształtowania wysokości oprocentowania kredytów. Pozew przeciwko Millennium dotyczył braku jakichkolwiek zasad ustalania kursów walut dla klientów spłacających kredyty hipoteczne. UOKiK skrytykował również niejednoznaczne przesłanki, pozwalające bankowi żądać dodatkowego zabezpieczenia przy udzielanym kredycie.
Kiedy SOKiK rozpatrzy pozwy UOKiK? _ Poprosiłam sąd, aby potraktował te sprawy priorytetowo, ale sędziowie mają dużo pracy, bo oprócz nas obsługują także między innymi UKE i URE _ – mówi Krasnodębska-Tomkiel.
Dodaje, że na rozstrzygnięcie trzeba będzie zaczekać co najmniej kilka miesięcy. Zapowiada też, że jej urząd szykuje pozwy przeciwko kolejnym bankom.
Piotr Dziubak
PARKIET