Upadłości liczone w tysiącach. Polacy bankrutują. "Nie robią nic"
W trzecim kwartale tego roku ogłoszono ponad 5 tys. upadłości konsumenckich. Wierzyciele niewypłacalnych dłużników stracili ok. 146 mln zł - wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. W tym roku może być ponad 20 tysięcy upadłości.
12.12.2023 | aktual.: 12.12.2023 10:10
KRD przypomniał, że ogłoszenie bankructwa nie zamyka problemu finansowego. Część długów jest co prawda umarzana, ale nie wszystkie. Wyłączeniu podlegają np. alimenty, które nadal trzeba spłacać. majątek dłużnika jest licytowany, a jednocześnie sąd może nakazać bankrutowi spłatę pozostałej części zadłużenia nawet przez kolejnych 7 lat - informuje KRD.
W trzecim kwartale bieżącego roku ogłoszono 5 tys. 67 upadłości konsumenckich, a wierzyciele niewypłacalnych dłużników stracili 146,5 mln zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej, na które powołuje się KRD, do końca września tego roku ogłoszono upadłość konsumencką 15 tys. 594 osób, to prawie tyle samo, ile w całym 2022 r., kiedy bankructw było 15 tys. 622.
Wszystko wskazuje na to, że do końca roku zostanie przekroczona bariera 20 tysięcy upadłości. Jeśli tak się stanie, będzie to rekord w najnowszej historii Polski. Od 1 stycznia 2015 roku upadłość ogłosiło już ponad 89 tys. osób. Dotychczas rekordową liczbę bankructw zanotowano przed dwoma laty – było ich wówczas 18 205 - prognozuje KRD.
Zobacz także
Najmniej bankructw wśród młodych
Z raportu KRD wynika, że spośród ponad 5 tys. dłużników, którzy ogłosili upadłość w trzecim kwartale br. największą grupę stanowią osoby od 36 do 45 lat, które są winne wierzycielom ponad 42,4 mln zł.
Drugą grupą są 46-55-latkowie, którzy mają 2 tys. 256 niezapłaconych zobowiązań na prawie 36 mln zł, a trzecie miejsce należy do dłużników w wieku 26-35 lat, którzy winni są wierzycielom 23,7 mln zł.
Najmniej upadłości ogłosiły osoby będące u progu swojego dorosłego życia. 66 dłużników w wieku od 18 do 25 lat ma do oddania niecałe 1,3 mln zł. Na tę sumę składają się 173 niezapłacone zobowiązania finansowe - wynika z danych KRD.
Zobacz także
Najwięcej bankructw ogłosili mieszkańcy miast, głównie tych powyżej 300 tys. osób, oraz od 20 do 50 tys. - to 40,4 proc. wszystkich, co oznacza ponad 66 mln zł długów.
Najwięcej bankrutów ogłoszono na Mazowszu: 437 osób pozostawiły po sobie 24 mln zł długów. Niewiele mniej, bo prawie 21,4 mln zł, należy do dłużników z woj. śląskiego, którzy stanowią najliczniejszą grupę bankrutów – 565 osób. Trzecie miejsce należy do woj. wielkopolskiego. Osób ogłaszających upadłość i notowanych w KRD było tam 413, a zostawiły one po sobie ponad 17,2 mln zł długów. Najmniejsze zadłużenie zanotowały osoby z woj. podlaskiego – to niecałe 2 mln zł.
147 mln zł długów. Problemy nie były zaskoczeniem
Z danych KRD wynika, że osoby ogłaszające upadłość są winne ponad 138,4 mln zł przede wszystkim instytucjom finansowym i ubezpieczeniowym: bankom, firmom pożyczkowym, ubezpieczycielom, firmy windykacyjnym i funduszom sekurytyzacyjnym.
Dłużnicy mają też nieuregulowane rachunki na prawie 1,5 mln zł wobec operatorów telekomunikacyjnych. Natomiast 3,8 mln zł stanowią nieopłacone alimenty, które, jak wiadomo nie ulegają umorzeniu w upadłości konsumenckiej- czytamy w raporcie KRD.
- Osoby, które ogłosiły upadłość pozostawiły po sobie prawie 147 mln zł długów. Problemy większości z nich widać było ze znacznym wyprzedzeniem - tłumaczy prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki.
Lekceważą problem i nie z długami nie robią nic
Niewypłacalność to proces stopniowy, którego przyczyn należy szukać 2-3 lata temu.
- Schematy postępowania większości osób, które ostatecznie kończą jako bankruci, są powtarzalne. Najpierw lekceważą problem. Uznają, że to chwilowe, a jednocześnie nie robią nic, aby go rozwiązać - zauważył prezes Kaczmarski Inkasso Jakub Kostecki.